Andrzej Markowski-Wedelstett: Szuflady3 min czytania


22.01.2024

NAPRAWY DOMOWE

W tym odcinku Majsterkowicza zajmiemy się mankamentami szuflad, drewnianych. Stosowane szuflady w meblach współczesnych są często wykonane z tworzyw sztucznych – głównie ich wewnętrzne elementy – lub z dodatkiem form metalowych. W takich przypadkach drewno, względnie materiał drewnopodobny stosuje się co najwyżej do ich zewnętrznego wizerunku. Takie szuflady rzadko wymagają napraw, jeżeli w ogóle, to jakichś podstawowych czynności, np. dokręcenie obluzowanej śrubki czy wysuniętego wkręta, powodujących defekt prowadnic urządzenia. Natomiast szuflady i ich prowadnice, sporządzone całkowicie z materiału drzewnego, wymagają co pewien czas czynności konserwacyjnych.

Nierzadkim defektem szuflad drewnianych, zwłaszcza tych najczęściej używanych (w meblach kuchennych lub biurowych) jest ich zakleszczanie się. Zjawisko to może być spowodowane zawilgoceniem drewna (kuchnia, łazienka), pod wpływem wilgoci bowiem drewno pęcznieje. Można to łatwo stwierdzić, wyciągając szuflady i poddając je osuszaniu w ciepłym (ale nie gorącym) miejscu. Jeśli po tym zabiegu szuflada przesuwa się lekko, to znaczy, że przyczyna była trafnie określona.

Powód zakleszczania się szuflady należy szybko eliminować, ponieważ dłuższe, siłowe zmaganie się z takim jej mankamentem przyczyni się do znaczniejszego uszkodzenia urządzenia, głównie niszcząc powierzchnie prowadnic. Jeżeli przyczyną było zawilgocenie, należy zbadać źródło tego zjawiska i starać się co najmniej niwelować go lub – w miarę możliwości – całkowicie usunąć.

Jeżeli nie ma możliwości pozbawienia się z pomieszczenia nadmiernej wilgoci (np. w pralniach, łazienkach, piwnicach…), trzeba rozważyć inny sposób rozwiązania problemu. Skoro drewno „pracuje”, w zależności od warunków stopnia wilgotności otoczenia rozszerza się lub kurczy, należy powierzchnie wykonane z tego materiału dostosować do siebie, stwarzając im swobodne przemieszczanie się między sobą. Najprostszym sposobem jest tutaj – po osuszeniu szuflady i jej prowadnic – obrobienie mechaniczne miejsc opornie, wzajemnie się ocierających, materiałem ściernym (w pierwszej kolejności średnioziarnistym, w drugiej wygładzającym, drobnoziarnistym). W przypadku znaczniejszego zakleszczania się urządzenia można wspomóc się strugiem, ale tu wymagana jest wprawna ręka stolarza, niedoświadczony majsterkowicz takim narzędziem może szufladę uszkodzić, a wtedy wymagać będzie fachowej, znaczniejszej i kosztowniejszej reperacji.

Zakleszczaniu się szuflad można zapobiegać, ale na krótko, pocieraniem ich prowadnic i zewnętrznych boków, twardym woskiem. Olej, tłuszcze i mydło nie nadają się do tego celu, gdyż spora zawartość w nich wody raczej pogarsza sprawę.

Niekiedy zakleszczanie się szuflady jest spowodowane procesem zużywania się jej drewnianych elementów. Same szuflady, a także ich żłobki prowadzące (przy szufladach zawieszonych) lub listwy, po jakich się przesuwają, z biegiem czasu tracą swój profil. W tym przypadku pomaga tylko staranne zastąpienie zużytych części nowymi listwami lub uszczelnienie startych żłobków paskami cienkiego – 0,5 – 1,0 mm – surowego forniru lub nieco grubszej sklejki. Do takiej reperacji znakomicie nadają się paski, dopasowane do wymiaru wewnętrznej, dolnej powierzchni żłobka, wycięte z tzw. obrzeży blatów kuchennych (Rys. 3). Takie obrzeża, o różnych możliwościach ich zastosowania, są dostępne w licznych marketach narzędziowo-sprzętowych i budowlanych.

Komody, z dużą ilością zakleszczających się szuflad – w przypadku stwierdzenia nierówności podłogi (Rys.1) – można nieraz doprowadzić do właściwego, pionowo-poziomego położenia, przez staranniejsze ustawienie mebla. Można tutaj posłużyć się przyrządem pomiarowym do wyznaczania płaszczyzn w żądanej pozycji – poziomnicą. Środkami zaradczymi będą tutaj podłożone pod niektóre nogi tekturowe podkładki (Rys. 2).

O duchach w szafach w następnym odcinku.

Andrzej Markowski-Wedelstett