Coś w tym jest. Trudno zrozumieć, że wielkie państwo jakim była Rzeczpospolita Obojga Narodów, padło tylko przez złych sąsiadów. Zanim doszło do rozbiorów, zniszczono je od wewnątrz. Teraz widzę jak sami się niszczymy.
Nasz wódz, jak mówi, chce zaprowadzić porządek. Taki na podobieństwo faszyzmu, choć unika się tego słowa. Ja nazwałbym to warcholstwem. Warcholstwem wobec polskiej racji stanu.
(Józef Hen – pisarz. Cytuję Mistrza , zaś wieloletnią z Nim znajomością szczycę się jak tylko potrafię)
Jerzy Klechta