16.07.2019
Agnieszka Wołk–Łaniewska:
Wspólna lista opozycji nie jest w interesie opozycji ani tym bardziej w interesie wyborców opozycji. Jest w interesie jej liderów.
Jeśli taka lista powstanie, Grzegorz Schetyna będzie w swojej partii tym, który spacyfikował całą konkurencję i sprowadził ją do roli przystawek Platformy. Jeśli przegra wybory, będzie to oznaczało, że były one nie do wygrania, zrobił przecież wszystko, co się dało.
Na dodatek Schetyna jest w wyjątkowo komfortowej sytuacji, jeśli chodzi o wybory prezydenckie. Jeśli Tusk odmówi startu, przegrana kandydata PO będzie winą tchórzostwa Tuska. Jeśli Tusk wystartuje i przegra, także będzie to oczywiście jego winą. Jeśli zaś wystartuje i wygra, będzie to zasługą wizjonerskiej polityki Schetyny stojącego na czele koalicji zbudowanej wokół Platformy Obywatelskiej.
Włodzimierz Czarzasty, gwarantując swoim kolegom kilkanaście mandatów na liście PO, stanie w glorii tego, który wprowadził partię z powrotem do Sejmu. (..) Prawdziwym – i rzeczywiście bezprecedensowym – sukcesem Czarzastego byłoby zwarcie szeregów partyjnych i powrót lewicy jako lewicy – samodzielnie lub w lewicowej koalicji, w której SLD byłby równorzędnym partnerem, a nie pasażerem na gapę. Byłby to jednak ruch bez gwarancji, obaczony ryzykiem i wymagający pracy: zbudowania wiarygodnego i atrakcyjnego programu, nagłośnienia go, przekonania do niego wyborców. Dziś wszystko, co Czarzasty musi zrobić, to wykłócić się ze Schetyną o kilkanaście biorących miejsc.
Sytuacja Biedronia jest jeszcze lepsza; on już nawet nie musi walczyć o miejsce dla siebie, ma kasę i zajęcie zagwarantowane na 5 lat, ważne tylko, żeby dano mu spokój. Gdyby partia szła sama – albo w lewicowej koalicji – towarzysze Biedronia, zwłaszcza ci, którzy mu zaufali i przeszli do Wiosny z innych formacji, domagaliby się, żeby był prawdziwym liderem. Jeździł po Polsce, zdobywał głosy, układał listy, nie wspominając już o wypełnieniu nieszczęsnej obietnicy rezygnacji z brukselskiego mandatu. A tak wezmą, co da wujek Schetyna – kilka miejscówek dla kilku znanych twarzy z partii, dla zachowania twarzy właśnie. Minimum wkładu, maksimum efektu.
* * *
Pracownik IKEI, w odpowiedzi na tekst zachęcający do wspierania osób LGBT, napisał, że „to sianie zgorszenia”, a następnie zacytował Biblię, gdzie napisano, że homoseksualiści „będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich”. IKEA zwolniła pracownika, a ujęli się za nim hierarchowie Kościoła i organizacje katolickie. Wypowiadają się gęsto o tym, że homoseksualizm jest wbrew naturze, takie treści są też przekazywane w materiałach do nauczania religii w szkołach.
Bardzo to dziwne, bo kto w końcu stworzył naturę, czy nie Pan Bóg? Homoseksualizm nie jest sprawą wyboru. Występuje on też w świecie zwierzęcym (nie mówiąc o licznych przypadkach księży – aktywnych homoseksualistów, patrz książka „Sodoma” F. Martela).
Takie powoływanie się na Biblię ma daleko idące konsekwencje, jeśli rzeczywiście trzeba byłoby trzymać się tych nakazów i zakazów.
Parę lat temu w internecie pojawił się tekst – list otwarty do ówczesnego posła Macieja Giertycha (ojca Romana), w związku z tym, że pan Giertych powoływał się na prawo boskie z Biblii. Oto on:
Drogi Panie Pośle.
Ostatnio słyszałem w którymś z Pana licznych wywiadów, że dla Pana, praktykującego katolika, homoseksualizm jest odrazą, tak jak jest to napisane w 3 Ks. Mojżeszowej 18:22 i nie można tego ominąć. Dziękuję za wszystko, co Pan robi, by edukować ludzi w zakresie Prawa Boskiego. Dużo się dowiedziałem, słuchając Pana wypowiedzi i staram się podzielić tą wiedzą z jak największą liczbą ludzi. Gdy ktoś usiłuje bronić homoseksualistów na przykład, przypominam mu po prostu, że 3 Ks. Moj. 18:22 mówi jasno, że jest to obrzydliwość.
Mimo tego potrzebuję Pana pomocy odnośnie kilku specyficznych praw, by móc je wdrażać w czyn:
1. Gdy spalam byka na ołtarzu ofiarnym, wiem, że to powoduje woń, która jest Bogu przyjemna (3 Ks. Moj. 19). Problem jest z moimi sąsiadami. Mówią, że dla nich zapach ten nie jest przyjemny. Czy mam ich ignorować?
2. Chciałbym sprzedać swoją córkę jako niewolnicę, za karę, jak to opisuje 2 Ks. Moj. 21:7. W tych czasach, jaka byłaby, według Pana, najlepsza cena?
3. Wiem, że nie powinienem mieć kontaktu z kobietą podczas jej nieczystości miesięcznej (3 Ks. Moj. 15:19–24). Problem jest, jak się tego dowiedzieć? Usiłowałem zapytać, ale one często były obrażone moim pytaniem.
4. Moja żona po wielu latach straciła upodobanie w moich oczach. Znienawidziłem ją, gdyż odkryłem w niej odrażającą cechę, gadulstwo. Wypisałem jej list rozwodowy (5 Ks. Moj. 24) i chcę ją odprawić, tylko nie wiem, jak go jej wręczyć. Osobiście, czy przez policję?
5. Mam jednego sąsiada, który uparcie chce pracować w dzień szabatu. W 2 Ks. Moj. 35:2 jest jasno powiedziane, że ma być skazany na śmierć. Czy moralnie jestem zobowiązany, by go zabić sam?
6. Jeden z moich przyjaciół twierdzi, że nawet jeżeli jedzenie owoców morza jest obrzydliwością (3 Ks. Moj. 11:10), to mimo wszystko jest mniej gorsze od homoseksualizmu. Nie zgadzam się. Czy może Pan osądzić?
7. W 3 Ks. Moj. 21:20 jest powiedziane, że nie mogę się zbliżać do ołtarza Boga, jeżeli mam problem ze wzrokiem. Muszę zdradzić, że noszę okulary do czytania. Czy muszę mieć wzrok 20/20 lub czy można negocjować?
8. Większość moich przyjaciół obcina sobie włosy, również w tzw. kółka, mimo że jest to jasno zabronione 3 Ks. Moj. 19:27. Jak oni mają umrzeć?
9. Wiem, że wg 3 Ks. Moj. 11:6–8, jeżeli dotknę skóry martwego wieprza, staję się nieczysty. Ale czy mogę nadal grać w piłkę nożną, jeżeli będę nosił rękawice?
10. Mój wujek nie respektuje 3 Ks. Moj. 19:19, ponieważ sieje dwie różne rośliny na tym samym polu. Jego żona zresztą również, ponieważ nosi ubrania z dwóch różnych materiałów (mieszaninę bawełny i poliestru). Ma również zwyczaj przeklinania. Czy naprawdę muszę zebrać całe miasto, by ich ukamienować (3 Ks. Moj. 24:10–16). Czy nie moglibyśmy ich po prostu spalić żywcem podczas prywatnego zebrania rodzinnego, jak to zrobiliśmy dla tych, którzy sypiają z ich rodziną? (3 Ks. Moj. 20:14).
Wiem, że wnikliwie Pan przestudiował te tematy, i jestem pewien, że mi Pan pomoże. Dziękuję Panu jeszcze raz, za przypominanie nam, że słowa Boże są wiecznie niezmienne.
Z poważaniem
Jerzy Friediger
* * *
Polityka, czy to w wymiarze międzynarodowym, czy krajowym, a nawet lokalnym, rozumiana jest jako walka „naszych” z „obcymi”.
Ciekawe czy prawdziwi patrioci zobaczą w tym pytaniu jakiś dylemat:
* * *
Premier Morawiecki już przypisał Polsce drugą Dolinę Krzemową. Oczywiście przodujemy we wszystkim, ale zdarzają się jeszcze pewne potknięcia. Jednym z problemów, których nie udało się opanować, jest naprawa schodów ruchomych.
Przy zejściu do metra na jednej ze stacji w Warszawie schody nawaliły i były nieczynne kilka miesięcy. Ale w Katowicach na dworcu schody są nieczynne już dwa lata. Z tej okazji mieszkańcy urządzili happening – drugie urodziny zepsutych schodów ruchomych. Był tort, świeczki, telewizja. Inicjatorem happeningu jest Jacek Malinowski, który prowadzi na Facebooku stronę „Czy schody na dworcu w Katowicach są już naprawione?”.
Za czasów socjalizmu dużo było przypadków wyścigu pracy – różne firmy czy grupy ludzi składały zobowiązania przedterminowego wykonania prac i wzywały innych do współzawodnictwa. Proponuję, aby służby remontowe PKP wezwały do współzawodnictwa ekipy remontujące już od paru lat Salę Kongresową w Pałacu Kultury i Nauki. Może, żeby nie poganiać tych ekip, można przyjąć jako datę zakończenia prac 21 lipca 2025 roku – na siedemdziesięciolecie ukończenia budowy Pałacu – najwyższego budynku w Polsce. Budowano go trzy lata.
* * *
Mój ojciec mawiał, że zło jest nieliczne, ale zębate, natomiast dobro liczne, ale bezzębne i uważał, że dobro należy uzbroić.
Mam wątpliwości co do takiego optymistycznego rozeznania. Zawsze mnie zdumiewa, że kiedy złe stosunki zwyciężą w jakimś miejscu, to od razu znajduje się wiele osób gotowych wesprzeć to zło, głównie dla własnych korzyści. Kiedy jakaś wredna partia zdobędzie władzę czy to w kraju, czy na mniejszym obszarze, znajdzie się wiele osób, które będą chciały dołączyć do rządzących, nawet jeśli widzą, że ci łamią prawo i krzywdzą ludzi. Dlatego tak niebezpieczne jest łamanie i lekceważenie prawa, bo to zachęca gorszą część natury ludzkiej do ujawnienia się. Wprowadzenie Służby Cywilnej (zaniechanej za rządów PO–PSL i PiS) położyłoby tamę ekscesom działaczy partyjnych.
Liczni politycy PiS i kandydaci na polityków ochoczo kłamią i szkalują przeciwników politycznych, bo to jest legitymacją do zrobienia kariery w tej partii. Wydaje się, że zebrała się tam wyjątkowo liczna grupa ludzi wrednych, małostkowych, cynicznych, starających się dokuczyć innym ludziom. Zdumiewające jak skuteczne są ich działania. Szalone koncepcje Macierewicza odnośnie do katastrofy smoleńskiej znalazły oddźwięk u prawie 30% wyborców. Także idiotyczne miesięcznice były skuteczne w podgrzewaniu nienawiści do „wrogów”.
Wskazanie „wroga”, który ma złe intencje, ma dalekosiężne skutki. Patrzymy z podejrzliwością na wszystko co robi i mówi i doszukujemy się ukrytych zamysłów. Jednocześnie wzrasta zaufanie do tych którzy nam ukazują prawdziwe zamiary „wroga”, który chce zniszczyć to co dobre.
Niebezpieczeństwo w skali kraju widzę w tym, że nie ma prawie polityków piętnujących zło i nawołujących do prawidłowego działania. Partie dostosowują się do elektoratu, unikają wszystkiego, co mogłoby przeciwnikom politycznym umożliwić napuszczenia na nich nieuświadomionych wyborców. Daje to przewagę złym i cynicznym politykom, którzy to nieuświadomienie wykorzystują, często we współpracy z Kościołem katolickim. To sprawia, że elektorat jeszcze bardziej umacnia się w takiej wizji świata, jaką prezentują mu cyniczni politycy.
Poruszająca jest sprawa uchodźców z terenów objętych wojną. Wydawałoby się, że Polska – chrześcijański kraj, który sam był dotknięty wojną i otrzymał wsparcie od obcych – przyjmie uchodźców z otwartymi ramionami. Nie wiązało się to z żadnymi wydatkami, przeciwnie – Unia miała płacić na utrzymanie każdego uchodźcy. Papież Franciszek zaapelował do wiernych o pomoc, a polski Kościół zaproponował, żeby każda parafia przyjęła chociaż jedną rodzinę uchodźców.
Wystarczyło trochę propagandy i podsycania nienawiści, aby nastroje ludzi zmieniły się diametralnie. Uchodźców przedstawiono jako potencjalnych terrorystów, roznoszących choroby i wrogich katolicyzmowi (ale nie chciano przyjąć nawet uchodźców chrześcijan). Chętni do niesienia pomocy uchodźcom wycofali się. Więcej – zaczęły się mnożyć napady na osoby, które wyróżniają się kolorem skóry czy językiem. Wśród polityków nie znalazło się wielu, którzy by się temu przeciwstawili, nie znaleźli się też księża, którzy by przypomnieli podstawowe nakazy chrześcijaństwa. TO JEST POLSKA.
Partie opozycyjne dają nam do zrozumienia: my jesteśmy fajni, nowocześni i chcemy zmian, ale na razie nic się nie da zrobić, nie trzeba drażnić przeciwników ani elektoratu, ale jak na nas zagłosujecie i wygramy, to będziemy coś robić.
A w praktyce trudno czasem odróżnić wyborcze wypowiedzi niektórych polityków opozycji i partii rządzącej.
* * *
Ruszyła, a raczej nasiliła się przedwyborcza ofensywa PiS i prezydenta. Prezydent wywrzeszczał ostatnio, jak sobie wyobraża demokrację:
Demokracja ma taką naturę, że to nie są rządy jakiejś tam elity, to nie mają być rządy jakiejś tam najwyższej kasty. My chcemy w Polsce prawdziwej demokracji, takiej, która jest rzeczywista, to znaczy rządów ludu, społecznych. I taka nasza demokracja będzie.
Wypowiedzi polityków PiS stały się jeszcze bardziej agresywne. Opornych sędziów i prokuratorów władza szykanuje. Padają coraz bardziej absurdalne zarzuty, oskarżenia, a prostowanie tych bzdur nie dociera do znacznej części elektoratu. Kłamstwo i oszczerstwa stały się normalnym narzędziem walki politycznej. Zapewne wkrótce wrócą ataki na Unię, Niemcy, postkomunistów, imigrantów, LGBT itp.
* * *
Kiedy dziennikarz Patryk Słowik kilka lat temu użył określenia „mafia paliwowa” na tych, co wywożą z Polski leki i stwierdził, że rząd nie przeciwstawia się temu procederowi, prokuratura postawiła mu zarzut szkalowania władz. Teraz tego określenia używa rząd.
Wywóz leków z aptek do bogatszych krajów zaczął się już w 2012 r. Chodzi o leki warte 2 mld zł rocznie. Jak dotąd żadnej z naszych licznych służb nie udało się nikogo złapać. Ten proceder powoduje okresowy brak leków dla chorych, co często zagraża ich życiu. Teraz dodatkowo chińskie fabryki ograniczyły produkcję i stąd brak leków w Polsce i mniejsza ich podaż w innych krajach Europy. Pan Słowik miesiąc temu zapytał o to ministerstwo zdrowia i otrzymał odpowiedź, że nie widzą żadnych zagrożeń.
* * *
Wszystko jest względne, szczególnie w polityce. PSL zdecydowało, że stanie się centrum, a tym samym Platforma automatycznie stała się centro–lewicowa. Kogo te partie reprezentują? PSL, jak się zdaje, nie ma już prawie elektoratu. PO to partia zarządzająca i jej zwolennicy mają nadzieję, że może to robić lepiej niż PiS. Wszystkie one, łącznie z PiS-em, wykreowały wroga – są to „komuniści” lub „postkomuniści” i tymi epitetami obrzucają wszelkich przeciwników politycznych. Jak się wydaje, postkomuniści chcą zniszczyć Kościół w Polsce i dlatego każda krytyka Kościoła spotyka się od razu z zarzutem „komunizmu” ze strony wszystkich tych partii.
Dobrze byłoby znaleźć nową siłę przewodnią (w PRL była nią klasa robotnicza w sojuszu z pracującym chłopstwem), a na pewno znajdzie się partia, która stanie się wyrazicielem i reprezentantem tej siły.
PIRS