PIRS: Telewizja pokazała (120)5 min czytania

1.telewidz2015-03-19.

Obejrzałem, wysłuchałem, ale dalej trudno mi w to uwierzyć.

W Siemianowicach Śląskich kilka miesięcy temu powstało nielegalne wysypisko śmieci w pobliżu budynków mieszkalnych i działek pracowniczych. Wszyscy są oburzeni na smród i pył z wysypiska. Straż Miejska twierdzi, że nie ma przepisów umożliwiających jej działanie. – Gdyby ktoś próbował palić śmieci to moglibyśmy wystawić mandat, a tak to nie możemy nic zrobić.

Przeprowadzano badania żeby stwierdzić czy to są szkodliwe odpady czy nie. Urząd Miejski skierował sprawę do oddziału Ochrony Środowiska, ale sprawa wraca i urząd widzi że chyba będzie zmuszony usunąć te śmieci.

Zadziwiające w tym wszystkim jest to, że nikt nie wpadł na pomysł aby schwytać tych którzy nielegalnie i stale wysypują śmieci i ukarać ich.

Polak potrafi? Wątpię.

* * *

Wszyscy rozważają możliwy najazd Rosji na Polskę. Rząd poprosił Amerykę o sprzedanie 24 pocisków Tomahawk i trzech łodzi podwodnych. Ponieważ ewentualne otrzymanie pocisków to sprawa 10 lat a łodzi podwodnych aż 15, więc wygląda na to że rząd nie spodziewa się rychłej inwazji. Kto wie, może uda się przerobić fregatę Gawron na jeszcze jedną łódź podwodną albo lepiej na lotniskowiec. Co ciekawe, pociski Tomahawk mają stanowić wyposażenie tych łodzi podwodnych. A więc najpierw kupimy pociski (przechowa się je w magazynie pod opieką jakiejś prywatnej agencji ochroniarskiej, które już od dana pilnują magazynów wojskowych) a potem poczekamy na łodzie podwodne

Inni politycy i komentatorzy nawołują do różnych działań przed spodziewaną wojną. Mówi się o przeszkoleniu ludności i przygotowaniu się do walki partyzanckiej, co by miało odstraszyć Rosję od zaatakowania nas. W tej sytuacji rośnie rola ministra leśnictwa, bo żeby tradycyjna partyzantka mogła się rozwinąć trzeba najpierw zasadzić lasy.

Putin powinien poczekać aż te wszystkie sprawy załatwimy. Na razie awansowaliśmy w rosyjskiej opinii publicznej na drugiego po Stanach Zjednoczonych wroga Rosji. To niewątpliwie sukces naszej dyplomacji.

* * *

Ludność Syrii liczyła niedawno 22 miliony osób. Od początku wojny domowej zginęło 220.000 osób, milion odniosło rany, około 3 miliony uciekło z kraju, 12 milionów potrzebuje pomocy humanitarnej.

Rzadko coś słyszymy o tym konflikcie. Kiedy Stany Zjednoczone szykowały się do zbombardowania Syrii, codziennie mieliśmy w mediach sprawozdania i oskarżenia pod adresem prezydenta Syrii. Polska była gotowa wesprzeć Amerykę w „obaleniu tyrana”. Kiedy okazało się, że bombardowania nie będzie, Syria zniknęła z naszych mediów. Poza Janiną Ochojską z Polskiej Akcji Humanitarnej nikt w Polsce nie zajmuje się pomocą dla Syryjczyków.

Na razie przejmujemy się więcej jakimś pojedynczym atakiem terrorystycznym, jeśli w nim ginie kilku mieszkańców Zachodu. Dobrą ilustracją jest komentarz posła Marka Biernackiego, szefa sejmowej speckomisji, do ostatnich wydarzeń w Tunezji, gdzie w wyniku zamachu turystycznego zginęło kilkunastu turystów z Europy, w tym kilku Polaków. Biernacki powiedział: – To taki polski 11 września. Po raz pierwszy bezpośredni islamski zamach terrorystyczny dotknął Polaków.

Leszek Miller też pragnie upiec przy okazji swoją pieczeń. Wymienił znane z przeszłości przypadki polskich ofiar terroryzmu i wystąpił z apelem żeby polskie władze zapewniły rodakom bezpieczeństwo na całym świecie. (Chodzi mu zapewne o zwrócenie uwagi na to że z terroryzmem trzeba walczyć wszelkimi sposobami, a więc usprawiedliwia to przynajmniej częściowo działania Amerykanów w Kiejkutach i udostępnienie im tam miejsca przez ówczesny polski rząd.)

Współczuję ofiarom i ich rodzinom, ale nie był to atak wymierzony w Polaków. MSZ od dawna ostrzega przed wyjazdami do niektórych krajów, m.in. Tunezji, ale turyści niewiele sobie robią z ostrzeżeń. Nawet teraz, po wypadkach w Tunezji, wielu z nich oświadczyło że pojadą tam na wkrótce.

Sytuacja Syrii może się zmienić, gdyż prezydent Asad walczy także z Państwem Islamskim, a więc staje się sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i w ogóle Zachodu. Z powodu działalności Państwa Islamskiego wkrótce może zmienić się sytuacja międzynarodowa. Wśród wojowników PI znajduje się kilkanaście tysięcy mieszkańców krajów Europy, w tym najwięcej (ponad 1000) z Rosji. Ponieważ PI zapowiada działania terrorystyczne w Europie i USA, wkrótce te działania mogą się okazać najważniejszym wspólnym problemem różnych krajów i zmienić priorytety w ich wzajemnych stosunkach.

* * *

Polska się zbroi, więc z tej okazji w mediach co i raz trwa dyskusja o nowoczesnej broni. Ciekawe kto ją będzie obsługiwał. Obecnie mamy więcej oficerów niż żołnierzy, a wkrótce ponad 40% zawodowych żołnierzy opuści armię, bo kończą im się kontrakty. Na wydatki osobowe i emerytury wojskowe idzie sporo ponad połowę budżetu wojska.

* * *

Komentator konstytucjonalista, zapytany czy ogląda debaty prezydenckie, odpowiedział: Jak tylko mogę to nie.

* * *

W mediach powódź nieprzyjemnych, niepokojących czy wręcz zatrważających informacji. Codziennie Ukraina i groźby Rosji, dyskutuje się o możliwości ataku na Polskę, nawet z użyciem broni atomowej. Państwo Islamskie niszczy, zabija i kaptuje zwolenników na Zachodzie. Sytuacja ekonomiczna jest nieciekawa. Wiadomości krajowe: przedstawiane są głównie przypadki patologii, wypadki i pożary. Czasem dla okrasy jakieś zabawne zdarzenie gdzieś na świecie czy przypadek uratowania dziecka lub zwierzęcia. Można zatęsknić za czasami komuny, gdzie w mediach wszystko było pozytywne, kraj rósł w siłę, a co złe działo się gdzieś daleko.

PIRS

 

 

Print Friendly, PDF & Email
 

One Response

  1. Magog 21.03.2015