Marek Jastrząb: AI2 min czytania


04.01.2025

Chodzą słuchy, że ludzkość zostanie wkrótce wyeliminowana z życia i zastąpiona przez roboty wyposażone w osobowość. Mówi się, że będą one tak doskonałymi mózgowcami, że bez pomocy sił nieczystych nie będziemy w stanie pojąć prezentowanych przez nie głębi, tudzież potężnych rozmiarów ich geniuszowatych możliwości.

Chodzą też słuchy, że za najbliższe „niebawem”, rozpocznie się wywalanie ludzi z dotychczasowych funkcji. W dzikich podskokach pojawiają się sensacyjne wieści o czekających nas apokalipsach na własne życzenie.

Po środkach masowej dezinformacji krążą fake newsy o zbliżających się armagedonach. Na łysych łysinach uczonych naukowców włos się jeży na myśl, że dopuścili do samowolki. Są zbulwersowani z powodu frasunku pod tytułem CO DALEJ. Co dalej i dokąd zmierzamy z tym obłędem. Ale ja mam to gdzieś, bo nie interesuje mnie, jak zginę. Czy od trzęsienia ziemi, piegów na słońcu, czy w wyniku empatycznych poczynań inteligentnego algorytmu.

Interesuje mnie natomiast lenistwo. Gnuśność człowiekowatego rodzaju nakazująca dążyć do osiągania celu jak najmniejszym kosztem.

*

Wygodnictwo jest motorem postępu. Główkowanie w temacie jak zrobić, aby się nie narobić, zaowocowało wynalezieniem np. kalkulatora, odkurzacza i komputera z wodotryskiem. Internety, Wikipedie, smatrfony i zbliżeniowe zegarki posłały do diabła mozolne zdobywanie wiedzy. Wszystkie te narzędzia, wyręczając nas z wysiłku, pozbawiły radości uczenia się, entuzjazmu połączonego z ciekawością zadawania pytań. Utwierdziły w przekonaniu, że wszystko jest w zasięgu ręki, w każdej chwili dostępne i że już nie warto poszerzać wiedzy, bo od jej poszerzania jest AI; mając translator, nie musimy znać obcego języka. Posiadając Worda, niepotrzebna jest ortografia. Kalkulator ratuje przed uczeniem się tabliczki mnożenia.

Człowiek pozbył się balastu wiedzy niepowierzchownej; najemca wspomnianych udogodnień może w wieku przedszkolnym uchodzić za poliglotę i profesora od polaka. Do tego zestawu bajerów doszedł nam bardzo uczony dynks w postaci kukułczego jaja. Jest tak przeraźliwie mądry, że nawet prezio Jarek robiłby u niego za ciecia. Lecz umysły a’la Einstein nie dałyby się zwieść urokom sztucznej erudycji. Nie pozwoliłyby na jej niekontrowane buszowanie po ludzkich futerałach. Nie skazałyby nas na niepewność swojego losu, tylko doprowadziły do zapobieżenia samowoli. Tylko zaprzęgłyby do działań wyłącznie dla człowieczego dobra.

Marek Jastrząb

Pisarz, publicysta

Niektóre publikacje Autora są do pobrania w Bibliotece Studia Opinii

 

źródła obrazu

  • jastrzab: BM

Odpowiedz

wp-puzzle.com logo