02.05.2023
W konkursie fotograficznym zwyciężyło czarno-białe zdjęcie przedstawiające dwie kobiety. Autor odmówił przyjęcia nagrody i wyjawił, że prawdziwym autorem zdjęcia jest Sztuczna Inteligencja (AI). Pokazano też zdjęcia malunków wykonanych przez AI, gdzie po prostu zadano temat a AI sama wykonała obrazy. Opisano niedawno jak AI na życzenie tworzy teksty epickie i wiersze naśladując określonych twórców.
Na zdjęciu poniżej jest Evie Starr. To influencerka, która na Instagramie zgromadziła już 140 tys. obserwujących. Dodatkowo 62 osoby postanowiły ją wesprzeć na platformie Patreon – gdyż sprzedaje swoje nagie zdjęcia. Jest tylko jeden szkopuł… Evie Starr w rzeczywistości nie istnieje. Została w całości wygenerowana przez sztuczną inteligencję.
To wszystko przewidział wiele lat temu Stanisław Lem, polecam jego opowiadanie pt. „Elektrybałt” w zbiorze „Cyberiada” (1965 r.). Konstruktor Trurl stworzył genialnego poetę Elektrybałta i zaprezentował go swemu przyjacielowi Klapaucjuszowi. Ten, aby go wypróbować, zażądał:
– Niech ułoży wiersz o cyberotyce! – rzekł nagle, rozjaśniony. – Żeby tam było najwyżej sześć linijek, a w nich o miłości i o zdradzie, o muzyce, o Murzynach, o wyższych sferach, o nieszczęściu, o kazirodztwie, do rymu i żeby wszystkie słowa były tylko na literę c!!
– A całego wykładu ogólnej teorii nieskończonych automatów nie ma tam czasem być? – wrzasnął rozwścieczony do żywego Trurl. – Nie można stawiać tak kretyńskich warun…
Ale nie dokończył, ponieważ słodki baryton, wypełniając całą halę, odezwał się właśnie:
Cyprian cyberotoman, cynik, ceniąc czule
Czarnej córy cesarskiej cud ciemnego ciała,
Ciągle cytrą czarował. Czerwieniała cała,
Cicha, co-dzień czekała, cierpiała, czuwała…
…Cyprian ciotkę całuje, cisnąwszy czarnulę!!
Doganiamy Lema.
* * *
Stwierdzenia oparte na ustaleniach naukowych są niczym dla polityków.
Prof. Barbara Engelking, mówiąc w TVN 24 o sytuacji Żydów w czasie okupacji, stwierdziła:
– Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa.
Oburzyli się prawicowi politycy, starając się wykazać, że przypadki złego traktowania Żydów były nieliczne a pomoc niemal powszechna.
Nie ma sensu dyskutowanie o faktach. Przytoczę jeden, który podał Stanisław Lem w jednym ze swoich tekstów: – Wg informacji Komendy Głównej AK z czasów okupacji, w samym województwie małopolskim działało wtedy około 30.000 szmalcowników.
Politycy kwestionujący fakty to w dużej mierze cyniczni kłamcy. Ale wielu ludzi nie weryfikuje swoich poglądów, żeby nie wiem co. Oni wiedzą jacy są Żydzi, jaki spisek spowodował śmierć pasażerów samolotu pod Smoleńskiem, jak oszustwem zabrano Trumpowi zwycięstwo itp. Nie zawsze są to prości ludzie.
Przytoczę w tej materii historię o uczonym w Piśmie, wielce poważanym mędrcu z I-II w. n.e. Eliezerze ben Hyrkanosie (cytuję za Encyklopedią Tradycji i Legend Żydowskich).
Pewnego razu Eliezer spierał się z innymi mędrcami, a ponieważ nie zdołał ich przekonać, poprosił rosnące opodal drzewo o pomoc. Drzewo przeniosło się z korzeniami na inne miejsce, lecz mędrcy orzekli, że drzewa niczego nie dowodzą. Poprosił więc strumień o poparcie i strumień zawrócił swój bieg, lecz i teraz mędrcy orzekli, że strumienie nie świadczą o niczym. Zawołał więc do ścian akademii, by zaświadczyły o słuszności jego słów, i ściany zaczęły pochylać się do wewnątrz. Jeden z mędrców zganił mury za wtrącanie się do dyskusji, a one zatrzymały się w pół drogi. Wówczas Eliezer wezwał niebiosa, by poparły jego zdanie, i dał się słyszeć głos z nieba: Halacha jest we wszystkim po stronie rabiego Eliezera. [Halacha – prawna spuścizna judaizmu]. Mimo to głos większości rozstrzygnął na niekorzyść Eliezera, a na niego nałożono klątwę za niepodporządkowanie się decyzji kolegów.
* * *
Co by było, gdyby nagle zabrakło Putina? Wiele działań polityków straciłoby znaczenie, bo już nie byłyby wodą na młyn Putina. Polska nagle pozbyłaby się putinflacji (zamiast tego będzie scholzinflacja?). Nie mielibyśmy problemów z ukraińskim zbożem i ci zwolennicy Putina w Polsce, którzy oskarżają rząd o niekompetencję i zaniechania, utraciliby protektora. Tusk przestałby szkodzić Polsce, chyba żeby znowu znalazł w Rosji partnera do knucia. Ale to wszystko na krótko – przecież Rosja nie zniknie i dalej będziemy mieli scenariusze pisane cyrylicą.
* * *
Coraz częściej dowiadujemy się o przestępstwach Donalda Tuska. Okazuje się, że kiedy był premierem, przeszkadzał Markowi Falencie handlować węglem z Rosją – akurat pan Falenta teraz sobie o tym przypomniał. Czas, żeby prokuratorzy też sprawdzili, czy Tusk w 1992 r. brał udział w zabójstwie Jaroszewiczów w Aninie a w 1998 r. w zabójstwie gen. Marka Papały. Nawet jeśli świadkowie nie pamiętają szczegółów, to przecież słyszeli jak Donald domagał się wykończenia jakichś ludzi. I nie trzeba będzie komisji w sprawie rosyjskich wpływów – wystarczy, jeśli sprawy tych przestępstw przejmą prokuratury np. w Szczecinie i w Przemyślu i będą często wzywać Tuska na przesłuchania – od teraz do wyborów.
* * *
Co ludzie mają w głowach?
Kilka lat temu rząd wprowadził dla kobiet bezpłatne badania cytologiczne. Są one w stanie wykazać już początki choroby i w porę ją wyleczyć. Wszystkie kobiety powinny się regularnie badać. Z takich badań skorzystało tylko około 5% kobiet. Najczęstsze wypowiedzi tych, co nie skorzystały z badań, nawet wtedy, gdy miały przesłanki, że są zagrożone: „a, jeszcze się czegoś złego dowiem”, albo „wyrzuciłam skierowanie, żeby mnie nie kusiło”.
Zeszłoroczne skierowania wykorzystało 11% kobiet.
* * *
Na Onecie rozmowa z ks. prof. Andrzejem Kobylińskim o problemach, jakie miał papież Benedykt XVI, walcząc z mafią gejowską w Kościele. Ksiądz profesor mówi o trzeciej tajemnicy fatimskiej, gdzie jego zdaniem były przepowiednie dotyczące spraw Kościoła:
Papież [JP2] mówi o trzeciej tajemnicy fatimskiej. Według Jana Pawła II miała się ona już całkowicie wypełnić w XX wieku, miała być symbolem ostatecznej walki dobra ze złem, apokaliptycznego starcia ateistycznych systemów totalitarnych z chrześcijaństwem. Jej znaczenie oficjalnie zostało sformułowane 13 maja 2000 r. podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Fatimy. […]
Ja sam byłem przekonany, że trzecia tajemnica fatimska to orędzie, które już się wypełniło. A tymczasem w maju 2010 r. papież Benedykt XVI mówi, że trzecia tajemnica fatimska dotyczy także przyszłości i walki wrogów Kościoła, którzy są w jego wnętrzu. To są słowa absolutnie przerażające. Dźwięczą mi w uszach od kilkunastu lat. Są ciągle obecne w moim umyśle.
Przypomnę trzecią tajemnicę fatimską:
Po dwóch częściach, które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku; Anioł, wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta! I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: ‘coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim’ Biskupa odzianego w Biel ‘mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty’. Wielu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą; Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jedni po drugim inni Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga.
Czy Państwa nie dziwi, że Pan Bóg wypowiada się mętnie jak Nostradamus? A przecież dobry wszechmocny Bóg potrafi jasno wypowiadać się co do swoich zamiarów. Kiedy na przykład chce sprawdzić oddanie Hioba i zakłada się z Szatanem (swoim tworem), pozwalając mu zamordować całą rodzinę Hioba a jego samego doświadczyć chorobami. Naprawdę człowiek został stworzony na podobieństwo Boga.
PIRS