nathan gurfinkiel: samognąb3 min czytania

natan sepia2013-08-01. drogi jacku pałasiński, dzięki za promyk światła. wystarczyło twego wywodu na temat kurii rzymskiej, by rozświetliły się w mej głowie mroki średniowiecza na temat naszego rodzimego episkopatu. pamiętam, że na zajęciach studium wojskowego (kochani dzisiejsi studenci. już niebawem będziecie musieli przeczytać o tym ze zrozumieniem na maturze. póki co zwięzła informacja – była to wunderwaffe do opanowania świata przez komunistów. nagannie skonstruowana i zbudowana w wielkim pośpiechu broń pierdyknęła na decydującym zakręcie historii).

wracając wszelako do naszych baranów: pewien major, chcąc zilustrować swój wykład przeźroczami, zakomenderował: włączyć episkopat do sieci!…

dopiero teraz, po przeczytaniu rozważań na temat naszej  najprzaśniejszej krajowej kurii, zrozumiałem że episkopat po dziś dzień pracuje na zasilaniu z sieci. epidiaskop od dawna jest już passé, a episkopat ma się dobrze jak mało kiedy…

pierwszy z brzegu przykład: polscy hierarchowie są przerażeni sekularyzacją społeczeństwa hiszpańskiego. odłam mediów, deklarujący swój patriotyczno-katolicki charakter uwypukla na każdym kroku rolę socjalistów w tym procesie dechrystianizacji i obawia się, że podobny los czeka polskę.

porównywanie sytuacji kościoła w hiszpanii i w polsce jest słuszne tylko w jednym aspekcie – w obydwu społeczeństwach wpływ katolicyzmu był dominujący, na tym jednak kończą się analogie. w hiszpanii “armia teologiczna” była ostoją frankistowskiej dyktatury, w polsce kóściół wspierał społeczeństwo w walce przeciwko autorytarnemu systemowi i katolicyzm był atrakcyjną intelektualną platformą debaty społecznej. argumentacja polskich prawicowych publicystów,, że najpierw gonzález, a potem zapatero zachwiali potęgą kościoła jest podszyta tandetą. podobnie jest z poglądem na ewolucję społeczeństw w krajach UE, narażonych na będący już w pełnym toku proces dechrystianizacji. podnoszona jest misja dziejowa polski, jako kraju, który może stać się zaporą dla tych rozkładowych tendencji.

kościół. który przez dziesięciolecia chodził w glorii nauczyciela społeczeństwa wraz z upadkiem dyktatury utracił dużą część swej atrakcyjności, bo musi działać w normalnym otoczeniu – podobnie jak w dawnych krajach UE.

nawyknięta do funkcjonowania w konfrontacji z komunistyczną opresją , przyodziana w kostium duchowego przywódcy narodu, hierarchia nie może się z tym pogodzić, lansuje więc aberracyjną tezę o prześladowaniu katolicyzmu w polsce, a jeżeli nikt go nie prześladuje, to trzeba zaflancować w społeczeństwie świadomość o tym, że tak naprawdę tylko jedna partia nie jest wrogiem religijności. amunicją w tej walce jest zapłodnienie in vitro, aborcja związki partnerskie i przymusowa katecheza w szkołach.

w tym miejscu ma się ochotę zadać pytanie: w czym tkwi prześladowanie katolików?

trzeba być ostatnim idiotą żeby tego nie pojmować – tkwi ono w intelektualnej głębi pojęcia opresji. tylko u nas prześladowany i prześladowca zdołali stopić się w jeden wielki samognąb.

nathan gurfinkiel

Weź udział w naszej ankiecie

Print Friendly, PDF & Email
 

7 komentarzy

  1. Pałasiński 01.08.2013
  2. sugadaddy 01.08.2013
  3. gurfinkiel 01.08.2013
  4. angor 02.08.2013
  5. Pałasiński 02.08.2013
  6. Adam Konski 06.08.2013
    • BM 06.08.2013