20.11.2022
1.
Po dwóch tygodniach negocjacji COP27 zakończył się w niedzielę o świcie połowicznym sukcesem. Kraje afrykańskie się cieszą, Unia Europejska jest rozczarowana.
Po trzydziestu latach dyskusji osiągnięto porozumienie w sprawie „Funduszu strat i szkód”, czyli pieniędzy, z których kraje rozwijające się, najbardziej narażone na ekstremalne zjawiska pogodowe będą mogły skorzystać w celu naprawienia szkód i strat spowodowanych przez klimat.
Bogate kraje, które ponoszą ciężar zasilania funduszu, ponieważ są „historyczne” odpowiedzialne za emisje, które zmieniły klimat, zawsze były temu przeciwne. Ale egipska prezydencja COP27, kierowana przez Sameha Shoukry’ego, przeforsowała, by temat znalazł ten się na szczycie porządku obrad konferencji w Sharm el Sheikh.
Grupa G77+Chiny (grupa zrzeszająca 134 kraje rozwijające się) była zjednoczona przy stołach negocjacyjnych, pomimo próby szefa delegatury UE Fransa Timmermansa, aby zaoferować mechanizm pomocy gospodarczej tylko „najsłabszym”, uzasadniając to tym, że fundusz nie może być przeznaczony na interwencje w ponad 100 krajach rozwijających się, bo nie starczy środków.
Przełom w konfrontacji Północy z Południem świata pojawił się w sobotę, kiedy prezydencja COP27 przedstawiła nowy tekst częściowo realizujący postulaty krajów rozwiniętych. Pojawiła się wzmianka o „najbardziej narażonych” i nieco inaczej nakreślono kwestię rozszerzenia bazy dawców,
Ale to jedyne osiągnięcie szczytu.
Konferencje przedłużano raz po raz o kolejne godziny, ponieważ kraje, które miałyby być dawcami, żądały w zamian jasnego zobowiązania do utrzymania w mocy zobowiązań poprzednich COP-ów, do ograniczenia wzrostu temperatury na naszej planecie do 1.5°C.
Nie było mowy.
Rosja i Arabia Saudyjska zagroziły, że jeśli w tekście komunikatu końcowego znajdzie się choćby wzmianka o „paliwach kopalnianych”, nawet nie o ograniczeniu ich użycia, ale w ogóle wzmianka o nich, to one wywrócą stół obrad, niczego nie podpiszą i żadnego komunikatu nie będzie.
Tak, że D.O. mógłby coś napisać, ale by go twarzoksiążka zbanowała dożywotnio za używanie słów powszechnie uznanych za.
Tak, że, zdaniem D.O., konferencja w Sharm tlo była katastrofa. „Skok na kasę” bogatej, ale znajdującej się w poważnym kryzysie Północy się powiódł, przynajmniej teoretycznie, bo od obietnic do wypłaty gotówki droga długa, natomiast wielkim przegranym jest idea ratowania planety.
Jedynymi wybranymi są Rosja, Saudowie, oraz wszystkie te kraje, które wypruwają spod ziemi trujący węgiel.
2.
Rosja wystrzeliła na Ukrainę pocisk nuklearny, ale bez głowicy atomowej. Podczas bombardowania ukraińskich miast 17 listopada użyli pocisku Ch-55, który zwykle służy jako nośnik broni atomowej, ale zastąpili głowicę atomową głowicą obojętną – którą znaleziono i sfotografowano. Oznacza to, że pocisk nie zawierał materiałów wybuchowych i był jedynie bardzo ciężkim i szybkim (a także drogim) przedmiotem rzuconym w cel, w tym przypadku w stolicę Kijów.
Użycie Ch-55 może być zagrożeniem lub wskazówką, że Moskwie brakuje innych rakiet.
D.O. zachęca gorąco do wysłuchania dzisiejszej (za parę godzin) rozmowy z cyklu „Allegro ma non troppo”. Jeśli chodzi o Przewodów i, ogólnie rzecz biorąc o kwestie taktyczne i strategiczne, związane z konfliktem w Ukrainie, ta rozmowa jest naprawdę „eye-opening”.
3.
Według wiceministra obrony Ukrainy Wołodymyra Hawryłowa siły ukraińskie mogą znaleźć się na Krymie do końca grudnia, a wojna powinna się zakończyć do końca wiosny.
4.
„Moskwa nie kontaktowała się oficjalnie z Kijowem w sprawie negocjacji pokojowych, ale Rosja musiałaby całkowicie wycofać swoje siły, aby rozmowy się odbyły” – powiedział Andrij Jermak, szef sztabu ukraińskiego prezydenta.
5.
Mychajło Podoliak, doradca polityczny prezydenta Ukrainy, odrzucił teorie spiskowe, jakoby po atakach na infrastrukturę energetyczną Ukraina zamierzała skapitulować. „Ukraina nie uklęknie przed Rosjanami” – napisał Podoliak na Twitterze.
6.
Ukraińcy powinni rozważyć wyjazd z kraju, aby pomóc oszczędzać energię, powiedział Maksim Timczenko, dyrektor generalny DTEK, największej prywatnej firmy energetycznej na Ukrainie.
Kijów znajduje się w „krytycznej sytuacji” z niedoborami energii elektrycznej, a kraj stoi w obliczu wielogodzinnych przerw w dostawie prądu, jak twierdzą urzędnicy, w związku z rosyjskimi atakami na ukraińską infrastrukturę energetyczną.
7.
Rishi Sunak złożył niespodziewaną wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim.
Sunak ogłosił, że Wielka Brytania dostarczy Ukrainie pakiet obrony powietrznej o wartości 50 milionów funtów, w tym broń przeciwlotniczą i technologię do zwalczania dronów dostarczanych przez Iran.
Zełenski podziękował Sunakowi za wsparcie i napisał na Twitterze: „Z przyjaciółmi takimi jak ty po naszej stronie jesteśmy pewni naszego zwycięstwa. Oba nasze narody wiedzą, co to znaczy stanąć w obronie wolności”.
8.
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział, że Chiny i Rosja dążą do świata, w którym do rozwiązywania sporów używa się siły, i przyrzekł, że Stany Zjednoczone będą nadal bronić zasad humanitarnych i prawa międzynarodowego.
9.
Większość państw członkowskich APEC (Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku) stanowczo potępiła we wspólnej deklaracji agresję Rosji na Ukrainę. „Wojna w Ukrainie powoduje olbrzymie cierpienie cywilów oraz pogłębia istniejące słabości światowej gospodarki” – napisano w komunikacie. Ale „pojawiły się też odmienne opinie na ten temat”. W komunikacie nie podano, do kogo należały owe głosy, ale w szczycie uczestniczył Xi Jinping.
10.
À propos APEC: Sensacja: przedstawiciel Tajwanu (Chińskiego Taipei – tak oficjalnie APEC nazywa Tajwan) spotkał się z Xi Jinpingiem! Była to jednak rozmowa „przelotna i z uprzejmości”, p. Morris Chang (nb. założyciel tajwańskiego giganta chipowego) pogratulował Xi wyników XX Zjazdu KPCh, co nie zmienia faktu, że to takich bezpośrednich rozmów nie dochodzi albo wcale, albo niezwykle rzadko na tym szczeblu.
P. Morris Chang rzeczywiście musiał rozmawiać z uprzejmości, bo wyniki XX zjazdu KPCh, w tym przemówienie samego Xi były dla Tajwanu raczej złowrogie. By nie wspomnieć o setkach prowokacji wojskowych wokół wód terytorialnych kuomintangowskiego Tajwanu.
11.
Gazeta.pl: „Polska odmówiła wydania wiz Rosjanom, którzy mieli być członkami delegacji uczestniczącej w najbliższej Radzie Ministerialnej OBWE. Wydarzenie będzie odbywać się w dniach 1-2 grudnia w Łodzi. Do podobnej odmowy doszło w związku z planowaną na 24-26 listopada sesją Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE w Warszawie.
Jak wskazują nieoficjalnie media, polskie władze nie zgadzają się na to, by w składzie delegacji znajdowały się osoby objęte unijnymi sankcjami w związku z rosyjską agresją na Ukrainę. Jedną z nich jest minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow”.
MSZ w Moskwie wygląda na poirytowane: “Niedopuszczalny atak na Rosję w kontekście Rady Ministerialnej jest zwieńczeniem całej polskiej “antyprezydencji” w Organizacji. Polskie władze nie pozwalają Organizacji w pełni wypełniać jej funkcji: najpierw zablokowały udział rosyjskich parlamentarzystów w jesiennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE (Warszawa, 24-26 listopada), teraz rażąco naruszyły prawa naszej delegacji na spotkaniu ministerialnym” – czytamy w komunikacie MSZ Rosji. Tak destrukcyjnymi decyzjami Polacy, przy wsparciu podobnie myślących ludzi z obozu zachodniego, spychają OBWE w przepaść”.
Poinformowano jednocześnie, że delegacji rosyjskiej do Rady Ministerialnej OBWE przewodniczyć będzie Stały Przedstawiciel przy OBWE Aleksander Łukaszewicz.
Ach, ci Polacy! Gdyby nie oni, to Ławrow na Piotrkowskiej, z białą flagą w ręku, ogłosiłby kapitulację Rosji!
12.
Dlaczego Rosjanie bombardują elektrociepłownie w Ukrainie częściowo tłumaczy artykuł z BBC: „co się dzieje z twoim organizmem w niedogrzanym pomieszczeniu”? (link przy screenshocie)
Autor, James Gallagher, specjalista od zdrowia w BBC Radio 4, pisze m.in. „Prof. Damian Bailey z University of South Wales zaprosił mnie do swojego laboratorium, abym zbadał wpływ zimnych domów na nasze ciała i dlaczego tak pozornie łagodne temperatury mogą stać się śmiertelne”.
„Dziesięć stopni to średnia temperatura, w której ludzie będą mieszkać, jeśli nie będzie ich stać na ogrzanie swoich domów” – powiedział profesor Bailey.
I jak miałem się dowiedzieć, 10C ma ogromny wpływ na serce, płuca i mózg.
Prowadzą mnie do komory środowiskowej w kącie laboratorium – to całe błyszczące metalowe ściany i grube, ciężkie drzwi. W tym hermetycznym pomieszczeniu naukowcy mogą precyzyjnie ustawić temperaturę, wilgotność i poziom tlenu.
Uderzył mnie podmuch ciepłego powietrza o temperaturze 21 stopni. Planuję zacząć od 21°C, obniżyć temperaturę do 10°C i sporządzić wykres reakcji mojego organizmu na chłód.
Po pierwsze, jestem podłączony do niezliczonych najnowocześniejszych gadżetów do najbardziej dogłębnej analizy, z jaką kiedykolwiek spotkało się moje ciało.
Moja klatka piersiowa, ręce i nogi są usiane monitorami śledzącymi temperaturę ciała, tętno i ciśnienie krwi. … Włączają się więc wentylatory, a chłodny powiew stopniowo obniża temperaturę w komorze. … Celem jest utrzymanie mojego rdzenia – czyli moich głównych organów, w tym serca i wątroby – w temperaturze około 37°C. „Nauka mówi nam, że 18 stopni to punkt krytyczny… ciało pracuje teraz, aby obronić tę temperaturę rdzenia” – krzyczy prof. Bailey ponad buczącymi fanami.
Moje palce stają się białe i wydają się zimne. Naczynia krwionośne w moich rękach są zamykane – znane jako zwężenie naczyń – aby zatrzymać ciepłą krew dla moich krytycznych narządów.
Stałoby się to jeszcze szybciej, gdybym był innej płci.
„Kobiety częściej odczuwają zimno, ponieważ hormony (estrogeny) ich naczynia krwionośne w dłoniach i stopach są bardziej podatne na zwężenie…
Przy 11,5 stopniach, kiedy moje mięśnie zaczynają się trząść, by wytworzyć ciepło.
Przy 10 stopniach wentylatory się wyłączają. Czuję się nieswojo, ale nie marznę, ponieważ powtórzyliśmy wszystkie pomiary ciała ponownie w niższej temperaturze i wkrótce stało się jasne, że nie miałem racji, wątpiąc, że 10°C wpłynie na mnie.
„Ciało pracuje bardzo ciężko przy 10 stopniach” – mówi prof. Bailey.
Co się stało z ciałem, wyjaśnia grafika z artykułu, zamieszczona poniżej.
*Napływ krwi do mózgu zmniejszył się o 20%
*Oddech przyspieszył z 9 do 12 na minutę
*Ciśnienie kurczowe i rozkurczowe z 99 podniosło się do 110
*Puls wzrósł z 55 do 65 uderzeń na minutę
*Ciało zaczęło spalać więcej węglowodanów
*Temperatura witalnych organów wewnętrznych pozostała w okolicach 37°C
*Temperatura palców, rąk, nóg, skóry, również na głosie, spadła o 2°C
Zadanie poznawcze w temperaturze 21°C autor rozwiązał w 75 sek., przy temperaturze 10°C – w 95 sekund.
Innymi słowy – poza cierpieniem fizycznym – w chłodnych pomieszczeniach tracimy sporą część naszej inteligencji. Głupiejemy po prostu.
Na dodatek: intensywne krążenie ciepłej krwi wokół mojego ciała sprawia, że moje serce bije szybciej, a ciśnienie krwi również gwałtownie rośnie.
„Wzrost ciśnienia krwi jest czynnikiem ryzyka udaru, jest czynnikiem ryzyka zawału serca” – mówi prof. Bailey. Zmienia się również sama krew, gęstnieje, „więc staje się trochę jak melasa”, mówi prof. Dlatego zimą częściej dochodzi do zawałów serca i udarów.
Tu, dla rozładowania ciężkiej atmosfery D.O. przytoczy:
*stare powiedzenie rosyjskie: „trzymaj ręce w ciepłym miejscu”. Jest ono nieprecyzyjne i dlatego Rosjanie często poszukują rękami ciepłych miejsc u innych osobników, przeważnie płci odmiennej
*Stary rosyjski dowcip: „Sierioża – mówi Moskwicin Sasza – słyszałem, że u was w Nowosybirsku jest -55°C. – E, nie, tylko – 27! – O, popatrz, a w telewizji mówili, że – 55. – No, chyba, że na dworze”.
13.
Portal Naval News pisze: Wygląda na to, że ukraiński dron morski, podobny do tego użytego w ataku na Sewastopol, uderzył w Noworosyjsk. Byłoby to strategicznie ważne, bo dowodziłoby, że większa część rosyjskiej marynarki wojennej jest zagrożona. Mogą być podejmowane starania, aby stłumić tę historię w rosyjskich mediach.
Ukraińskie drony morskie mogą teraz dotrzeć do bazy rosyjskiej marynarki wojennej uważanej dotąd za bezpieczną. Kiedy drony (USV) zostały użyte do ataku na Sewastopol 29 października, spowodowały poważną zmianę w operacjach rosyjskiej marynarki wojennej. Zagrożenie jest tak poważne, że w Sewastopolu dodano nowe umocnienia. A rosyjska marynarka wojenna, która na początku wojny dominowała na Morzu Czarnym, ledwo opuszcza porty. Teraz to zagrożenie dotarło do innej dużej bazy rosyjskiej marynarki wojennej w Noworosyjsku.
Lokalne źródła rosyjskie poinformowały, że ukraiński „dron morski” uderzył nocą w terminal naftowy Szescharis w Noworosyjsku. Noworosyjsk to główna baza morska i terminal naftowy na rosyjskim wybrzeżu Morza Czarnego. W odległości 420 mil (675 km) od Odessy jest znacznie dalej od terytorium okupowanego przez Ukrainę niż Sewastopol. Do tej pory uważano, że jest poza zasięgiem ukraińskich ataków.
Nie byliśmy jeszcze w stanie samodzielnie zweryfikować wszystkich szczegółów ataku. Jednak historia została zgłoszona w wielu lokalnych źródłach i zostało udostępnione wideo:
Pojawiają się również doniesienia, że rzecznik rosyjskiego koncernu naftowego Transnieft zaprzeczył atakowi. A niektóre rosyjskie raporty zostały teraz usunięte. Mimo to Naval News uważa to za prawdopodobne i wiarygodne i obecnie uważa, że tak się stało.
Nawet mały atak, który wyrządza niewielkie szkody lub nie powoduje ich wcale, może mieć ogromne konsekwencje dla Rosji.
Atakowanie infrastruktury naftowej ma dla Ukrainy sens strategiczny. Rosja wielokrotnie atakowała ukraiński przemysł i infrastrukturę cywilną, czyniąc z tego nawet strategię. Nawet bez uszkodzenia infrastruktury ten atak mógłby wpłynąć na zdolność Rosji do eksportu ropy naftowej.
Ważnym celem jest także baza marynarki wojennej w Noworosyjsku, w pobliżu trafionego terminalu naftowego. Stacjonuje tam wiele okrętów wojennych bezpośrednio zaangażowanych w wojnę z Ukrainą. Należą do nich okręty podwodne klasy Kilo, które we wrześniu zostały w dużej mierze przeniesione tam z Sewastopola. Okręty podwodne mogą wystrzeliwać pociski manewrujące Kalibr i stanowią codzienne zagrożenie dla Ukrainy.
Stacjonuje tam również kilka dużych okrętów desantowych, które wypłynęły na Morze Czarne w ramach przygotowań do inwazji. Satelita radarowy z dzisiejszego ranka pokazuje, że wiele okrętów wojennych było w porcie. Pokazuje również tylko jeden mniejszy tankowiec przy głównym molo terminalu naftowego. Mogło to być czynnikiem wpływającym na ograniczone zgłoszone szkody.
Większość relacji mówi, że atak miał miejsce 18 listopada, ale niektóre źródła podają noc z 16 na 17. Nie jest jasne czy morski dron użyty w ostatnim ataku jest tym samym modelem, którego użyto przeciwko Sewastopolowi. Niektóre rosyjskie źródła podają, że „morski dron” należał do Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jeden raport stwierdza: „Zaangażowanie Sił Zbrojnych Ukrainy ustalono po zbadaniu wraku drona. Jest to bezzałogowa jednostka nawodna używana przez Ukrainę. Dokładnie ten sam typ brał udział w ataku na Flotę Czarnomorską w Sewastopolu pod koniec października”.
Te drony są produkowane na Ukrainie przy użyciu różnych technologii. Można je scharakteryzować jako w połowie narty wodne, w połowie kajaki i mogą przenosić małą głowicę. W październiku udało im się przedostać w głąb portu w Sewastopolu.
Podczas pisania tego artykułu zaczęto usuwać niektóre raporty w języku rosyjskim. Naval News dołoży wszelkich starań, aby uzyskać te informacje za pośrednictwem innych źródeł. W Rosji podejmowane są jednak próby kontrolowania narracji, co może mieć wpływ na dostępność informacji.
14.
Business insider: „Rosja zebrała ponad 13 miliardów dolarów w ciągu zaledwie jednego dnia, ponieważ koszty wojny Władimira Putina z Ukrainą wciąż rosną.
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii poinformowało w sobotę, że Federacja Rosyjska przeprowadziła w środę największą emisję długu. W raporcie wywiadu stwierdzono również, że zadeklarowane przez Rosję wydatki na „obronę narodową” w 2023 r. szacuje się na około 5 bilionów rubli (84 mld USD), czyli o ponad 40% więcej niż prognozowano”.
15.
Uwięziony rosyjski polityk opozycyjny Aleksiej Nawalny został przeniesiony do ciasnej, odizolowanej celi i pozbawiony możliwości odwiedzin rodziny – poinformował jego zespół obrończy w mediach społecznościowych.
Nawalny powiedział, że cela ta używana jest dla więźniów oskarżonych o złe zachowanie, dodając: „Pogratulujcie mi!”
Powiedział, że w zaostrzonych warunkach aresztu wolno mu mieć tylko dwie książki i jest pozbawiony możliwości długich wizyt rodzinnych.
Nawalny dodał, że od kilku miesięcy nie widział żony, dzieci ani rodziców.
„Robią to, żeby mnie uciszyć. To znaczy, że moim głównym obowiązkiem jest co? Właśnie! Nie bać się i nie być cicho” – powiedział.
Może jest i politykiem kontrowersyjnym, ale ma naprawdę żelazną wolę.
16.
Matteo Salvini zaprosił Elona Muska do Włoch.
Zaproszenie przyjęte zostało z zadowoleniem.
Elon Musk właśnie przywrócił dostęp Donaldowi Trumpowi. Twitterowe „referendum” tak zdecydowało. Trump „nie widzi powodu, żeby wracać.
17.
„Dziś po raz pierwszy obchodzony jest Światowy Dzień Przeciw Seksualnemu Wykorzystywaniu Dzieci. Rezolucja w tej sprawie została przyjęta przez ONZ 7 listopada. Inicjatywę poparło 120 krajów, a także Stolica Apostolska, która ma status stałego obserwatora przy tej organizacji. Kościół przebył w owej dziedzinie długą drogę, ale musi postępować w taki sposób, aby mógł być wzorem dla innych”.
Nie, no, wzorem dla innych pedofili Watykan jest już od dawna!
18.
Wizyta biskupów niemieckich ad limina apostolorum wzbudza coraz większe zainteresowanie. Stanowisko większości biskupów niemieckich, wypływające z „Ścieżki Soborowej”, rodzaju ankiety wśród wiernych na temat tego, jak powinien wyglądać Kościół katolicki, wydaje się nie do pogodzenia z watykańską ortodoksją.
Tony instytucji watykańskich pod adresem Kościoła niemieckiego robią się coraz bardziej twarde i ultymatywne, ton biskupów niemieckich nadal jest niezwykle koncyliacyjny, pełen zapewnień, że „o żadnej schizmie nie ma mowy”.
Nie, no, mowa jest. Wystarczy poczytać media katolickie i nie tylko katolickie. Idzie na starcie frontalne, coś w rodzaju Drugiej Reformy.
Po czyjej stronie leży twoja sympatia, Czytelniku?
19.
Za kilka godzin, na portalu natemat.pl, ukaże się kolejna rozmowa z cyklu „Allegro ma non troppo”. Dowiedzą się państwo wszystkiego na temat incydentu z Przewodowa, nie z ust jakiegoś podnieconego publicysty, ale od jednego z najwybitniejszych specjalistów w dziedzinie wojskowości i uzbrojenia.
Ale nie tylko: rozmawiamy o sytuacji polskiej armii, o tym, czy będzie zdolna powstrzymać kolejny pocisk, gdyby taki znów wleciał na terytorium kraju. (Odpowiedź brzmi: „nie”). Przedstawimy wszystkich protagonistów tej tragedii, ludzi i rakiety.
Wyjaśnimy, dlaczego głównodowodzący rosyjski Surowikin, za zgodą Putina, uznał, że najkrótszą drogą do wygranej z Ukrainą będzie zniszczenie jej infrastruktury energetycznej, łącznie z zerwaniem dziesiątek linii przesyłowych, a także powiemy, jakie będą kolejne, prawdopodobne cele rosyjskiej ofensywy i jakie mogą mieć konsekwencje.
Odkryjemy sporo (ale nie wszystkie!) nieznanych faktów ze sposobów, w jakie NATO pomaga Ukrainie i jakie są źródła jej sukcesów.
Oglądajcie, proszę, udostępniajcie!
A ponadto…
Jacek Pałasiński
“Drugi obieg” jest publikowany przez Autora na Facebooku. “Studio” udostępnia te teksty Czytelnikom – niekiedy z niewielkimi skrótami w stosunku do oryginału.