PIRS: TELEWIZJA POKAZAŁA (286)6 min czytania

telewizja2016-11-13.

Miliarder Elon Musk przedstawia śmiałe plany lotów na Marsa już w najbliższych latach, a potem kolonizacji tej planety. To porywająca wizja, a dotychczasowe sukcesy Muska dają nadzieję że i te plany uda mu się zrealizować. Uzasadnienie, jakie podają zwolennicy kolonizacji Marsa, jest takie, że Ziemię może dotknąć zagłada, np. skutkiem kolizji z jakąś asteroidą, a wtedy cywilizacja ziemska przetrwa na Marsie. Ciekawe, że nikomu nie wpadło do głowy, że asteroida może przecież uderzyć w Marsa i zniszczyć wszystko na tej planecie łatwiej niż na Ziemi.

 

* * *

 

Hasło wyborcze demokratów „Nie jesteśmy doskonali, ale tamci to wariaci” idealnie nadaje się do najbliższych wyborów w Polsce.

vote

 

* * *

 

Amerykański politolog prof. Allan Lichtman od 32 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów prezydenckich w USA. Robi to nie w oparciu o sondaże, ale o analizę fundamentalnych czynników określających preferencje wyborcze Amerykanów (sytuacja gospodarki, efektywność działań Kongresu, polityka zagraniczna itd.). Oczywiście przewidział wybór Trumpa. Dziennik The Washington Post powtórnie wydrukował wywiad z Lichtmanem, jakiego udzielił on tej gazecie we wrześniu. Wtedy redakcja nie opublikowała części wywiadu, gdzie profesor, opierając się na przeczuciu, stwierdził, że Trump nie doczeka końca kadencji – zostanie odsunięty od władzy. Zdaniem profesora Trump nie odpowiada władzom partii republikańskiej, gdyż jest nieprzewidywalny; znacznie bardziej wolą wiceprezydenta Pence’a, standardowego konserwatystę. Zdaniem Lichtmana (powiedział to również we wrześniu) Trump już w najbliższym roku zostanie usunięty, bo zrobi coś, co zagrozi bezpieczeństwu narodowemu albo coś, co pomoże w zabezpieczeniu jego portfela.

Nie publikowałem tego, ale moja żona już parę miesięcy temu przewidziała, że wygra Trump. Fundamentalny czynnik, który brała pod uwagę, był jeden: – Oni nigdy nie wybiorą baby na prezydenta, będą woleli choćby najgorszego faceta.

 

* * *

 

Z okazji rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w wielu miastach odbyły się marsze.

Zgromadzenia w Warszawie z okazji Święta Niepodległości przebiegają spokojnie. Jedyne zastrzeżenie, które mamy, dotyczy Marszu Niepodległości – była używana pirotechnika, ale stosowana jest właściwie co roku — powiedziała szefowa stołecznego biura bezpieczeństwa Ewa Gawor.

Uczestnicy marszu skandowali różne hasła, m.in. Raz sierpem, raz młotem żydowską hołotę. Niczyich uczuć to nie obraziło. No, gdyby tak ktoś skandował Raz sierpem, raz młotem katolicką hołotę…

Prezydent Duda zachęca do wspólnego marszu za dwa lata, w setną rocznicę odzyskania niepodległości: Żebyśmy krzyknęli razem jednym głosem: niech żyje niepodległa Polska!

No ale wiadomo że to nie będzie jedyny okrzyk — bez raz sierpem, raz młotem nie odbędzie się żaden marsz.

Innego zdania jest lider Razem – Adrian Zandberg:

Często spotykam się z takim sentymentem, że moglibyśmy chwycić się za ręce i iść w jednym marszu wspólnie. Jest tylko jeden typ ustroju, w którym przez miasta przechodzi jedna demonstracja, a w innych demonstracjach iść nie można, wszyscy idą równym marszem równym krokiem. To jest ustrój totalitarny.

W Polsce są dwie tradycje myślenia o patriotyzmie. Pierwszy — ten, który jest bliski Razem — to patriotyzm otwarty, ceniący wielokulturowość, różnorodność, demokrację. Który widzi cel w pracy na rzecz wspólnoty, a nie zmiany wspólnoty w bastion, który ma zwalczać innych, obcych, tych, których się ustawi poza. Jest też druga, brzydka tradycja w polskiej historii. Nacjonalistyczna, endecka, tradycja ONR i gett ławkowych, która doprowadziła do narodowej hańby, jaką była śmierć pierwszego prezydenta. O tym rzadko się mówi, ale odpowiedzialność za nią ponoszą ci, którzy wprowadzili nienawiść i hasło Polska dla Polaków.

Partia Razem jest także przeciwna występowaniu w telewizji wspólnie z narodowcami.

Jeśli wszystkie ugrupowania konsekwentnie odmawiałyby ryzykowania demokracji w Polsce dla kilku minut na ekranie telewizyjnym, skrajna prawica wróciłaby tam, gdzie jej miejsce. Na margines życia politycznego — mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z partii Razem.

Coś w tym jest, warto przypomnieć że jeszcze kilka lat temu w marszach narodowców liczba manifestantów nie przekraczała 500 osób.

 

* * *

 

Komentatorzy starają się znaleźć jakieś logiczne wyjaśnienie dlaczego wyborcy głosowali tak a nie inaczej. Moim zdaniem wyborcy są zwykle słabo zorientowani, nie rozumieją jak działają władze państwowe i kto jest odpowiedzialny za rzeczy, które im się akurat nie podobają. Na przykład wielokrotnie w czasie różnych wyborów czytaliśmy o żądaniach wyborców wobec kandydata na prezydenta Polski, których on, nie będąc premierem, nie mógłby spełnić (choć oczywiście obiecywał). Podobnie obiecywali prezydenci czy kandydaci na prezydentów USA załatwić Polakom wizy (mimo że Polacy nie spełniają koniecznych warunków), tylko Polacy nie zdawali sobie sprawy, że o tym nie decyduje prezydent.

Wyborcy nie rozumieją często o co ich pytają. Onet zlecił sondaż z pytaniem, kto dla Polaków jest największym autorytetem. Badający zadali także pytanie o sam autorytet – z jakimi dziedzinami się kojarzy badanym. Najwięcej odpowiedzi to historia, potem nauka i znacznie mniej polityka. Wśród żyjących tradycyjnie wygrał aktualny papież – 11,6% odpowiedzi. Wśród zmarłych – Jan Paweł II – 27% i Piłsudski – 12%, ale byli też Władysław Jagiełło, Kopernik i królowa Bona. Ciekawe jakie mądrości Jagiełły są dla wyborcy wskazówką w życiu.

Stąd widać, że pytanie wyborców to głównie zabawa, bo nie wskazuje na istotne przyczyny oddania głosu na konkretnego kandydata.  Znajoma, osoba wykształcona, zwierzyła mi się swego czasu, że w wyborach głosowała na Olechowskiego, bo jest przystojny. Nie miała pojęcia co ten wcześniej zdziałał. Co mieli w głowach wyborcy Kukiza?

 

* * *

 

Dwie z trzech jego żon są z naszego regionu Europy, to powoduje, że Donald Trump naprawdę rozumie problemy naszego regionu – powiedział Ryszard Czarnecki poseł PiS.

Panie pośle, nie każda żona z naszego regionu stanowi problem.

 

* * *

 

Nastroje u nas niewesołe. Po kolei zdarzają się rzeczy, których nie chcieliśmy. A to PiS rządzi sobie samodzielnie i bezczelnie, a to Brexit, teraz Trump. Pojawiają się głosy że sytuacja jest jak na Tytaniku. Spróbujmy spojrzeć na jakieś pozytywy.

Rzecz dzieje się na Atlantyku. Płynie piękny transatlantyk. Na statku bankiet. Pasażerowie elegancko ubrani. Panowie w smokingach i frakach, panie w pięknych kreacjach. Orkiestra gra.
Wchodzi kapitan:

– Mam dla państwa dwie wiadomości. Złą i dobrą. Którą chcecie usłyszeć pierwszą?
Pasażerowie odpowiadają chórem:

– Dobrą, dobrą…
Kapitan:
– Szanowni Państwo, zdobyliśmy jedenaście Oskarów…

 

PIRS

Print Friendly, PDF & Email
 

5 komentarzy

  1. j.Luk 13.11.2016
  2. j.Luk 13.11.2016
  3. Mr E 14.11.2016
    • A. Goryński 17.11.2016
  4. Sir Jarek 14.11.2016