Dot.: muzeum w Gdańsku2 min czytania

2017-05-25.

przesłał: jawny współpracownik MM

Donoszę, że zwiedziłem to muzeum i poza niewątpliwymi, wielokrotnie przez kolegów podkreślanymi fałszerstwami na temat drugiej wojny światowej, a w szczególności umniejszania polskiego w niej udziału, jak również ofiar, które Polska złożyła na tym ołtarzu, żeby potem paść ofiara bolszewickiej napaści, sztuka muzealnicza, jaką szczycą się ludzie, którzy to muzeum – nie pytając się o zgodę narodu – stworzyli, jest zwykłym małpowaniem niepolskich wzorów.

Już na początku w wystawie o życiu polskich rodzin w czasie wybuchu wojny, widzi się kopię historii Davidka z Holocaust Museum w Waszyngtonie. Ta sama koncepcja, nawet podobne rekwizyty – jak stoły, gazety na stołach, itd.

Oglądając dalej nie ma się wątpliwości, że muzealnicy spod znaku Tuska objechali za pieniądze podatników wszystkie muzea świata i z każdego coś zerznęli: panoramiczne ekrany z Muzeum Wojny i Pokoju w Londynie, rekonstrukcje ulic z Muzeum Żydowskiego w Berlinie, niepotrzebnie zawalające miejsce olbrzymie rekwizyty jak niemiecki wagon towarowy z Muzeum Żydowskiej Diaspory w Tel-Awiwie.

Muzeum to jest przykładem jak treść i forma konsekwentnie buduje kłamstwo, jak wmawia się odwiedzjącym, że Polska była zaledwie małą częścią „zjawiska”, które określa się jako Drugą Wojnę Światową, jak nagłaśnia się wszystkie europejskie odmiany faszyzmu, umniejszając niemiecki i bolszewicki, a głównie polskie z nimi zmagania. Taki Katyń na przykład zasługiwałby na cala dużą sale, a gdzie jest? W jakimś kącie, kosztem przestrzeni, jaką zajmują zdjęcia rodzinne Żydów.

Gdyby zadać mi pytanie jak poprawić to muzeum, musiałbym odpowiedzieć: niestety, nie da się, tak to chytrze pomyślane.  A że zburzyć też nie można, więc dla unikniecia międzynarodowej zadymy pozostaje tylko gryzienie paznokci.

Marian Marzynski

Life on Marz (2007) & RISD Student Films (1972-1976)

“My name is Marian Marzynski,” I introduced myself in broken English to my film class. “It’s too long,” they said. “Can we call you Marz?” In 1972, my students at the Rhode Island School of Design were the siblings of those WHO rebelled in the 60s. This new genera

 

Print Friendly, PDF & Email
 

One Response

  1. Ernest Skalski 26.05.2017