Nie chodzi o nasze „wywyższanie się jako inteligentów”.
Chodzi po prostu o to (i świetnie napisała to Dziewczyna/ Pani, której nazwiska nie pamiętam – za co przepraszam), że my godzimy się na nazywanie nas „drugim sortem”, „resortowymi dziećmi” „zdradzieckimi mordami”, itd.
I ta Dziewczyna wspaniale napisała: „czy myśmy zwariowali, zgadzając się na takie nas nazywanie?”.
Czy myśmy – kisząc się w inteligenckim sosie ironii – oszaleli, zgadzając się na takie nas nazywanie i nosząc z dumą na piersi koszulki z napisem: „Jestem gorszego sortu”?
Ona ma rację. Pora z tym skończyć. I bez inteligenckiego skrepowania – „bo tak nie wypada”, „nie wolno się zniżać do ich poziomu”, „nie należy mówić ich językiem”, itd.
Więc mówię: cham to cham, głupek to głupek — itd.
Większość mi mówi: „nie obrażaj zwolenników PiS”. No właśnie.
Dlaczego od razu akurat większość komentujących ma na myśli zwolenników PiS? Pomyślcie. Dlaczego od razu to tak skojarzyliście?
Koniec z poprawnością inteligencką.
Za jedną „zdradziecką mordę” lub „drugi sort” powiem sto razy „cham”, „głupek”, itd.
Nie ma przebacz.
Bo to jest wojna kulturowa i cywilizacyjna.
O Polskę.
Ich – kłamców, cwaniaków, karierowiczów, wazeliniarzy, kolaborantów, fanatyków religijnych, głupków, prostych świń itd.
Albo o naszą – normalną, demokratyczną, otwartą, europejską .
Polskę tworzoną przez inteligentów.
I nie przepraszam za nazwanie nas inteligentami.
Bo nimi jesteśmy.
Uwaga: Inteligent – to nie formalne wykształcenie.
- To umiejętność samodzielnego myślenia.
- To codzienna ciekawość poznawania wszystkiego co dzieje się wokół nas.
- To wrażliwość i otwartość.
- To umiejętność filtrowania doniesień z mediów.
- To codzienna lekcja pokory wobec wszystkiego co nas otacza.
- To wrażliwość , której nie da się opisać.
- To szacunek dla Nauki i dla Ludzi ją tworzących .
- To jeszcze tysiące, miliony spraw które nam inteligentom codziennie zaprzątają głowy.
- To często ukryte łzy bezsilności wobec krwawych, okropnych, straszliwych , codziennych, zwykłych, banalnych zdarzeń w Świecie dookoła.
- To, do cholery, My.
Inteligenci.
Więc bez żadnej politycznej poprawności.
Bo inaczej cham i głupek zwycięży.
Brutalnie mówię?
A jak się czujecie Wy, Inteligenci ?
Czy jako ci, którzy codziennie tworzą lepszą rzeczywistość ?
Czy tak, jak jesteśmy nazywani przez chamów: „zdradzieckie mordy”, „drugi sort obywateli”, „gen zdrady narodowej”, „nie Polacy”, „donosiciele”, „ludzie w futrach i norkach”, „komuniści”… Itd., itd.
Koniec poprawności.
„Oko za oko, ząb za ząb”?
A jeśli oni będą pierwsi?
To nas nie będzie.
[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Czytaj na głos”]Walter Chełstowski
Temat partii, na którą chcielibyśmy głosować i postulatów które taka partia powinna spełnić, dyskutowaliśmy na tym forum kilka miesięcy temu. Idea była taka, żeby po sformułowaniu takich postulatów przedstawić je fachowym komentatorom, aby nam powiedzieli:
– jak to powinno być sformułowane żeby mogło zostać zrealizowane, a szczególnie jak zabezpieczyć się przed pustymi obietnicami polityków, którzy po wyborach nie będą chcieli tego realizować;
– czy coś podobnego może jest już uchwalone czy wymyślone, ale np. wymaga uściślenia;
– czy mają może inne propozycje, które powinniśmy przedstawić potencjalnej (lub aktualnie istniejącej) partii.
Na pewno pojawi się wiele nowych postulatów – punktów programu, jako że PiS przez te kilka miesięcy dużo zdziałał i trzeba się zastanowić, jak zapobiec takim sytuacjom w przyszłości. Panowie Chełstowski i Parol już kilka wymienili. Oczywiście można by sformułować postulat „polityk nie może być sukinsynem” i on w zasadzie wszystko załatwia, ale trzeba to jednak sformułować od strony prawnej.
Dlatego apeluję do dyskutantów, aby w miarę możności starali się formułować swoje postulaty w sposób podobny jak przedstawiłem w „Propozycji” (było to podsumowanie i uściślenie długiej dyskusji) i żeby odnieśli się do propozycji przedstawienia tych postulatów do oceny, uzupełnienia i skomentowania osobom o jakich pisałem. A jeśli są Państwo za taką formą rozwinięcia debaty to proszę o wskazanie, które osoby zaprosić do tej debaty (niektóre wymieniłem w artykule).
Ponieważ panowie Chełstowski i Parol rozwinęli temat, dlatego te uwagi umieszczam pod ich artykułami.
Owszem jest to wojna kulturowa i cywilizacyjna. Ale kto nazywa “nas zdradzieckimi mordami i elitami w sensie pejoratywnym?panowie z tytułami doktorów prawa jak najbardziej z elity się wywodzacy i ją tworzacy.Może czas to uświadamiać “suwerenowi ” jakiej ohydnej manipulacji dopuszczają się te gęby za lud krzyczace ?
tia… w czym problem kochana inteligencjo?
Po stanie wojennym jako muzykant, wolny zawód, oczywiście bez stałego zatrudnienia bo nie było etatów, taki bezrobotny co zasiłek musiał sobie sam zdobyć, jako wraża siła artystyczna niepewna politycznie, bo artysty to wiadomo że swołocz…
Jeździłem z “Kolbergiem” po kraju dając koncerty patriotyczne, po priwislinskim kraju,
a jakże, klepnięte przez cenzurę.
Oczywiście nie byłem sam tylko w doborowym towarzystwie artystów scen warszawskich i solistów Opery Narodowej.
Pewna gmina zamówiła nas na 8 marca czyli Dzień Kobiet.
Sala była wypełniona paniami w pięknych białych bluzkach, granatowych spódnicach
(to elita)… były też stroje dowolne…
Mój występ skończył się, więc ubrany po cywilnemu wślizgnąłem sie na salę aby obejrzeć ciąg dalszy programu, poezja, pieśni i arie operowe, muzyka Chopina.
Koniec spektaklu nagrodzony brawami, publika do domu i … wtedy usłyszałem od najważniejszej aktywistki frazę rzuconą do sąsiadki.
Aleśmy się kumo ukulturalniły coo? A pies że jebał tych artystów z Warszawy!
Oczywiście zaniosłem recenzję ludu miast i wsi za kulisy, mieliśmy kolejną radochę bo takie recenzje były normą.
A mimo to kocham do dziś moich rodaków…. czy można mieć pretensje do dzieci?
Dodaję dość istotny do “czucia” całości komentarz – czyli skróconą listę jak pis nas nazywa. Nie będę nadstawiał drugiego policzka.