25.09.2018
Tak, a nawet nie – jak mówił Lech Wałęsa. Tak, bo dobrze się stało, że Komisja Europejska w końcu zaskarżyła Polskę do Trybunału Sprawiedliwości z powodu ustawy o Sądzie Najwyższym, w której znajdują się horrendalne zapisy, takie jak skrócenie wieku emerytalnego już obecnych sędziów (co dotyka 27 osób) oraz skrócenie kadencji I Prezes SN wbrew konstytucji.
Żaden niezależny prawnik nie może tego zaakceptować, nic więc dziwnego, że zaskarżeniu nie sprzeciwił się ani jeden komisarz Unii Europejskiej. Ponadto Komisja zwróciła się o rozpatrzenie jej wniosku w trybie przyspieszonym oraz o zabezpieczenie, zamrożenie wdrażania ustawy do czasu orzeczenia Trybunału.
Dla rządu PiS and Co. to cios […] Rząd zwodził Brukselę, jak długo mógł, mówił o dialogu, o ustępstwach, negocjacjach, a jednocześnie powtarzał, że nie odstąpi od zasad „reformy”, czyli „dialog” może dotyczyć tylko didaskaliów, ale nie zasad. Nie pomogły gorączkowe zabiegi „last minute” premiera Morawieckiego. Teraz zobaczymy, co dalej – czy Polska zastosuje się do zabezpieczenia, a następnie uzna orzeczenie TSUE, którego można się spodziewać za ok. dwa miesiące (według prof. Marcina Matczaka), czy też je zignoruje? […] Decyzja jeszcze nie zapadła, stąd milczenie PiS.
W czasie gdy ważyły się losy ustawy w Unii, polskie władze kontynuowały, a nawet nasilały kampanię antyunijną, prezydent Duda nazwał Unię „wyimaginowaną wspólnotą”, która nam nic nie daje. Wszystko to widocznie potrzebne jest PiS w kampanii wyborczej do samorządów, twardy elektorat lubi słuchać o tym, jak Zachód okrada Polskę. Elektorat PiS widocznie nie widzi miliardów na nowe drogi, szkoły, teatry, pomniki kultury, perony i linie kolejowe, Bóg wie, na co jeszcze.
Kampania przeciwko Unii oraz przeciwko sędziom („kasta”) drogo Polskę kosztuje. […]
Dla Polski wstyd i wątpliwa satysfakcja, że jesteśmy pierwszym krajem, który znalazł się w podobnej sytuacji. Natomiast prawdziwa satysfakcja dla tych, którzy demonstrowali i demonstrują w obronie praworządności, dla tych, którym „do twarzy” w koszulkach z napisem „Konstytucja”, to chwila otuchy i nadziei, że nie wszystko stracone.
Niestety, chwila zepsuta przez kolejny eksces prezesa Kaczyńskiego, który pomówił część środowiska sędziowskiego o ojkofobię, czyli niechęć, wrogość do swojego kraju. Prezes znów szczuje, wyodrębnia kolejną grupę ludzi i wskazuje tych jako wrogów, jako kolejne zagrożenie, kolejne mordy zdradzieckie, drugi sort, ZOMO, postkomunistów, złogi itp. Prof. Marcin Matczak powiedział u Moniki Olejnik w TVN 24, że takie rozumowanie jest zbliżone do faszystowskiego sposobu myślenia, ja bym dodał, że do rozumowania totalitarnego, bo komuniści także wskazywali wrogów: „białych”, kułaków, obszarników, lekarzy (!), duchownych, syjonistów, rewizjonistów, kosmopolitów itd. Zapewne każdy, kto popiera wniosek Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości, będzie teraz oskarżony o brak patriotyzmu i o zdradę. Smutna to konstatacja, która zakłóca dobrą nowinę z Europy.
Daniel Passent