Andrzej Lubowski: Granice i cena szaleństwa4 min czytania

trump2016-11-14.

Nie histeryzuj! Głupota ma jakieś granice. Ten gość nie ma żadnych szans na Biały Dom. Żadnych! Tymi słowami moi przyjaciele z Doliny Krzemowej uspakajali innych przyjaciół dwa tygodnie temu. Dziś i jedni i drudzy są przerażeni. W gminie San Francisco Donald Trump dostał 9 procent głosów. Ludzie w okolicy mówią: katastrofa!

Niedziela 13 listopada. Pierwszy telewizyjny wywiad Trumpa. Próbuje się kontrolować. Ale co chwila super-ego zderza się z logiką i demoluje logikę. “Wygrałem te wybory łatwo”. Łatwo? Dostał mniej głosów niż Hillary. W setkach miast Ameryki tysiące demonstrują. Jego zdaniem to zawodowi demonstranci. Co z ISIS? “Mamy wspaniałych generałów”. Dziennikarka programu “60 Minutes”, Leslie Stahl, przypomina: ”W kampanii mówił Pan, że wie Pan więcej niż oni.” Trump “Będę szczery, chyba wiem, bo spójrzcie czego oni dokonali”.

Jak groźna jest ta katastrofa? Czy rozumiemy znaczenie tego, co się stało? Odpowiedź brzmi: Nie. Bo:

  1. Patrzymy na to co się dzieje dziś; rzadko, lub nigdy, na przeszłość lub przyszłość;
  2. Widzimy to, co najbliżej; globalne implikacje są trudne do pojęcia;
  3. Nie czytamy, i nie słuchamy tych, którzy myślą inaczej.

Kto przypuszczał, że zamach w Sarajewie na arcyksięcia Ferdynarda uruchomi łańcuch wydarzeń, których epilog to 17 milionów zabitych i Europa w gruzach?

W lipcu, w “Huffington Post” artykuł “History Tells Us What Will Happen Next With Brexit And Trump.” Autor, Tobias Stone, archeolog, historyk i antropolog, zachęca do refleksji nad konsekwencjami Brexitu i ewentualnego – wówczas – zwycięstwa Trumpa.

Przypomina, że Rosja ma charyzmatycznego dyktatora. Podobnie Turcja. Węgry, Polska i Słowacja – pisze Tobias – maszerują w tym kierunku. Na swoją szansę czekają następne Trumpy i Putiny – finansowane przez Putina. “Patrzymy na Brexit, na Trumpa, na Putina– na każde zjawisko z osobna. Ale świat nie tak funkcjonuje”. Kreśli scenariusz jak Brexit mógłby prowadzić do wojny nuklearnej.

Włochy lub Francja, w ślad za W. Brytanią, organizują podobne referendum. Le Pen wygrywa wybory. Unia jest pogruchotana. A to przecież Unia, mimo swych wszystkich wad, zapewniła Europie długie lat pokoju. Unia to również główny hamulec dla militarnych ambicji Putina. Sankcje utemperowały ataki Moskwy na Ukrainę.

Nie bez powodu źli goście zawsze chcą słabej Unii – podpowiada Tobias. Trump wygrywa wybory. Jego izolacjonizm osłabia NATO.

Unia połamana, NATO osłabione, a Putinowi zagląda w oczy kryzys w Rosji. Potrzebuje odwrócić uwagę od sytuacji wewnątrz kraju i zjednoczyć ludzi. Finansuje skrajną anty-uniją prawicę w Łotwie. Tworzy powód dla powstania rosyjskich Łotyszy na wschodzie kraju. Moskwa wysyła tam “siły pokojowe” i “ciężarówki z pomocą humanitarną”, tak jak to zrobiła na Ukrainie. Wschodnia Łotwa odłącza się od reszty kraju – patrz Krym.

Podzielona Europa, w której liderzy Francji, Węgier, Polski, Słowacji i inni w tym momencie pro-rosyjscy i anty-unijni, głosują przeciwko sankcjom wobec Rosji. NATO nie pali się z odpowiedzią. Trump nie chce się mieszać – zapowiedział w czasie kampanii, że w przypadku ataku Rosji na Bałtów NATO nie będzie automatycznie reagować. Spora część Europy patrzy na co się dzieje z obojętnością. Zachęcony takim obrotem spraw Putin wchodzi głębiej na Łotwę, a potem na wschodnią Estonię i Litwę. Kraje bałtyckie rozpoczynają wojnę z Rosją. Połowa Europy staje po stronie Bałtów, część zachowuje neutralność, część wspiera Rosję. Jak reaguje Turcja? Co robi ISIS?

Taki scenariusz nie pojawiłby się na stole gdyby nie Brexit i zwycięstwo Trumpa. Szydzenie z ekspertów niczym się nie różni od ignorowania lekarza, który ostrzega przed skutkami palenia, aż do chwili, gdy diagnoza brzmi: nieoperowalny rak.

Andrzej Lubowski

Pierwsza reakcja na ten tekst: Ernest Skalski

Andrzejku,

Nic ino się obwiesić po tej lekturze. Podobnie działają na mnie świetne artykuły Władyki i Janickiego w „Polityce” i wiele innych informacji i komentarzy. Kiedy się tak rozglądam za sznurem, natrafiam na moja kolekcyjkę whisky single malt i jakoś przeżywam do następnej depresji.

To co piszesz to prawda, sama prawda, ale nie cała prawda. Ukazujesz czynniki wiodące do katastrofy, czy zgoła już katastrofę, lecz jest też przecież trend przeciwstawny. To potężny splot interesów, wywodzących się z historycznego procesu cywilizacyjnego, który polega na postępie technologicznym, ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich rodzajów komunikacji. Za tym idą wszelakie instytucje i nawyki społeczne z ich siłą inercji i naturalnego oporu. Nasi dawni, niesłuszni, nauczyciele mówiliby o „bazie i nadbudowie”.

Mówili by też o „siłach reakcji” znajdujących się w okresie burzy i naporu. I mieliby rację. Czyli kto kogo?

Rosyjski pisarz, satyryk, Awierczenko pisał, że faraonowie to byli straszni tyrani i krwiopijcy. Ale historia okazała się sprawiedliwa. Przeszły trzy tysiące lat i zmiotła ich z powierzchni ziemi.

Lud polski mówi prościej; zanim słońce wzejdzie, rosa oczy wyje. Ale miejmy nadzieję, że może historia zdąży przyznać nam rację nieco wcześniej. Za dni naszych?

Print Friendly, PDF & Email
 

29 komentarzy

  1. hazelhard 14.11.2016
    • j.Luk 14.11.2016
      • hazelhard 14.11.2016
    • WS 14.11.2016
      • hazelhard 14.11.2016
        • WS 15.11.2016
        • hazelhard 15.11.2016
  2. Obirek 14.11.2016
  3. j.Luk 14.11.2016
  4. slawek 14.11.2016
  5. SAWA 15.11.2016
  6. narciarz2 15.11.2016
  7. narciarz2 15.11.2016
    • hazelhard 15.11.2016
  8. Mr E 15.11.2016
  9. jrk 15.11.2016
  10. narciarz2 15.11.2016
    • hazelhard 15.11.2016
  11. wejszyc 15.11.2016
  12. BM 15.11.2016
  13. Obirek 15.11.2016
    • Mr E 16.11.2016
  14. narciarz2 15.11.2016
  15. narciarz2 17.11.2016
  16. narciarz2 19.11.2016
  17. andrzej Pokonos 19.11.2016
  18. narciarz2 19.11.2016
  19. narciarz2 19.11.2016