RFC*: Co robić?4 min czytania

2017-07-21.

  1. Kłamstwo należy głośno nazywać kłamstwem. Szczególnie gdy reżimowe kłamstwo powtarzane jest przez osobę zaślepioną propagandą lub płatnego trolla. PiS ma kłamstwa przekute w proste “przekazy dnia”. My zaś każdego dnia musimy sobie zadać wysiłek znalezienia równie prostego przekazu prawdy o przekazie dnia: “Prokurator Piotrowski w stanie wojennym bronił opozycjonistów.” – “To kłamstwo! Prokurator Piotrowski oskarżał opozycjonistów.”; “Rzepliński był aparatczykiem PZPR.” – “To kłamstwo! Rzeplińskiego wyrzucono z PZPR gdy dołączył do pierwszej Solidarności”.
  2. Faszyzm należy głośno nazywać faszyzmem. Także w przytomności ludzi,którzy zostali zaślepieni propagandą. Trzeba przypomnieć sobie historyczne zapisy wystąpień włoskich faszystów i przywódców nazistowskich Niemiec po to, by móc tym ludziom zadać pytanie “a kto powiedział to…?”. Ta ideologia, to myślenie i te frazy obecne są w reżimowej propagandzie. Trzeba zwolennikom”zmiany” pokazać ich źródło. Można też zapytać, czy ich dziadkowie, którzy z faszyzmem walczyli, byliby dumni z wnuka, który faszyzm chce wspierać.
  3. Jeśli nasze wnuki lub dzieci są w wieku odpowiednim do poważnej rozmowy o seksie, to nie pozostawiajmy ich edukacji Internetowi. To my, ich bliscy dorośli,musimy z nimi porozmawiać: o Monteskiuszu, o faszyzmie, stalinizmie i demokracji. O wolności sumienia, o wolności i sumieniu a także o obowiązkach patrioty wobec Ojczyzny i potomnych. Tego w szkole przez ostatnie lata nie “przerabiali”, a w kolejnych mogą być zmuszeni do “przerabiania” “doniosłej historycznej roli prawdziwego przywódcy Solidarności, Jarosława”. Dzieci i młodzież muszą dostać od nas prawdę, zanim okupant przemieli ich pamięć propagandą.
  4. Demonstrujmy wytrwale, póki możemy. Kaczyści chcą znów przeczekać? Niech się nie doczekają! Demonstracje muszą być liczne, bo tylko takich kaczyści się boją.I muszą trwać dopóty, dopóki reżim nie odsłoni się wydając rozkaz pacyfikacji.Rejestrujmy też “zgromadzenia cykliczne”. Nie przed urzędami, bo kaczyści zasłonią okna, tylko w takich miejscach miast, i w takim czasie, w których najwięcej wyznawców nowej religii będzie nas widzieć. W pierwszy piątek KOD,w drugi piątek Obywatele, w trzeci Razem, w czwarty ZNP. Nie przed urzędem wojewódzkim, tylko wokół węzłów komunikacyjnych: niech widzą nas ludzie z autobusów i samochodów. Zarejestrujmy i wystawmy liczne pikiety przed supermarketami i na rynkach. Jeśli okaże się, że “rejestrować w trybie” się nie da – róbmy zgromadzenia spontaniczne.
  5. Miejmy nadzieję na szybką klęskę kaczystów, ale szykujmy się poważnie do działalności w podziemiu. Umówmy się z dawno niewidzianymi znajomymi i porozmawiajmy z nimi o polityce, by poznać ich ocenę sytuacji Polski. Może im też leży na sercu dobro ojczyzny. Jeśli tak, to wymieńmy się z nimi informacjami o tym gdzie i jak możemy się z nimi spotkać “w realu”. Razem z nimi poszukajmy dalszych wspólnych znajomych, którzy może chcieliby dołączyć. Zapamiętajmy: kto co umie i kto co może. Ustalmy też przyszłe sposoby komunikacji ważnych wiadomości: *bez* telefonu i internetu lub z wykorzystaniem internetu tylko do sygnalizacji chęci spotkania.
  6. W tygodniu organizujmy spotkania nie tylko w gronie zawodowym i rodzinnym, ale też w gronie luźnych znajomych z Internetu. Sprawdźmy, co możemy razem. I dyskutując, i planując, i działając. Niech nasza osobista siatka wzajemnego wsparcia rośnie. Gdy kaczyzm będzie zdolny do terroru, to wsparcie da nam siłę.
  7. W oparciu o (6) odbudujmy drogi kolportażu bibuły: jeśli kaczyzm się umocni, to opanowany przez Putinowski “alt-right”, blokowany ustawą “hazardową” i inwigilowany internet będzie narzędziem kaczystów (już jest). Naszym antidotum na to zawłaszczenie może być znów papier, bo przekazu drukiem cibiersałdat czy swojski troll swym kłamstwem nie zanieczyszczą.

WSC

Autor znany redakcji


*RFCRequest For Comments – to dokumenty kształtujące Internet.  Napisać może każdy. Komentować i proponować poprawki może każdy. Jeśli odpowiednio wielu kompetentnych ludzi uznaje i stosuje w praktyce dokument RFC, to z czasem staje się on oficjalnym standardem Internetu. Pierwsze RFC pochodzi z 7 kwietnia 1969 r.

https://www.rfc-editor.org/rfc/rfc1.txt)

Format poczty internetowej  zdefiniowano w RFC822. Format używany jest – z rozszerzeniami – do dziś.

Licencja CC-BY: Uprasza się każdego o powielanie i szerokie rozpowszechnianie.

Print Friendly, PDF & Email
 

3 komentarze

  1. otoosh 22.07.2017
  2. Magog 22.07.2017
  3. Tomek Kniat 22.07.2017