Piękny mamy dzień dzisiaj. Dziś, 23 kwietnia, przypada święto wszystkich wielbicieli słowa drukowanego – Światowy Dzień Książki. Wiem, że to raczej święto niemodne. Ale wszyscy ci, którzy maja w domu więcej niż 1000 książek i czytają co najmniej 20 książek rocznie (czyli ci, z którymi warto w ogóle gadać o czymkolwiek), mogą się dziś czuć uhonorowani; i to jest dobra wiadomość. Pisze portal DobreWiadomości, który niniejszym pozdrawiam:
Pomysł zorganizowania święta pozwalającego w sposób szczególny uczcić książki powstał jeszcze przed drugą wojną światową, zaś na całym niemal świecie Dzień Książki od 1995 roku promowany jest przez UNESCO.
Liczne akcje mające na celu promocję czytelnictwa, takie jak spotkania z autorami, literackie festiwale, specjalne obniżki w sklepach, kupony rabatowe dla czytelników, konkursy z nagrodami, kiermasze książek, możliwość wymienienia się książkami z innymi pasjonatami słowa drukowanego to tylko niektóre atrakcje jakie w najbliższych dniach czekają na miłośników książek.
W Małopolsce trwa kolejna edycja Małopolskich Dni Książek – Książka i Róża, natomiast w wybranych warszawskich autobusach będzie można słuchać fragmentów siedmiu bestsellerowych audiobooków (m.in. Fight Club, Katedra w Barcelonie, Gra o Tron).
Nie ma życia bez książek!Tylko proszę mi nie mówić,że trzeba pożyczać przyjaciołom własne książki.Co to,to nie.Tak mi zginął jeden z 7 tomów Marcela Prousta.Ten pt.”W cieniu zakwitających dziewcząt”.Przysiadła mi go moja własna przyjaciółka i poszła w zaparte,że to nie ona.Kiedyś przykleiłam nawet do półek kartkę z napisem: tu się książek nie pożycza.Pisze Pan „kto ma 1000 książek”? tysiąc to ja miałam chyba w okresie paleolitu. Kupować przestałam kiedy książki „zagnieżdziły” mi się nawet w kuchni.Koniec.Za to zostałam wierną bywalczynią biblioteki i jestem w zażyłej przyjaźni z paniami bibliotekarkami.Bardzo sobie chwalę tę przyjaźń, bo dzięki temu dostaję nowości.Jedyny kłopot z książkami to zarywanie nocy.No,cóż ten typ tak ma.
Dzisiejsze święto zastaje mnie z „Chamowem”Mirona Białoszewskiego i z perypetiami,także miłosnymi, Marka Hłaski.Czy ktoś pamięta miłość jego życia,jedną z najpiękniejszych kobiet w Warszawie,jaką była Hanka Golde?
Wszystkim tworcom dziel drukowanych wytrwalosci, zdrowia, smialosci od nas wszystkich czytelnikow!
Ależ dziś jest poniedziałek! Lud pracujący miast i wsi powraca do domów powłócząc nogami. Jeszcze chwila i zwalą się bezwładne te ciała na kanapy, fotele, tudzież inne elementy zestawów wypoczynkowych…
Kiedy jeszcze pracowałem w bibliotece, koleżanka przyczepiła nam do ściany karteczkę ze słowami Denisa Diderota: „ludzie przestają myśleć, gdy przestają czytać”. Wielką była siła tych słów!
Pamiętajcie, kochani, audiobooki aktywują jednak inne partie mózgu. Najsprytniejsi czytają oczami.