Zasady współpracy
i komentowania
Osoby, pragnące na naszych łamach opublikować artykuł, proszone są o nadsyłanie dokumentów w postaci edytowalnej (czysty tekst lub dokumenty Worda albo OO); ilustracje prosimy przesyłać w formacie jpg, gif lub png. Pożądany rozmiar – maksimum 800 × 600 px. W wypadku użycia Worda specjalnie w (bardzo zalecanej) najnowszej wersji, czyli w formacie .docx można ewentualne obrazki umieścić w dokumencie; nie trzeba ich wówczas załączać oddzielnie.
Wyjaśniamy, że ta witryna nie jest blogowiskiem, lecz redagowaną gazetą internetową. Mającą własną politykę programową i linię redakcyjną. Oznacza to, że nie każdy i nie wszystko może tu publikować. Materiały, z których wymową się nie zgadzamy, nie będą publikowane.
Nieliczna redakcja zmuszona jest do wyboru licznie nadsyłanych tekstów i nie jest w stanie każdorazowo uzasadniać decyzję niewykorzystania nadesłanej propozycji. Decyzja z praktycznych względów musi być ostateczna i nieodwołalna, dyskusji na ten temat nie zdołamy prowadzić.
Redakcja zastrzega sobie prawo zmian formalnych w zaakceptowanym do publikacji tekście, w szczególności dodania śródtytułów, zmiany tytułu, koniecznych zmian stylistycznych, gramatycznych i ortograficznych oraz doboru ilustracji – z braku czasu i mocy przerobowych – bez uzgadniania z Autorem.
Redakcja zobowiązuje się nie wypaczać myśli Autora.
Nasz adres email: Studio Opinii
redakcja@studioopinii.pl
Redakcja uprzejmie informuje, że wszystkie opublikowane w witrynie artykuły mogą być komentowane. Komentarze nie są cenzurowane merytorycznie, jednakże sformułowania rasistowskie (w szczególności antysemickie) oraz wulgaryzmy i „mowa nienawiści” będą usuwane.
Komentator, publikujący swój komentarz jako gość lub publikujący swój pierwszy komentarz musi się liczyć z tym, że jego wpis zostanie zatrzymany do moderacji. Moderacja następuje z reguły w ciągu 48 godzin (na ogół: dużo szybciej); prosimy zatem nie ponaglać redakcji przed tym terminem.
Aby móc publikować swoje komentarze bez moderacji trzeba być komentatorem zaufanym. Oznacza to, że należy się zarejestrować podając prawdziwy (działający) adres poczty elektronicznej oraz mieć na swoim koncie co najmniej dwa zaakceptowane przez system komentarze. Mile widziane jest podanie imienia i nazwiska (choć niekonieczne). Rzecz jasna, dane są do wyłącznej wiadomości redakcji i nikomu nie będą udostępniane.
Informujemy, że prowadzona jest również czarna lista komentatorów. Nasz system rejestruje również IP komputera, z którego wysyłany jest komentarz. W wypadku naruszenia niniejszego regulaminu adres lub numer IP piszącego może zostać na trwałe zablokowany bez ostrzeżenia.
Nie mam komentarza ani skargi. W moim FFoxie znakomity artykuł Pani Profesor https://studioopinii.pl/letowska-w-sporze-o-zwiazki-partnerskie-naduzyto-prawa/ częściowo wychodzi poza ramkę i “miesza się” z reklamami… Nie bardzo wiem gdzie to umieścić więc piszę tutaj.
Serdeczne pozdrowienia i podziękowania za interesującą treść.
Dzień dobry, wszystkie moje komentarze aż do dzisiaj były publikowane. Teraz nie widać komentarza do artykułu p. Rachtana o Tomaszu Terlikowskim. Jak wklejam ponownie, mam informację w rodzaju (cytuję z pamięci): ten post już dodany, czy duplikacja, coś w tym stylu. Ale nie ma go na stronie. Jeśli któreś sformułowania są niezgodne ze wskazaniami twórców portalu, proszę o informację i będę ich unikał w przyszłości. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie Mariusz
To ten komentarz:
Czy Pani TT-owska w tym długim wywiadzie (nie czytałem niestety – albo i stety) oprócz tych wywodów dotyczących przekłutej gumki i spermy powiedziała coś mądrego, rozsądnego, coś z głębszym sensem na jakiś ciekawy temat?
Swoją drogą myślałem, że takie techniczne podejście do TYCH SPRAW to tylko w pornosach! A tu się okazuje, że w rodzinie katolickiego taliba 🙂 A gdzie tu katolicka nauka, przekazywanie daru życia, gdzie biskupi i episkopat, że nie stali na straży? Przecież prezerwatywa to diabelski wynalazek! Swoją drogą nie mógł TT jak normalny człowiek pójść do kliniki, uczynić samogwałt i oddać nasienie do badania tak po prostu?
A’propos – zasłyszana i wyczytana historia, ale prawdziwa, jeszcze z wczesnych lat90tych: pewna kioskarka chciała robić dodatkowy biznes, ale w zgodzie z katolickim nauczaniem. Więc sprzedawała prezerwatywy, bo schodziły na pniu – ale każdą najpierw przekłuwała…. Myślę, że to się mieści w kato-talibskim ujęciu Pana TT.
Gdybym wiedział, że posiadam ponad naturalny dar przekonywania, napisałbym, bym tylko: “Musicie to opublikować”.
(link do portalu Facebook, do bardzo zaraźliwego tekstu).
https://www.facebook.com/notes/maria-rochowicz/owsiak-nieznany/831420740232390?pnref=story
Pozdrawiam Redakcję
(przepraszam za błędy, szwankowała mi przeglądarka i widzę, że pojawiło się kilka znaków za dużo)
Próbowałem znaleźć na portalu następujące, ale nie udało mi się: bardzo przydałaby się ściąga pomagająca w formatowaniu komentarzy. Jakie tagi są dopuszczalne?
Parę uwag o kandydatach w wyborach samorządowych
Wydaje mi się, że przy doborze kandydatów do wborów samorządowych wszyscy pomijają dość istotne kryterium – miejsce zamieszkania kandydata. Wybory samorządowe w tym właśnie różnią sią zasadniczo od parlamentarnych, że mają za zadanie wybrać osoby zajmujące się sprawami lokalnymi które nie powinny zahaczać o wielką politykę. Dlatego właśnie powinni być wybierani ludzie znający od podszewki swoje okolice i problemy swojego elektoratu. To się zresztą potwierdza w dotychczasowych wyyborach samorządowych, gdzie nie rzadko wyborcy decydują, że najlepszym burmistrzem, wójtem czy radnym jest ktoś niezależny, nie związany z żadną partią, ale z całą pewnościa ktoś zamieszkały w swoim obwodzie czy okręgu wyborczym. Niestety ordynacja wyborcza wyborów samorządowych tego nie uwzględnia i na przykład już teraz dyskutuje się całkiem poważnie kandydaturę Patryka Jakiego na prezydenta Warszawy, generycznego wprost “słoika” bo ordynacja nie może zabronić mu kandydować ku uciesze jego macierzystej partii która najchętniej upolityczniła by nawet proces wieszania papieru toaletowego w publicznych ubikacjach. Apeluję więc – precz ze spadochroniarstwem w wyborach samorządowych! Moim zdaniem dopuścić do kandydowania powinno się tylko te osoby, których miejce stałego zamieszkania leży w obwodzie czy okręgu z którego dana osoba kandyduje i to przez okres conajmniej równy okresowi kadencji danego urzędu. Wtedy zbliżymy się idealnej sytuacji w której władze samorządowe zajmują się praktycznymi problemami swoich mieszkańców, a nie ideologicznymi podgryzaniami swoich kostek.
Proszę o przyśpieszenie ukazania sie mojego komentarza z 19 czerwca 2023 dotyczącego Zdania Odrębnego – “Obraz miesiąca” autorstwa J S. Do tej pory moje komentarze nie miały problemów z ukazaniem się na stronie. Załączam wyrazy szacunku – Waldemar, niem.w@onet.pl
Dzien dobry nazywam sie katarzyna jestem slawna osoba u kturej widac mysli zalozyli urzadzenia z 7 podobno spalam cale zycie niewiedzialam o darze i zalozyly to jakies zule bo mnie wyzywali