30.08.2018
W dniu 22 sierpnia 2018 r. ukazał się wywiad Sławomira Cenckiewicza (Szefa Wojskowego Biura Historycznego) w Gazecie Polskiej o tym, że „System PESEL był wdrożeniem sowieckich wytycznych dotyczących inwentaryzacji i inwigilowania społeczeństwa. A system MAGISTER miał służyć inwigilacji obywateli zaangażowanych w tzw. Marzec 1968 r.”
Stwierdzam w związku z tym co następuje:
- „Inwentaryzacja” (w/w termin) obywateli w Rosji i innych krajach (w tym potem w wolnej Polsce) zaczęła się już w XIX w. pod postacią Powszechnych Spisów Ludności co 10 lat po okres współczesny.
- System MAGISTER powstał dlatego, że 60% ludzi nie pracowało w zawodach wyuczonych. Podobny system ma m.in. Kanada i Niemcy. A w potrzebnych zawodach brakowało specjalistów. Trzeba było zwiększać nabór na poszukiwane kierunki studiów. System ten przydałby się obecnie. Ponieważ Polska kształci ok. 1.4 mln studentów na blisko 480 uczelniach, podczas gdy Niemcy kształcą ok. 1 miliona studentów na około 150 uczelniach.
- W tzw. „Marcu” inwigilacja sprowadzała się do kilku a może kilkunastu studentów (dwóch na pewno) i jednego profesora UW. Reszta ofiar tego okresu opuściła Polskę. Nie było już kogo inwigilować. System MAGISTER obejmował 600,000 obywateli z wyższym wykształceniem.
- Wymienieni oficerowie-inżynierowie MSW nie brali udziału w początkowym (niejako najważniejszym dla budowy koncepcji rozwiązania) czasie powstawania tego systemu 1972-74.
Taki numer, jak PESEL mają obecnie wszystkie kraje Cywilizacji Zachodniej, a USA mają social security number od 1935 r. Służy on przed wszystkim systemowi emerytalnemu, podatkowemu i systemowi rejestracji przestępstw (policji) oraz rejestrowi paszportów i do innych spraw. W III RP jest wykorzystywany w 480 systemach. Zapewne m.in. do inwigilacji obywateli za zgodą sądu (tak zakładam, nie wiem czy dobrze?). W PRL nie musiało być zgody sądu, ale inwigilacja bez PESEL-a była świetnie opanowana w latach 1945-75 czyli przez 30 lat. PESEL tu żadnej rewolucji nie zrobił, natomiast usprawnił administrację publiczną. Bo to była nasza Ojczyzna; a innej wówczas nie mieliśmy. Nie było strategii „im gorze tym lepiej.”
Nigdy nie wyjeżdżałem do ZSRR w sprawie PESEL ani nikt mnie stamtąd nie konsultował. Natomiast wyjeżdżałem z grupą specjalistów z PESEL do USA, Belgii i Niemiec Zachodnich.
Prof. Dr Tenured Inż. Andrzej Targowski
(Western Michigan University, Professor Emeritus)
- Z-ca Pełnomocnika Ministra ds. PESEL (1972-74)
- Pierwszy dyrektor Biura Studiów i Projektów PESEL (1972-74)
- Honorowy Prezes Stowarzyszenia PESEL
- Honorowy Prezes Stowarzyszenia Dzieci Powstania 1944
- Prezes Światowej Rady ds. Badań nad Polonią (2001-2007)
- Inicjator i VIP Północno-Amerykańskiej Rady Polsko-Amerykańskich Inżynierów
Tytuł pochodzi od redakcji
Ciekawe kilkanaście zdań, szkoda, że ne więcej. Cenckiewicza, czyli syna czy wnuka ubeka, poznałem kiedyś osobiście. To bydle i cham, menda niebezpieczna. Przepraszam za prymitywne słownictwo, ale pasuje ono do Cenckiewicza Sławomira, o estetyce przypominającej Sławomira piosenkarza.
W imieniu K. Łozińskiego:
“W tzw. „Marcu” inwigilacja sprowadzała się do kilku a może kilkunastu studentów (dwóch na pewno) i jednego profesora UW. Reszta ofiar tego okresu opuściła Polskę. Nie było już kogo inwigilować.”
W wyniku wydarzeń “Marca” na kary wiezienia skazane zostało 2700 osób. Nie wiem ile zostało relegowane z uczelni, nie tylko z UW, bo było wielu takich jak ja, których szantażem zmuszono do rezygnacji ze studiów, ale było to wiele osób i nie wszyscy wyjechali z Polski. Z moich bliskich znajomych z tamtego czasu relegowani ze studiów zostali Janek Lityński, Janek Walc, Marek Mayle, Jerzy Jurkiewicz, Krystyna Kowalska (moja ówczesna narzeczona, za granicą została zabita) i na pewno nie tylko oni. Poza Krystyną nikt z nich nie wyjechał. Tak więc SB miała kogo inwigilować i robiła to. Oczywiści brutalnym represją poddane było całe środowisko “Komandosów”, nie tylko Adam Michnik i Henryk Szlajfer. Masowe były też represyjne wcielenia do wojska, co m. in. mnie spotkało.
Znacznie większą wiedzę na ten temat ma prof. Andrzej Paczkowski, który badał te wydarzenia jako historyk.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że Cenckiewicz plecie bzdury. System PESEL nie miał z inwigilacją nic wspólnego. W tej sprawie podzielam pogląd Pana Profesora.
Pozdrawiam
Krzysztof Łoziński