10.07.2021
nie martwmy się tak bardzo pomysłem przejęcia kanału TVN przez właściciela sprzyjającego obecnym sternikom nawy państwowej. od dawna widać gołym okiem, że wszystko niemal, co zostało upitraszone w kuchni na nowogrodzkiej jest niejadalne, jeżeli nie wręcz trujące. tak jest również z pomysłem legislacyjnym, mającym doprowadzić do przejęcia kanału TVN przez posiadacza bardziej sprzyjającego obecnej władzy.
trzeba jednak zachowywać pozory fair play, bo wymaga tego członkostwo w UE, przez które są same kłopoty.
dlaczego więc tkwimy w tym opanowanym przez lewaków obrzydlistwie?
odpowiedz jest prosta. gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
stratedzy z obozu władzy wymyślili więc rozwiązanie, które na pozór nie zakłóca porządku prawnego. właścicielem krnąbrnego kanału ma zostać konsorcjum działające w europejskiej przestrzeni gospodarczej, a nie z krajów zamorskich. obecny posiadacz kanału będzie więc musiał wystawić swą własność na sprzedaż.
ten misterny zamysł obarczony jest wszelako defektem urodzenia.
dotychczasowy właściciel kanału – discovery – może sam wybrać nabywcę. niekoniecznie tego, który najwięcej płaci.
pozbawienie właściciela prawa do wyboru nabywcy wywołałoby zbyt duży skandal, by to mogło jeszcze być opłacalne dla autora całej misternej strategii.
metamorfoza właściciela z discovery w disco(polo)covery może okazać się za trudna nawet dla pisowskiego trustu mózgów.
natan gurfinkiel
dziennikarz
Polski i duński dziennikarz: publicysta i radiowiec.
Stały felietonista “Studia Opinii”.
Mieszka w Kopenhadze.
optymista z pana. już tam caryca-suski przebiera krótkimi nóżkami aby zasiąść w fotelu i zarządzać. już trzeba fotele mniejsze i większe szykować judaszom, którzy za srebrniki są gotowi poprzeć manewry wokół tvn. koryt nigdy za wiele dla tej nienasyconej trzody.
a titanic tonie.