Jerzy Dzięciołowski: Sasinada
Nie wierzyłem w to, co widziałem. Przed Donaldem Tuskiem, w podlaskim miasteczku, stała pewna siebie jejmość, ubrana w plecak na zakupy i rozliczała go z działalności: – Co pan zrobił, żeby zatrzymać Niemcy? Czy pan jest Polakiem? A może pan jest Niemcem…? Nie wiem, ile kotłowało się w Tusku wściekłości. Stał …