10 najchętniej czytanych artykułów (wg. liczby komentarzy)
- Andrzej Lubowski: Chaos
- Zbigniew Szczypiński: Moje zdanie odrębne
- Andrzej Lubowski: Republikański Klub Sługusów na Kapitolu
- Stanisław Gutsche: Kilka uwag o rządzeniu i zarządzaniu
- Stanisław Obirek: Dlaczego nie jestem katolikiem?
- Sławek: Elity lewicowo-liberalne
- Janusz Wiertel: Sprawa Romanowskiego
- Sławek: Strategia nieczytelna dla wyborców
- Henryk Brzozowski: Białe pończochy
- Krzysztof J. Konsztowicz: Czy kardynał może kłamać?…
Dość długo grupa doświadczonych – i, niestety, na ogół niemłodych – dziennikarzy myślała o założeniu własnego pisma internetowego. W końcu, w roku 2008, pomysł ten został zrealizowany w postaci pierwszej wersji “Studia Opinii”.
Tymi dziennikarzami (nieco patetycznie żartobliwie zwanymi “Ojcami Założycielami“) są:
- Roma Przybyłowska-Bratkowska (zmarła w 2022 roku)
- Stefan Bratkowski (zmarł w 2021 roku)
- Grzegorz Gauden
- Azrael Kubacki (wł. Jacek Gotlib, zmarł w 2015 roku)
- Andrzej Lubowski
- Mirosław Malcharek (zmarł w 2018 roku)
- Wojciech Mazowiecki
- Bogdan Miś (zmarł w 2023 roku)
- Jacek Pałasiński
- Sławomir Popowski
- Ernest Skalski
- Ryszard Turski (zmarł w 2016 roku)
- Aleksander Jerzy Wieczorkowski (zmarł w 2012 roku)
- Paweł Wimmer
Zespołem kierował do śmierci wybrany jednogłośnie Redaktorem Naczelnym Stefan Bratkowski. Administratorem i redaktorem prowadzącym “Studia” był od początku do 2023 roku Bogdan Miś. Redakcja ma również kilkudziesięciu stałych współpracowników.
Spotykaliśmy się na nieformalnych kolegiach redakcyjnych co tydzień w lokalu kawiarni „Pożyteczna”, w budynku nieistniejącej już Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Wańkowicza. Od początku pandemii kontaktujemy się wyłącznie on-line.
Najaktywniejsi stali współpracownicy (byli i obecni)
- Cezary Bryka
- Jerzy Klechta
- Marian Marzyński
- Nathan Gurfinkiel
- Alina Boguszewicz
- Alina Kwapisz-Kulińska
- Andrzej Lewandowski
- Michał Leszczyński (Hazelhard)
- Antoni Kopff
- Jacek Parol
- Piotr Kuczyński
- Waldemar Kuczyński
- Jan Cipiur
- Andrzej Markowski-Wedelstett
- Jerzy Michał Pawlak
- Stanisław Obirek
- Jerzy Szperkowicz
- Andrzej Kołaczkowski-Bochenek
- Magdalena Jungnikiel
- Stanisław Stupkiewicz
- Krzysztof Fronczak
- Jerzy Dzięciołowski
- Janusz Dąbrowski
- Piotr Rachtan
- Irena Dryll
- Marcin Makowiecki
- Tomasz Kuzma
- Leszek Szaruga
- Agnieszka Wróblewska
- Andrzej Gregosiewicz
- Łukasz Turski
- WaszeR Londyński
- Marcin Fedoruk
- Anna Mosiewicz
- ks. Wojciech Lemański
- Walter Chełstowski
- Krzysztof Łoziński
- Janusz Wiertel
- Kuba Benedyczak
- Jerzy Łukaszewski
- PIRS
- Karolina Rakowiecka-Asgari
- Andrzej Koraszewski
- Aga Pałac
- Roman Strzemiecki
- Ewa Maziarska
- Andrzej Olas
- Roman Mrozek
- Aneta Wybieralska
Prośba: odpowiedzcie na kilka prostych pytań; z góry dziękujemy.
Kogo interesuje nasza oglądalność — tu znajdzie podstawowe statystyki naliczane od powstania witryny na bieżąco do dziś i stale aktualizowane.
Nasza witryna — jak chyba każda — używa tzw. plików cookies. Co to jest i do czego to służy, można się dowiedzieć w tym miejscu; zamieszczenie tej informacji to wymóg prawa.
Uwaga: Zasady współpracy z redakcją
Warszawa, Polska
Szanowni Panstwo, cieszycie sie Panstwo moim zainteresowaniem od dluzszego czasu, gdy moj przyjaciel z Polski podal mi Wasz stary adres. Nowy ksztalt tego pisma zawiera jak zwykle chorody wieku dzieciecego, ale szczegolnie zloszcza mnie anglicyzmy na tej stronie. Mam nadzieje ze Webmaster je wkrotce zlikwiduje. Zycze Panstwu powodzenia.
Peter Ungeheuer
Dziękuję Panu za życzliwość. Ma Pan na myśli nie tyle anglicyzmy zapewne, ale wręcz angielskie zwroty na naszej stronie. To prawda, mnie one też nieco irytują swoją obecnością. To “zasługa” użytego szablonu, który nie jest do końca spolszczony; ma jednak – moim zdaniem – mnóstwo innych zalet. Spolszczenie go do końca – co sobie obiecuję – jest zajęciem mocno pracochłonnym i niestety kłopotliwym, wymaga bowiem ingerencji w kod oraz wymiany niektórych plików graficznych. Swoją drogą, twórcy WordPressa mogliby dodać taką funkcję (modyfikację językową dowolnego szablonu) do opcji samego systemu, z poziomu powłoki; byłoby dużo łatwiej. Chyba do nich napiszę z taką sugestią. A może mnie poprzecie?
.. naturalnie, ze mam na mysli angielskie zwroty. Jestem jednak zdania, ze nie ma co zwalac na WordPress, poniewaz to Pan wybral swiadomie taka forme po angielsku. Wiem, ze wymiana poszczegolnych slow, zwlaszcza jezeli nie zawieraja polskich znaków diakrytycznych jest proste jezeli dysponuje sie kodem. prosze, zapewne takze w imieniu innych czytelników o wymiene na polski tych slów rzucajacych sie w oczy “name”, “required” czy “search”. thx
Szanowni Państwo.
Wasza nowa strona trochę wolno “chodzi”, ale dzisiaj zirytował mnie edytor tekstu w komentarzach, pod “Żółta kartka…” – po dłuższej chwili używania nie trzyma wiersza, ucieka do góry. Poradziłem sobie kopiując, opuszczając Was i wracając kilkakrotnie, ale …
Pozdrawiam serdecznie Redakcję.
PS: do Panów SB i BM – “Księga wróżb prawdziwych” z 1971r. stoi na półce, nie miałem siły się z nią rozstać.
W tym szablonie jest jeszcze sporo innych pomyłek programisty; jak w każdym. Co się da, i co zauważymy – staramy się poprawić. Inne cechy tego szablonu są jednak bardzo miłe i wygodne. Prawdę mówiąc, nie znam lepszego bezpłatnego z układem magazynowym strony.
Oczywiście, wszystkie te dyskusje są w dużej mierze nieaktualne. Szablon zmieniono, ale iw nowym są bardzo trudne do osunięcia zwroty angielskie.
Szanowny Panie Mis!
Uprzejmie informuje i donosze, ze szybkosc witryny znacznie poprawila sie i zmiana stron dokonuje sie wciagu ulamka sekundy.
Gratuluje Panu i pozostalym mlodym informatykom…
Zauwazylem, ze czas podany przy kazdym wpisie jest przesuniety do przodu o jedna godzine….
Pozdrawiam, Warszawiak.
Redaktorzy mili !
Edytor w komentarzach znowu szaleje – nie widać co się pisze, nie można sprawdzić przed wysłaniem.
Pozdrowienia.
Zastanawiam się, przy pełnym szacunku do Osoby, co robi na liście felietonistów “naczelny satyryk”, pan T. Drozda?
Nie ma czasu, nie ma nowych tekstów, nie ma chęci*?
podziękujmy Panu.
Bo tak, to czekam na Jego dorbe uwagi i wciąż się”nacinam”. Tekst z głębokiej przeszłości.
Rzecz dotyczy nie tylko Tadeusza. Sporo naszych Autorów poszło “własną drogą”. Ale nie chcę ich kasować. Wnieśli coś; teraz mają własne, albo – jak Azrael czy Alik Wieczorkowski – w ogóle odeszli z naszego świata. Pozostają w nim tylko jako współtwórcy; i niech tak będzie.
Wędrując po życiorysach ludzi, których wspominam z lat młodości (lubię tak “błądzić” od myśli do myśli – od linku do linku), trafiłem po blogu pani Ireny Dziedzic na Waszą stronę. Zobaczyłem tu kolejne znane mi osoby, których obecnej aktywności jeszcze nie poznałem, ale na pewno poznam w najbliższym czasie. Wróciły we wspomnieniach felietony pana Ernesta Skalskiego, czytane w latach 70. w “Przeglądzie Technicznym”, który moja Mama – lekarz – kupowała regularnie wyłącznie z ich powodu (ja wtedy jeszcze nie wiedziałem, że zostanę inżynierem).
Podczas lektury jednego z artykułów trafiłem śladem rekomendacji na wcześniejszą – zdaje się – wersję Waszej strony (http://monitor201.cal24.pl/) i tu klops: mimo aktualnej daty w strefie nagłówka widziałem artykuły z okresu ostatnich wyborów parlamentarnych i ani rusz nie mogłem inaczej wrócić na aktualną stronę, jak używając kilkakrotnie “wstecz”. Proponuję uzupełnić tę stronę linkiem, umożliwiającym “powrót do przyszłości”.
Za chwilę zagłębię się w lekturze i na pewno poinformuję, czy strona “Studia Opinii” została przeze mnie dodana do “ulubionych”.
Pozdrowienia dla Webmastera, którego gościłem w młodości za pośrednictwem ekranu TV i który z pewnością ma udział w tym, że do dziś lubię matematykę.
Serdecznie dziękuję za umieszczenie w stopce rozmiaru liter.Chętnie z tego korzystam.Pewnie w redakcji znalazł się ktoś kto wie co to pieczenie oczu po długim patrzeniu w ekran.
Czy moglibyście zwrócić uwagę, że w prawym górnym rogu końcówka zapowiadanego tekstu
wchodzi na tytuł następnego ?
Pozdrawiam.
Czy można wiedzieć, do kiedy pan Drozda będzie nieobecny z nowymi tekstami?
Lubię gościa. Codziennie tracę czas zaglądając tam.
A im bardziej zaglądm, tym bardziej pana Tadeusza nie ma…
Wesołych Świąt!
To miło w Sieci spotkać autorów, w których tekstach się od dawna zaczytywałem, i których nadal wysoko cenię. Pozdrawiam
Szanowni Państwo!
Dzisiaj odkryłem Wasze pismo i bardzo mi się podoba. Chciałem zapytać, czy jest szansa na moje publikacje w Studio Opinii. Jestem absolwentem polonistyki na UW. Od 1985 roku mieszkam w USA, obecnie w Filadelfii. Przez pierwsze dwa lata byłem członkiem redakcji “Nowego Dziennika”, po przeprowadzce Do Filadelfii, zostałem korespondentem z tego miasta i współpracownikiem “Przeglądu Polskiego” dodatku kulturalnego do NDz. Siedem lat byłem redaktorem naczelnym filadelfijskiego miesięcznika “Teraz” stworzonego z myślą o miejscowej Polonii. Wierzę w uprzejmość redaktorów, ze zechcą mi odpowiedzieć na moją prośbę.
QAndrzej Jacyna (rocznik 1945)
Tylko jedna kobieta w szeregach zalozycieli? No gratuluje…
Szanowna Redakcjo,
Mam poważne zastrzeżenia do artykuliku “W Sprawie Demografii”, autorstwa P. Pałasińskiego. Uważam, że zamieszczanie na Waszej Witrynie niesławnego, pełnego nonsensów filmu propagandowego wymierzonego w grupę wyznaniową i traktowanie go “na poważnie” nie pasuje do celów i poziomu Studia Opinii. Równie nie na miejscu jest mijający się z prawdą komentarz, twierdzący, że materiał w nim zawarty nie został kompetentnie zdementowany, czy też zanegowany przez naukę. P. Pałasiński albo nie odrobił zadania, albo jest zbyt skoncentrowany na głoszeniu swych uprzedzeń, bo nawet pobieżne przeszukanie Internetu pozwala na znalezienie artykułów podważających podstawowe argumenty filmu jak np http://news.bbc.co.uk/2/hi/programmes/more_or_less/8189434.stm
P. Pałasiński ma prawo do zdecydowanych opinii, wydają się jednak one mieć negatywny wpływ na jego rzetelność dziennikarską. W jego publikacjach można łatwo znaleźć nieścisłości, jak choćby nazwanie Izetbegovicia “islamofaszystą” i “współtwórcą” bośniackiej dywizji SS w artykule “PIS dostaje lanie”, na co zwróciłem uwagę w kometarzu pod artykułem.
Z poważaniem
a ja jestem prosty kowalski .
Lubie pisac pod prąd ,ale ,ale mi to utrudniacie
blokujac moje wpisy .Dziś trzykrotnie .
Nie wiem co chcecie osiagnąć ,moja poprawność tu obowiązujaca czy ???.
To moze mi od razu npiszcie ;;;;;;spadaj kowalski .
Zazanaczam ;nigdy nikogo nie obrażam ,nie pisze niecenzuralnie więc ?.
Pozdrawaiam !
Umieścił Pan trzy jednobrzmiące komentarze, użalające się, że pańskie komentarze się nie ukazują. Wyjaśnialiśmy wielokrotnie mechanizm kierowania komentarzy do moderacji i doprawdy nie chce się nam robić tego po raz n-ty, ale widać trzeba. Jak się komentarz nie ukaże – proszę po prostu czekać. Nie sekundy, nie minuty, tylko najpewniej godziny, a być może – kilka dni. Moderator nie pracuje non stop; może być i tak, że przez trzy dni tu nie zajrzy. Automatycznie ukazują się tylko komentarze osób, które a) są zalogowane prawdziwym imieniem i nazwiskiem oraz prawdziwym adresem pocztowym, b) mają już na koncie co najmniej dwa komentarze nieusunięte. Automat zatrzymuje sam: komentarze, zawierające 2 lub więcej linków lub zawierające słowo. uznane za niewłaściwe (niekoniecznie przekleństwo; powiedzmy – wyrażenie niepoprawne lub agresywne). Te są kierowane wprost do spamu, pozostałe – do moderacji. A na nią trzeba czekać.
Nie umię odszukać swojego listu wysłanego na adres
Redakcji Studia Opinii z dnia 24 sierpnia 2011 roku.
Dotyczył prośby o rozwinięcie tematu gospodarki
wodnej kraju.Gdzie odszukać.Mam tylko kopię nadania na
stronę ” napisz do nas krótki list “-którą mogę przesłać
pocztą.Autorowi wydaje się ciekawy.Pozdrawiam.
Jerzy Uryga
Warszawa,2013.01.26
W swoich felietonach pan Nathan Gurfingiel, pisząc ciekawe rzeczy piękna polszczyzną, konsekwentnie unika pisania wielkich liter na poczatku zdania, a także w imionach i nazwiskach. Jestem ciekaw, jakie są tego powody i co o tym sądzą korektorzy portalu.
Budzi to kontrowersje i nie wszystkim się podoba. Autor uważa jednak – i ma takie prawo – że jest to oryginalny jego własny środek wyrazu artystycznego. Proszę zauważyć, że cytując inną osobę, Natan używa zwykłej pisowni, jest więc w tym co robi bardzo konsekwentny. A że wola autora w kwestiach artystycznych – rzecz święta…
A więc środek wyrazu artystycznego. Istotnie, ma prawo.
Dziękuję za wyjasnienie, pozdrawiam.
Dzień dobry 🙂
Poszukuję kontaktu z Panem Prof. Stanisławem Obirkiem. Na jakim portalu mogę Go znaleźć? Serdecznie proszę o informację. Z wyrazami szacunku cheronea.blox.pl
Mała sprawa: lubię się czasem uśmiechnąć. Sęk w tym, że zawsze jest loterią/niespodzianką gdzie się ten uśmieszek pojawi 🙂
Na ogół nie ma to znaczenia, ale bywają zdania, których sens potrafi taki drobiazg zmienić. Nie dałoby się tego uśmieszku jakoś zdyscyplinować? 🙂
Poza tym wyjątkowo sympatyczne miejsce w internecie. Pozdrawiam.
SO okropnie teraz wygląda i koszmarnie się czyta/ogląda. Po co to zrobiliście?
Bo musieliśmy. Stary layout był zbyt wymagający dla serwerów. Ale ciągle pracujemy nad doskonaleniem.
Mam jedno pytanie. Czy jest możliwe (na niektórych innych portalach jest taka opcja) spakować dany artykuł do PDF-u,
żeby móc sobie to zapisać, lub przesłać komuś dalej?! No chyba, że autor się na to nie zgadza, ale można by to wpisać
w dobry obyczaj ułatwiający szerszy kontakt z czytelnikiem.
Przeglądając portal Studia Opinii zdumiony zauważyłem publikacje Magdaleny Ostrowskiej z lat 2018-2022.. A Magdalena Ostrowska zmarła przecież 19 czerwca 2017roku (!!!). Jak to możliwe? Czy istnieje druga Magda? Czy “ktoś” bezprawnie podszywa się pod Jej nazwisko oraz kto otrzymuje za wierszówkę za te teksty? Proszę o bardzo pilne wyjaśnienie sprawy.
Ojciec Magdaleny Ostrowskiej
dn.29.10.2022r.
Najwyraźniej istnieje inna osoba o tym samym imieniu i nazwisku. Tożsamości autorów zewnętrznych nie sprawdzamy, interesuje nas wyłącznie treść artykułu. Żadnych honorariów nikomu nie płacimy.
Szanowna redakcjo, 19 czerwca wysłałem.komentarz do artykułu “Zdanie odrębne- Obraz miesiąca ” autorstwa JS. Minęła doba i jeszcze się nie ukazał. Wcześniejsze komentarze ukazywały się bez problemu. Pozdrawiam, Waldemar