23.11.2024
Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?
Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?
Nie, on siedzi o pięćset mil na swéj stolicy…
(Adam Mickiewicz „Reduta Ordona”)
Widać, że mocno bojaźliwy. Choćby wtedy, kiedy sadza rozmówcę na drugim końcu bardzo dłuuugiego stołu, bo covid.
Kiedy jest zagranicą udaje się do toalety z facetem noszącym teczkę, do której trafia to co z siebie wydali. Bo miejscowy wywiad ustaliłby, co Putinowi dolega. Zdrowie prezydenta USA to informacja publiczna.
Zdjęcia z pobytu na froncie robione są tak, by nie można było wykluczyć, że go zastępuje sobowtór. Ponoć ma dwóch. Mało kto wie gdzie boss aktualnie przebywa. Odkąd ukraińskie drony dolatują do Moskwy, samowładca ukrywa się w rządzonym przez siebie kraju.
Były czasy gdy naród mógł go podziwiać z nagim torsem na rozpędzonym koniu. Pilotował myśliwce, zwyciężał w judo, pływał wieloma stylami, zanurzał się w przerębli. Przebił Mussoliniego w takich pokazach krzepy.
Było, minęło i se ne vrati.
Średni wiek mężczyzn w Rosji to 67 lat, a on właśnie skończył 72. Cała wierchuszka to jego pokolenie, więc w rosyjskich warunkach to już gerontokracja. A ferajna nie chce się rozstawać z tym co ma. Każdy kimś rządzi z łaski Putina rządzącego wszystkimi. Każdy ma niewyobrażalne bogactwo. Ma po co żyć, a życie wiadomo…
Więc uczeni, na polecenie prezydenta pracują nad sposobem odmłodzenia, cofnięcia procesów starzenia. A zważywszy na mentalność głównego klienta więcej w tym szamaństwa niż medycyny. I czy taki człowiek będzie ryzykować swoim życiem?
Są tam trzy „czerwone guziki”. Po jednym mają; prezydent, szef gensztabu Gierasimow i minister obrony, Biełousow, który chyba przejął go od Szojgu, gdy ten wyleciał ze stanowiska. Naciśnięcie dwóch guzików oznacza decyzję o użyciu broni termojądrowej. Czy tylko Putin, chciałby żyć i cieszyć się swoim życiem jak można najdłużej?
Dwa naciśnięte guziki nie powodują, że w ciągu sekundy lecą w świat „orieszniki” z jądrowym ładunkiem. Musi być podjęta decyzja co leci i dokąd. Włączeni w realizację tego przedsięwzięcia muszą być liczni ludzie, którzy też cenią swoje życie. A wiadomo, że nawet jedno taktyczne uderzenie jądrowe, powoduje natychmiastową reakcję USA, po której przestają istnieć siły zbrojne Federacji Rosyjskiej.
Wątpliwe czy prezydent Trump odstąpi od tego planu, ale lepiej nie ryzykować. No i prezydent Xi Jinping sobie nie życzy użycia tej broni, a Putin jest de facto jego wasalem.
Odkąd trwa pełnoskalowa wojna z Ukrainą to Putin ją eskalował, a Biden reagował dając Ukrainie broń, która powinna była być dostarczona przed kolejnym posunięciem Rosji. To było w stylu pechowej firmy, o której w USA mawia się, że zawsze ma o dolara za mało i o dzień za późno. Podobnie pomagał Ukrainie kanclerz Scholz i właściwie, to cały Zachód.
Przełom nastąpił w ostatnich dniach, kiedy, po morderczych atakach na ukraińską infrastrukturę i po włączeniu się do wojny Północnej Korei, Kijów uzyskał pozwolenie, by uderzyć na teren Rosji otrzymanymi z Zachodu pociskami. I już to robi z dobrym skutkiem.
Nie oznacza to już klęski Rosji, co było możliwe jeszcze jakiś czas temu, lecz znacząco osłabia jej pozycję przetargową w rokowaniach, które prędzej czy później się rozpoczną. I na to Putin już nie bardzo ma jak zareagować.
Próbuje więc zagadywać sytuację. Jego ludzie, Miedwiediew, Pieskow, Zacharowa, no i on sam grożą i grożą. Rosja uaktualnia doktrynę użycia broni termojądrowej, licząc na wzbudzenie strachu w państwach NATO. Sam Putin uzasadnia użycie balistycznej rakiety, której ma nic nie zatrzymać, jako test ostrzegawczy dla Zachodu. Potem mówi, że rozpoczyna seryjną produkcję tych „orieszników” i mamy się bać, że to na nas.
Czy to znaczy, że mamy się nie liczyć ze zbrojną agresją ze strony Rosji i sobie odpuścić? Oczywiście, że nie. Trwa już wojna hybrydowa, czujemy ją, a ona się będzie się nasilać. Będą prowokacje, sprawdzające kiedy, na co i jak NATO zareaguje. Może, powtarzam; może, że krok po kroku znajdziemy się w stanie wojny. Może to być wynikiem błędu, zadufania i fałszywej informacji ze strony Putina. Przecież w kilka dni miał on zawładnąć Ukrainą.
Im lepiej będziemy wraz z NATO, choćby i bez USA, przygotowani na taki przebieg wydarzeń, tym bardziej będziemy bezpieczni.
Howgh.
Ernest Kajetan Skalski
Ur. 18 stycznia 1935 w Warszawie) – dziennikarz i publicysta,
z wykształcenia historyk.
Elita na Kremlu chyba ma świadomość, że chyba za bardzo straszy świat uderzeniem jądrowym, skoro alter ego Putina niejaki Miedwiediew stwierdził, że oni nie są szaleńcami…
Pan redaktor już gotowy na front? E, pewnie z racji wieku już się tam nie wybiera. To może chociaż swoje dzieci namawia do heroizmu i poświęcenia się dla Ojczyzny? No też raczej nie, przecież nie po to tyle lat w nie inwestował, wysyłał na drogie uczelnie, załatwiał ciepłe posadki, żeby teraz zdechły w jakimś okopie. Od takich rzeczy są przecież inne dzieci, nie te z “elity”, tylko dzieci pani z Biedronki czy kierowcy autobusu. .
O kolejny skrypcik towarzyszy. putlerka Do kosza.
A zanim pójdzie do kosza – tak. Jesteśmy gotowi, i nasze dzieci i wnuki też są gotowe. W Polsce wiemy aż za dobrze czym jest ruskie piekło. I wiemy coście zrobili z tymi, którzy mieli odwagę być ludźmi jak my.
Errata. “z tymi”
z tymi porządnymi Rosjanami, i porządnymi z innych podbitych nacji
Czy te te wzniosłe hymny i buńczuczne pokrzykiwania piszesz z okopów na Ukrainie? Bo jeśli nie, to bardzo ci się dziwię że mając taką odwagę siedzisz sobie bezpiecznie w Polsce.
Nie dość, ze troll, to jeszcze cham.
Pan Andrzej podał prawdziwy adres mailowy, więc zwróciłem mu już uwagę, że swoją ironię powinien kierować pod adresem niektórych Ukraińców, którzy uważają, ze z Rosją należy walczyć do zwycięstwa, ale sami mieszkają bezpiecznie w Miasteczku Wilanów, bo ich na to stać (znam takich), a nie obrażać nią Ernesta Skalskiego.
Oczywiście możecie spytać, czy nie prościej byłoby jego komentarze usunąć. Oczywiście, że byłoby prościej i już raz to zrobiłem.
Ale nie mam ani czasu, ani ochoty zajmować się cenzurowaniem komentarzy. Poza tym myślę, że odrzucaniem tych, z którymi się nie zgadzam nie poprawię świata, a jedynie zniekształcę jego obraz, o czym boleśnie przekonają mnie dopiero wyniki wyborów.
Tym razem więc komentarzy nie usuwam (na razie). I bardzo proszę pana Andrzeja o to, by komentując odnosił się do treści, bez zwracania się do ich autorów (zwłaszcza per „ty”). Zaś odpowiadającym Panu Andrzejowi zwracam uwagę, że wyzywaniem od trolli i chamów nie tylko nie wpłyną na zmianę formy wyrażania przez niego jego poglądów, lecz utwierdzą go w przekonaniu, że taka forma komentarzy jest właściwa, skoro inni ją wobec niego stosują.
@Wojciech Kuszko : –
“Jeden Bytak, drugi Bytak.
Jeden by tak, drugi by tak.
Jeden Bytak łowił raki,
drugi Bytak poszedł w krzaki.
Ludzie się zastanawiają,
jak Bytaki wyglądają.
Bo nie raki i nie ptaki,
ot po prostu dwa Bytaki.”.
* Ten daaawny wierszyk zamieściłem, bo straciłem orientację kto z kim, przeciw czemu.. Ta dyskusja powyżej wygląda mi już trochę na metodę barażową, czyli “każdy z każdym”.
* Przy okazji : – od dawna mnie kręci, żeby posłać do SO coś od siebie (mam parę własnych tematów), ale nie znam modus operandi (dawniej wysyłałem Bogdanowi).
Apropos Bytaków – najkrótsza definicja związku homoseksualnego utrwalona od wieków w polszczyźnie:
Ten tego
Modus operandi można znaleźć u góry po prawej, “O nas –> Współpraca i komentarze”. Tam jest podany adres e-mailowy Redakcji.
Moja ocena p. Andrzeja była motywowana podejrzeniem, ze nie jest osobą rzeczywistą, ale raczej chat-botem delegowanym do zatruwania SO. Jego wypowiedzi pachną sztuczną inteligencją. Jeśli jest człowiekiem, w co wątpię, to rzeczywiście nie należy go obrażać. Ale w tym wypadku byłoby wskazane, aby miał odwagę nie ukrywać się za pseudonimem. Ja nie bardzo rozumiem, dlaczego większość autorów nie ujawnia nazwisk. Ja swój kontakt pokazuję w każdym wpisie i nie mam z tym problemu.
“Pan Andrzej podał prawdziwy adres mailowy”.
Zdumiewa mnie radosne założenie, że prawdziwi rosyjscy agenci posługują się nieprawdziwymi adresami mailowymi. Mam przykrą wiadomość: mają nie tylko “prawdziwe adresy mailowe”, ale też wielu z nich nadaje z Polski, z prawdziwych kupionych mieszkań. Wielu z nich działa też jako “uchodźcy z Ukrainy”, inni zaś nawet urodzili się w Polsce. I nie każdy w garnizonie.
Rosja wypowiedziała nam (kulturze Zachodu) wojnę już dawno temu. Posty agenta Andrieja na forum SO są częścią tej wojny – “pompują” rosyjską narrację obliczoną na podzielenie naszego społeczeństwa i są identyczne z tysiącami czy raczej setkami tysięcy postów na wszystkich innych polskich forach.
Ten konkretny powyżej – skopiowany ze skryptu (wzorca) przygotowanego pod typowy tabloidowy magiel a skierowany do jednego z nestorów polskiego dziennikarstwa jest przede wszystkim chamski. Co zresztą jasno wskazuje na upadek szkolenia kadr rosyjskiego aparatu – agent skierowany tutaj nie widzi, nie rozumie różnicy w audytorium. Ale pan, panie Wojciechu – powinien.
“nie mam ani czasu, ani ochoty zajmować się cenzurowaniem komentarzy”.
Po pierwsze – usuwanie rosyjskich wymiocin to nie cenzura, tylko przykry obowiązek. Może pan pomyśleć nad scedowaniem go na jakieś gremium redakcyjne. Po drugie (usuwając) “jedynie zniekształcę jego obraz”. Obraz jest wystarczająco zniekształcony rosyjską propagandą wszechobecną w “mediach społecznościowych” i komentarzach pod tekstami na całym świecie. Ja, i mniemam że każdy z rzeczywistych czytelników SO, nie odkształcimy się od tej propagandy. Co nie znaczy, że powinniśmy godzić się na chamstwo.
Moje najwyższe uznanie dla Moderatora za wyrażone stanowisko.
Dzień dobry. Dziękuję za racjonalne podejście. Tak jak już pisałem, nigdy nie stosuję obraźliwych słów pierwszy. Zawsze to jest reakcja z mojej strony. Zabawna jest też reakcja niektórych tu piszących, którzy sprawiają wrażenie iż nie do pojęcia dla nich jest że ktoś może mieć inne zdanie. Są tak pewni swoich racji że każdy kto inaczej myśli musi być ruskim agentem. (Swoją drogą ciekawe dlaczego dla niektórych słowo Rosjanin jest obraźliwe?).
Naprawdę pomyślcie czasem trochę, bo później będzie płacz dlaczego ci straszni populiści znowu wygrali.
Właśnie od trzech tygodni z ogromnym rozbawieniem oglądam niesamowitą rozpacz “postępowych” ludzi w Ameryce którzy wpadają w histerię i dostają spazmów rozpaczy, bo jak to się stało że ten faszysta Trump mógł wygrać?
A Pan gotowy na front? Może Pan swa gotowość rozwinąć do informacji o prywatnych przygotowaniach z udziałem dzieci, żony, społeczeństwa miejsca zamieszkania? Agenci wpływu Rosji siedzą sobie tutaj i sieją wątpliwości co do słuszności oporu Ukrainy wobec bandyckiego Reżimu. Mogą tak robić, bo się czują niezagrożeni. Ale w Rossiji, nie tacy tracili życie z rąk dawnych Towarzyszy…
Niezbyt szanowny panie Andrzeju!
Piszesz pan, że pierwszy nie obrażasz. Nie wiem, jak u pana na froncie kultury, ale w podkreśleniu wieku pana Skalskiego w kontekście czynnej obrony Ukrainy i mówieniu o jego dzieciach „zdechły”, dostrzegam kompletny kultury brak.
Ja u pana widzę kompletny brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.