Telewizja pokazała (383)9 min czytania

2017-10-17.

Impreza religijna „Różaniec do granic” postawiła sobie za cel m.in. ochronić Polskę przed „wejściem na niespotykaną skalę nowej, bardzo silnej cywilizacji”. Wydaje się, że dla organizatorów zagrożeniem jest po prostu cywilizacja. Nie tylko zresztą dla nich.

Polski rząd chce, aby Komitet Praw Człowieka ONZ wykreślił z międzynarodowych dokumentów zapisy dotyczące prawa do aborcji w przypadku ciąży z gwałtu, ciężkiego uszkodzenia płodu i cierpienia kobiety oraz zakaz karania kobiet za dokonanie aborcji.

Strona polska może zgodzić się ostatecznie na zapis dotyczący aborcji z powodu zagrożenia życia lub zdrowia, ale koniecznie chce usunąć zapisy dotyczące m.in. obowiązku zapewnienia bezpiecznej aborcji w przypadku ciąży pochodzącej z gwałtu lub kazirodztwa lub gdy płód jest nieodwracalnie upośledzony, a także dotyczące zakazu karania kobiet przerywających ciąże i pomagających im lekarzy.

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że podpisze ustawę zakazującą aborcji z powodu podejrzenia niepełnosprawności lub choroby dziecka.

Polski rząd pragnie także wypowiedzenia protokołu zakazującego kary śmierci.

Te nowinki cywilizacyjne jakoś się u nas nie przyjęły.

Czeka nas długa droga zanim rodacy, szczególnie katolicy, odkryją, że demokracja nie polega na narzucaniu przez większość czy aktualne władze swoich porządków pozostałym rodakom. Nikt nie zmusza nikogo do aborcji, więc katolicy nie są zagrożeni. Nikt im nie każe robić zakupów w niedziele a zakupy dokonywane przez innych nie obciążają ich grzechem.

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\mleczko 3.jpg

Symbioza tępych i cynicznych polityków z tępym klerem, przy bezwładzie myślowym wyborców, doprowadzą do tego że staniemy się skansenem ciemnoty. Kiedy już opuścimy Unię i ONZ (zostanie nam NATO, bo tam wszystko jedno jaki sojusznik, aby był po naszej stronie), psychiczne odchylenia Kaczyńskiego, Macierewicza, Pawłowicz staną się normą.

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\katolik.jpg

* * *

Kącik wymiaru sprawiedliwości.

Niedawno w Łucku ktoś ostrzelał z granatnika polski konsulat. Nikomu nic się nie stało. Teraz na jednym z przemyskich portali ukazał się wpis:

W Przemyślu przy ul. Smolki znajduje się szkoła ukraińska. Polacy też powinni wrzucić tam koktajle. Wyrównały by się stosunki dobrosąsiedzkie.

Związek Ukraińców w Polsce zgłosił to do prokuratury, ale prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Związek odwołał się do sądu, a sąd stanął po stronie prokuratury. Uzasadniał to tak:

Rzeczony wpis może być traktowany jako życzenie, na pewno godne potępienia, ale nie realizujący znamienia nawoływania do popełnienia przestępstwa.

Autor kwestionowanego wpisu nie nawołuje, nie wzywa do nienawiści. Wyraża swoje życzenie, oczekiwanie. Zapewne niewybredne i przykre dla osób narodowości ukraińskiej. Nie można tego jednak traktować jako nawoływanie do czegokolwiek.

Sąd argumentów zawartych w zażaleniu nie podziela. Jest oczywistym, że autor wpisu używając określenia „koktajle” miał na myśli środki zapalne. Nie zmienia to jednak oceny decyzji o odmowie wszczęcia dochodzenia.

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\Polska krajem chrześcijańskim.jpg

„Sztuczne fiołki”

* * *

Budżet IPN w tym roku wyniesie 400 mln zł. To pięć razy więcej niż budżet Polskiej Akademii Nauk.

* * *

Przed wyborami w 1989 r., kiedy strona rządowa była w dużej mierze przekonana o zwycięstwie, zrobiono „sparing”, w którym stronę solidarnościową reprezentował Jerzy Urban. Pognębił bardzo stronę rządową i już więcej takich sparingów nie urządzano, delektując się przepowiedniami sekretarza Czarzastego (to nie ten obecny Czarzasty), który się obawiał że zwycięstwo strony rządowej będzie zbyt przygniatające.

No to ja się teraz zabawię w Urbana.

Zbliżają się wybory. Tuż przed nimi pojawiają się w mediach rządowych wycieki różnych afer dotyczących polityków wszystkich partii opozycyjnych. Nagrania z jakichś restauracji „Sowa i przyjaciele”, dokumenty, książki, fakty które łatwo zinterpretować (jakieś kontakty z zagranicą) ale trudno szybko i jasno wytłumaczyć. Co bardziej kłamliwe rewelacje pojawią się w mediach rządowych – dla swojego elektoratu, resztą zainteresują się inne media. Prokuratura zajmie się wyjaśnianiem tych spraw, będą przecieki – jak Państwo myślą, sprzyjające opozycji?

Elektorat PiS to łyknie i jeszcze będzie się domagał posadzenia zdrajców. Część mniej orientujących się wyborców dołączy do wyborców PiS. Część wycofa się w myśl zasady „jedni mówią że Hitler umarł, drudzy że żyje, a ja tam panie nie wierzę ani jednym ani drugim”.

Dla wielu oskarżonych polityków opozycji niektóre wyciągnięte sprawy będą bardzo niewygodne. Bo to jak te ośmiorniczki – mało kto wie że takie wytworne danie można sobie za parę złotych kupić i przyrządzić, ale jak to wygląda – polityk żre za nasze pieniądze takie frykasy, a nas nie stać nawet na masło. Będzie to zręcznie i bezczelnie zrobione, tak że wspominanie o jakichś Misiewiczach czy przekrętach typu SKOK ludzi nie zainteresuje, bo i teraz nie interesuje zbytnio.

PR opozycji jest gówniany, co było widać przy wyborach prezydenckich. Tu trzeba fachowców i długotrwałej walki, no i jakichś chwytnych haseł. Ani fachowców, ani haseł, ani naporu jakoś nie widać.

PiS jest drużyną i póki co walczą razem. Nawet jak się pogryzą to nie mają szans jeden drugiego naprawdę utopić, bo ci główni mają za sobą liczące się choć niewielkie liczbowo poparcie – pognębienie czy wyrzucenie jednego spowodowałoby że PiS przeszedłby do mniejszości, gdyby ten pognębiony się obraził i wycofał.

Jeżeli ktoś liczy na Unię, USA, instytucje międzynarodowe, że oni ukrócą PiS, to się rozczaruje. Kogo tak ukrócono? Polityka się opiera na interesach a we współpracy dominuje często hasło „od parszywej owcy choćby kłak sierści”. W NATO może być sobie i Erdogan, byle stał po naszej stronie i za bardzo nie niszczył niektórych naszych sojuszników na Bliskim Wschodzie. Polska ma ciekawe miejsce i nie lubi Rosji, więc może się przydać. Oczywiście można czasem ją pouczyć o tym że trzeba chronić demokrację, że są prawa międzynarodowe, ale kto z tych krytykujących jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem.

Forsa z Unii wkrótce i tak się skończy, więc jaki to interes ulegać Unii? I gdzie są te zastępy światłych rodaków którzy by chcieli walczyć o pryncypia?

Przypomniała mi się anegdota z czasów Związku Radzieckiego:

Stalin odwiedził w Gorkach Włodzimierza Iljicza.

– Oj, bracie, coś marnie ze mną, chyba już umrę niedługo.
– No to od razu przekażcie mi władzę.

– Kiedy boję się, że naród nie pójdzie za wami.

– Część narodu pójdzie za mną, a ci, którzy nie pójdą – pójdą za wami.

Teraz mamy o wiele lepszą sytuację – wielu z tych co nie pójdą „za” może sobie wyjechać.

* * *

Piotr Zgorzelski:

Gdy na jednej barykadzie ginął powstaniec z opaską AK i berlingowiec, to – według IPN-owskiej logiki historycznej – krew AK jest dobra, ale już danina życia żołnierza 1. Armii WP to walka dla innego mocarstwa i służba obcym interesom. Odnoszę wrażenie, że gdyby byli oni pochowani w jednym grobie, znaleźliby się tacy, którzy chętnie weszliby do niego i zaczęli oddzielać kości akowca od niesłusznych kości berlingowca.

* * *

Macierewicz o badaniach komisji smoleńskiej:

Znaleźliśmy w zapisie jednego z rejestratorów moment eksplozji.

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\Smoleńsk.png

* * *

Stale są naiwni którzy sądzą że PiS tylko dla pucu tak straszy, ale nie ośmieli się robić pewnych rzeczy. To tylko prymitywni wyznawcy PiS nawołują do rozprawienia się z wrogami narodu, ale światlejsza część i „inteligent z Żoliborza” nie dopuszczą do tego.

No to przypomnę nie tak dawne słowa Piotra Skwiecińskiego, publicysty „W Sieci”, byłego doradcy szefa NBP, byłego prezesa PAP i kawalera Orderu Odrodzenia Polski. To jest ta oświecona część PiSu.

Kiedy red. Andrzej Rozenek ujawnił, że polscy specjalsi bez zgody premiera i prezydenta pojechali do strefy przyfrontowej na Ukrainie, Skwieciński napisał na Facebooku:

Uważam, że za swój postępek Rozenek powinien odpowiadać karnie. Z jakiego paragrafu? Z dowolnego, który dałoby mu się „przyszyć”. Otrzymać maksymalny wyrok, jaki ten paragraf przewiduje. A następnie odsiedzieć ten wyrok „od gwizdka do gwizdka”. W niespecjalnie luksusowych warunkach.

Niech paru facetów, wyposażonych w gazrurki, spuści mu łomot, zakończony tzw. trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Zupełnie serio tak uważam.

Pod wpisem Skwiecińskiego na Facebooku pojawiły się głosy poparcia, np.

– Adres bydlaka znamy – to będzie druga ofiara zamieszek.

Pan Skwieciński po tym oświadczeniu dalej występował w mediach, m.in. w Loży Prasowej w TVN. Czy jest coś co definitywnie pogrąży polityka czy dziennikarza w oczach opinii publicznej?

* * *

PiS i Kukiz’15 często znajdują wspólny język.

PiS wprowadza idiotyczny zakaz handlu w niedzielę, czego domagał się Kościół katolicki. Niedziela, to kościół i rodzina, a nie jakieś zakupy (tak jakby jedno drugiemu przeszkadzało). Jeszcze nie jest tak jak w Izraelu, gdzie w dzień święty wszystko zamiera, ale Stary Testament z jego nakazami jest bliski polskim katolikom. Oczywiście PiS podaje inne uzasadnienie: kasjerki i pracownice (ale tylko w dużych sklepach) powinny odpocząć w niedziele. Kukiz’15 zapowiedział, że podejmie decyzję w sprawie tego projektu po „głębokiej analizie przeprowadzonej wraz z ekonomistami i ekspertami”.

Kukiz’15 ma co raz różne dziwne pomysły. Ostatnio nawołują do liberalizacji dostępu do broni. Zważywszy że PiS otacza się płotami, a Kaczyński od lat ma silną obstawę, zapewne oni poczuliby się najbardziej zagrożeni i to im przyznano by zezwolenia na broń.

Uczciwi ludzie, którzy nie mają nic na sumieniu, nie powinni się obawiać że zostaną zastrzeleni.

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\handel bronią.jpg

* * *

PiS-owi wciąż rośnie w sondażach.

C:\Users\Piotr\Pictures\Saved Pictures\CBOS.png

PIRS

 

2 komentarze

  1. kolarz 19.10.2017
  2. PIRS 19.10.2017