natan gurfinkiel: własnoręcznie napisany życiorys1 min czytania

 

2018-03-31.

na wypadek, gdyby moje istnienie kogoś interesowało (mówię to szczególnie do was, panowie z tajnych służb) mogę poinformować, że mama powiła mnie w wysoce niewłaściwym momencie historycznym i niefortunnie wybranym geograficznym zakątku. na dodatek, jakby nie dość było tych dwóch nieszczęść, to jeszcze pochodzenie moich rodziców pozostawiało niejedno do życzenia.  wypomniano mi to z całą urzędową powagą po niemal czterdziestu latach od mego przyjścia na świat, w tym samym miesiącu, który figuruje w mym świadectwie urodzenia. powiedziano mi w również, że ten genetyczny defekt implikuje przyjęcie określonej opcji politycznej.

zarzucono mi  subwersję, nazwa której nie miała jednoznacznie ustalonej pisowni. był to jakiś nizm, a przed nim był zupełny bezład semantyczny. niektórzy zarzucali mi yonizm, a inni sam onizm, bez tego kiczowatego ypsylonu czy też udawanego ygreka. mimo to zrozumiałem przesłanie i – całkiem jakbym uczestniczył w telewizyjnym quizie – dokonałem należytego wyboru.

dobrze jest jednak urodzić się w kraju, którego język się rozumie!

pojąłem to dopiero po pięćdziesięciu latach od tamtego miesiąca, gdy obecnemu polskiemu establishmentowi zaskoczyło, jak nazywa się moja dewiacja. ma ona tylko 3 litery i zaczyna się od całkiem innej niż ta, przy pomocy której zarzucano mi brak lojalności wobec kraju urodzenia.

jakby również tu i teraz mógł napisać   autor “lamparta” – swej jedynej książki (ale jakiej!) giuseppe tomasi di lampedusa – trzeba było zmienić wszystko, by wszystko mogło pozostać po staremu.

appendix:

coś się jednak zmieniło. osławiony PRL-owski własnoręcznie napisany życiorys nazywa się dziś CV

natan gurfinkiel

Print Friendly, PDF & Email