27.05.2024
Jeżeli to prawda, że polityka to teatr, to, co teraz widzimy jest kulminacją. Zbliżamy się do wielkiego finału, za chwilę opadnie kurtyna i przedstawienie się skończy.
Ale tak jest w teatrze prawdziwym, teatrze który od tysiącleci towarzyszy ludziom w różnych kulturach i różnych czasach. Polityka jest podobna do teatru, ale to nie teatr – to rzeczywistość, od tego co stanie się w polityce zależy coś więcej niż zadowolenie widowni, rozstrzygnięcia polityczne decydują o życiu lub śmierci całych wielkich grup ludzi.
Trwająca obecnie kampania wyborcza związana z wyborami do parlamentu europejskiego jest, a jakby jej nie było. Walka o mandaty posłów reprezentujących Polskę w Brukseli toczy się w cieniu tego, co dzieje się na polskiej scenie politycznej. A tu dzieje się naprawdę wiele.
Nagrania rozmów polityków Solidarnej/Suwerennej Polski ukazują to, co każdy obserwator polskiej sceny wiedział już dawno – partia Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego i jej główny koalicjant Solidarna/Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobro to nie były partie polityczne – to były grupy mafijne nastawiane na zagarnięcie i utrzymanie władzy, władzy rozumianej jako sposób na kradzież publicznych pieniędzy.
Sprowadzenie Sejmu do roli maszynki do głosowania ustaw przygotowanych pod kątem zabezpieczenia swoich partyjnych interesów, wybór na marszałka sejmu tak wybitnej postaci jaką niewątpliwie była Elżbieta Witek, zrobienie prezeską Trybunału Konstytucyjnego, najważniejszego sądu w Polsce, magister Julii Przyłębskiej, o której prezes Jarosław Kaczyński mówił jako o swoim odkryciu towarzyskim i kimś mającym wielkie talenty kulinarne, pełne podporządkowanie sądów i prokuratury, publicznych mediów, budowanie „nowych elit” rozumianych jako grupy oligarchów obsadzanych w spółkach skarbu państwa i wszystkich najważniejszych instytucjach państwowych takich Narodowy Bank Polski, NCBiR i wielu innych, to tylko przykłady tego, co działo się w Polsce pod rządami prezesa wszystkich prezesów.
Wielogodzinne przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego przed sejmową komisją śledczą każdemu, kto miał czas i ochotę to obejrzeć „na żywo” pokazało kim był i kim jest ten człowiek, człowiek który niepodzielnie rządził Polską przy pomocy armii swoich pomocników – premierów, ministrów, wysokich urzędników, całej armii klientów mających swój prywatny interes, by to właśnie ta partia, ten prezes rządził Polską. Nie dla dobra ogółu, a dla ich dobra. To było państwo mafijne, a oni działali jak dobrze zorganizowana grupa przestępcza. I tak było przez osiem lat, aż do wielkiego zrywu Polek i Polaków, którzy w wyborach 15 października 2023 powiedzieli dosyć i odsunęli prezesa i jego spółkę od władzy.
Teraz jest czas rozliczeń, tu nie może być żadnego zmiłuj się, żadnej taryfy ulgowej, trzeba wyczyścić Polskę do samego spodu, winni mają zostać oskarżeni i postawieni przed sądem, osądzeni, a gdy sąd skaże – osadzeni w więzieniu. To musi dotyczyć wszystkich – polityków, prezesów, urzędników, prezydentów, burmistrzów, każdego kto uczestniczył w tym mafijnym sprawowaniu władzy.
Jest dla mnie oczywiste, że takie partie jak Solidarna/Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobro i inne podobne, powinny zostać zdelegalizowane – skala przestępstw i kradzieży, zorganizowany system łamania prawa, tworzenie ustaw pod potrzeby własne tylko po to by zabezpieczyć sobie bezkarność, jak w przypadku zmiany zapisów o Funduszu Sprawiedliwości tak, by to minister decydował o tym komu i ile dać pieniędzy z funduszu pomyślanego jako zabezpieczenie dla ofiar przestępstw, jest tak wielka, że dalsze funkcjonowanie takiej partii na polskiej scenie politycznej jest nie do pomyślenia i zaakceptowania.
Zapowiedź postawienia zarzutów dla Jarosława Kaczyńskiego za sprawstwo kierownicze w aferze jaką były wybory kopertowe odbieram jako promyk światła w tym ocenie ciemności. Jarosław Kaczyński, pozbawiony immunitetu, postawiony przed polskim niezawisłym sądem, odpowiadający lub nie (bo takie jest prawo oskarżonego), odarty ze swej buty i arogancji, to widok jaki chciałbym zobaczyć.
W partiach mafijnych, jak zawsze w mafii, gdy zbliża się czas rozliczeń i kary pojawiają się pęknięcia, pojawiają się ludzie ze środka, ci którzy brali udział w tych przekrętach z dowodami mającymi zapewnić im złagodzenie kary. Tak jest zawsze, tak jest i teraz.
Im będzie bliżej finału, im większa będzie presja na surowe ukaranie wszystkich sprawców, tym więcej będzie skruszonych i pokazujących kolejne dowody na przestępczą działalność tych, do niedawna, władców Polski.
Trzeba rozliczyć, trzeba ukarać, trzeba pokazać wszystkim, że państwo to nie mafia, że prawo jest prawem a sprawiedliwość sprawiedliwością.
W polskim politycznym teatrze zbliża się finał i koniec spektaklu w którym Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro, Mateusz Morawiecki byli rozgrywającymi – teraz przemówi prawo.
A nawet Andrzej Duda, jeszcze prezydent, musi wiedzieć, że on też jest kimś kto będzie odpowiadał przed prawem a nie tylko przed historią. W państwie prawa nikt nie stoi ponad prawem, tak jak to sobie stworzył prezes wszystkich prezesów Jarosław Kaczyński.

Zbigniew Szczypiński
Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.
Gdańsk
“Polski, polityczny teatr”… ładnie powiedziane. Ale czy w finale tego spektaklu rzeczywiście przemówi prawo? A może – jak zwykle – skończy się słomianym zapałem i panatadeuszowym “Kochajmy się”?
Szósta rano. Puk, puk do drzwi. “Kto tam? – Policja. – Nie wierzę. – My właśnie dlatego.”
Ja dalej nie wierzę w te rozliczenia. Winni schowają się w Brukseli i co im zrobicie? Chciałbym jednak zobaczyć Macierewicza przed sądem i dowiedzieć się jego prawdziwego nazwiska.
Utopia!
Naprawdę sądzi Pan, że “w polskim politycznym teatrze zbliża się finał i koniec [tego] spektaklu”?
Oni przejechali się na głupocie politycznej i bezczelności, ale tak Organizacja, jak i osobista przezorność umożliwiła im formy zabezpieczenia na wypadek gdyby. Dużo czasu potrzeba będzie, by powyciągać te polityczne szczury z ich intratnych nor i oskubać ze spokoju, swobody i zdobytego nieprawnie majątku. O ile w ogóle.
Tusk nie jest dla mnie mężem opatrznościowym. Jego wpadki w przeszłości oparte na egoistycznych kalkulacjach miały wpływ na bieg (jakość) kolejnych lat w najnowszych dziejach Polski. A nie będąc takim durniem jak kaczyści ze swoim preziem, wie, że koło fortuny kiedyś zatoczy krąg. I jakaś polisa będzie na wagę złota. Dlatego wykluczam wycięcie bandy w pień.
Czy rzeczywiście tak trudno zobaczyć różnicę pomiędzy Donaldem a Jarosławem ? Oczywiste słabości- jak u każdego- to jednak nie jest fundamentalne zło i kompletne oderwanie od realnego świata. Oczywiście – nic samo się nie zrobi, trzeba władzy, każdej władzy, patrzeć na ręce i robić wszystko by nie zgłupiała.
Ale teraz jest szansa, szansa której za PiS nie było – była pewność, że gdyby dostali trzecią kadencję to byłby koniec, koniec wszystkiego
Nie jestem, podobnie jak Ty, zdania, że ten aktor jest nasz “Mąż opacznościowy”. No ale żeśmy go akurat poślubili. Czy on nadal będzie taki asekurant jak po pierwszej kadencji PISu. Może jednak nie. Bo ta rodzina ma w genach różne możliwości. Ja np znałem osobiście jego stryjka, co był ze mną równocześnie na ASP. Był malarzem, ceramikiem i zdecydowanym alkoholikiem. Jednak wróciwszy do Gdańska, wyzwolił się z nałogu i do śmierci był “legendą bohemy” w tamtejszym artystycznym światku.
Stąd mój nieśmiały optymizm. Bo w tym Tusku może jednak też się coś, pod wpływem europejskich doświadczeń zmieniło w duszy. Natomiast WDRW, tu obok, ma też, absolutnie, rację
1.
Tych przestępców chroni rozmiar bagna, które stworzyli. Liczba śledztw do przeprowadzenia, spraw sądowych itd wydaje się tak ogromna, że jeśli 10% z nich da się rozpocząć i doprowadzić do końca, to będzie dobrze.
2.
Autor postuluje delegalizację partii SP. Na tych łamach już w r.2015 (lub wcześniej) wskazywano, że wodzowski statut partii PiS nie powinien być zatwierdzony przez sąd w demokratycznym państwie.
Jeszcze do @Waszer : – Dodam, że to nie są szczury, To raczej te korniki. Trzecia kadencja skutkowałaby pewnie uschnięciem drzewa, czyli naszego państwa prawa.
*
Do “Gospodarza : strona ma feler : odpowiedzi na komentarze nie wchodzą zaraz pod spodem. Da się zmienić ?
Dobry, optymistyczny, tekst. Taka winniśmy mieć nadzieje. Ale mnie się wydaje, że ten artykuł powinien mieć jeszcze jedna ilustracje. Chyba ten “Koń Moebiusa”
z artykułu Jerzego Łukaszewicza “Nadchodzą” niżej byłby tu bardziej realistyczny/adekwatny.