– Trump ma 33% poparcia wśród Republikanów na Florydzie, czy nie kojarzy ci się to z jedną trzecią polskich wyborców, glosujących na PiS?
Grażyna przerywa czytanie “New Yorkera”, naszej cotygodniowej dziennikarskiej biblii, po czym czyta mi na głos fragment artykułu “Amerykański demagog”:
Wystarczy odstawić kamery od Trumpa – pisze David Remnick – żeby zobaczyć otaczających go ksenofobów, tych samych którzy zdobyli władze w Rosji, Polsce i na Węgrzech, a szykują się do władzy we Francji (Front Narodowy) i Wielkiej Brytanii (Partia Niezależnych). Putin i Trump wymienili już wyrazy wzajemnej adoracji. „To się nazywa lider”, powiedział Trump o Putinie, który szczyci się obnażoną piersią macho-przywódcy, a popularność opiera na nacjonalizmie, nienawiści do mniejszości (etnicznych i seksualnych) i dysydentów.
A więc jedna trzecia z nas, nie tylko w Polsce, daje się łapać na lep demagogii, od której zaczynali Franco, Mussolini i Hitler.
Pozostaje tylko nadzieja, ze pozostałe dwie trzecie nie dopuszczą do tego, abyśmy obudzili się któregoś rana w świecie, który kiedyś został przez nas wyklęty.
Marian Marzyński

