Jerzy z Kaszub2 min czytania

 

2018-05-07.

Od czasu do czasu żartuję, że warto było zakładać firmę TopGaN, bo dzięki niej powstały cztery bardzo udane małżeństwa. Myślę, że Ojcowie Założyciele SO też kiedyś powiedzą: „Warto było założyć SO, bo dzięki temu Jerzy Łukaszewski spotkał się z Hazelhardem w realu”.

Faktycznie, spotkaliśmy się (moja Żona i ja) z Jerzym we wspaniałej rybnej restauracji nad brzegiem morza w Gdyni Orłowie. W miejscowości tej mieszkała zaraz po wojnie moja Mama. Po ślubie, niestety, wyjechała do Warszawy, ale całe życie marzyła, że kiedyś do Orłowa wróci. Marzenie się nie spełniło, ale odwiedzaliśmy Orłowo wielokrotnie podczas wakacji spędzanych u Dziadków w Sopocie.

Moja miłość do morza jest więc w genach, a dodając do tego brak smogu (wiatry, mniej przemysłu niż w innych miejscach Polski), uspakajający szum fal, piękne krajobrazy, mogę powiedzieć, że nieco zazdroszczę Jerzemu miejsca zamieszkania.

Natomiast Czytelnicy SO mogą mi zazdrościć, że miałem okazję posłuchać opowieści Jerzego, a Oni nie!!!

Wątków poruszanych przez nas było sporo – kilka z nich:

  1. Sens i sposób nauczania historii,
  2. Historia Kaszub,
  3. Rozwój Trójmiasta,
  4. Wybory samorządowe.

W kolejnych notkach będę się starał zainicjować dyskusję na te tematy. Zainicjować, bo tak widzę swoją rolę w Społeczeństwie – po moich „prowokacjach” zawsze moi Dyskutanci piszą ciekawe komentarze.

Fascynująca w Jerzym jest nie tylko wspaniała znajomość historii ogólnej, ale i wrośnięcie w świat Pomorza. Nie będąc Kaszubem od pokoleń, Jerzy nauczył się mówić i pisać po kaszebsku, promując kulturę tej Mniejszości etnicznej. Warto, żebyśmy na nią chuchali i dmuchali, żeby nie rozpłynęła się w mac-cywilizacji.

Hazelhard

 

7 komentarzy

  1. A. Goryński 11.05.2018
  2. Bejka_2015 11.05.2018
  3. j.Luk 11.05.2018
  4. hazelhard 11.05.2018
  5. j.Luk 11.05.2018
  6. hazelhard 11.05.2018
  7. j.Luk 11.05.2018