02.09.2018

Mój pradziadek, Leopold L., po upadku powstania styczniowego musiał uciekać i znalazł się w Rumunii. Tam ożenił się z Niemką Kristine Heidlinger. Nie była zbyt ładna, co odbija się na następnych kilku pokoleniach, ale dołożyła nieco genów germanofilskich do mojej puli genowej.
W Niemczech mam sporo Znajomych; z niektórymi nawet, mogę powiedzieć, jestem zaprzyjaźniony. Lubię odwiedzać Niemcy, prawdopodobnie byłem tam z 50 razy, zwiedziłem Monachium, Berlin, Bremę, Karlsruhe, Norymbergę, Aachen, Rostock, Ulm, Regensburg, i wiele innych mniejszych miast, które odwiedziłem albo służbowo, albo prywatnie. Czuję się w Niemczech jak w domu, Bratwurst mit Sauerkraut jest moją ulubioną potrawą, a jedynie Bayern nie jest moim ulubionym zespołem piłkarskim (serce kibica jest i będzie w Barcelonie!), nawet z Lewandowskim na czele.
Ostatnio coraz więcej się mówi i pisze nie tylko w Niemczech, że kraj ten powinien mieć broń atomową. Francja ma, Anglia ma, to czemu Niemcy 80 lat po wojnie nie mają jej mieć? Technologia i nauka niemiecka jest na takim poziomie, że mogliby zrobić głowice nuklearne w dwa miesiące.
Zastanówmy się jednak, po co Niemcom broń atomowa.
Jedyne zagrożenie dla tego kraju to Rosja. Na razie nie jest ono zbyt realne, ale co będzie za lat 10, kiedy ropa się Rosji skończy? Jej udokumentowane zasoby ropy i gazu wyglądają marnie w porównaniu do Arabii Saudyjskiej, czy Kanady. Oczywiście, może znajdą nowe złoża, może zajmą Arktykę i tam zrobią jedną wielką kopalnię wszystkiego.
Ale nawet posiadanie ropy jednak nie zapewni Rosji pozycji mocarstwa. Na razie w wyścigu technologicznym liczą się tylko Chiny i USA, wydające na B+R po 500 mld Eur. Jeszcze liczą się Japonia, Niemcy i Płd. Korea wydające po ponad sto miliardów, a Rosja wydaje 40. Europa, wydająca obecnie prawie 400 mld €, ma szansę nawiązać walkę konkurencyjną z USA i Chinami, oczywiście pod warunkiem, że się naprawdę zjednoczy. Rosja takich szans w pojedynkę nie ma.
Polska, Ukraina, Pribałtika, Słowacja, Węgry, dla Putina większej wartości nie przedstawiają. Rosja je zajmie siłą, albo we współpracy z PiS-em, Orbanem, czy Babiczem, i co? To nie czasy, kiedy z podbitych krajów można było czerpać profity. Rosja zajęła Donbas i Krym, i co z tego ma? Ano nic, tylko durne poczucie wielkości, ale co miesiąc trzeba miliardy rubli wydawać na utrzymanie tych ziem „odzyskanych”. Podobnie byłoby z zajęciem Europy Wschodniej. Rosji potrzebne są nie tereny, nie ludzie-niewolnicy, tylko potrzebne są jej technologie. A te są tylko w Niemczech.
Dlatego Niemcy się boją i chcą mieć broń atomową.
Mimo mojego germanofilstwa, cierpnie mi jednak skóra na taką myśl, bo my jesteśmy po środku, i w razie konfliktu to my oberwiemy najwięcej. Boję się też innej alternatywy, która przypomina pakt Ribbentrop-Mołotow. Otóż wyobraźmy sobie, że AfD za parę lat dochodzi do władzy, Rosja z Niemcami tworzą Nową Europę, bez Francji, Anglii, Hiszpanii, czy Włoch, ale z całą Europą Wschodnią. Taka Nowa Europa mogłaby być gospodarczo dużo wydajniejsza niż obecna Unia Europejska, i mogłaby konkurować z Chinami i USA. Atomowa Rosja i atomowe Niemcy byłyby gwarantem stabilności takiej Europy.
Jakikolwiek jednak scenariusz by się ziścił, jedyną szansą na nasze przetrwanie w kręgu cywilizacji liberalnej jest jak najściślejsza integracja europejska. Powinniśmy zabiegać o wspólny europejski budżet B+R (nie żaden Horizon 2020, który z budżetem 11 mld € jest żenujący), o wspólną europejską armię wyposażoną w broń atomową, o Euro w Polsce, itd.
Działania Kaczyńskiego, Orbana, Zemana, idą całkowicie w przeciwnym kierunku. Chciałoby się powiedzieć: „Mamy nadzieję, że wynika to tylko z piramidalnej głupoty”.
Pytanie, czy tylko z głupoty…
Hazelhard
Jeszcze tylko coby Niemce Polsce w zębach odszkodowania za wojnę przyniosły. I ruskie wrak oddały. I Tusek poszedł siedzieć na 20 lat do pierdla.
Czołem Wielkiej Polsce!!!
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica. Autor : zza kałuży z bloga A. Szostkiewicza .
no to pięknie, jak ktoś to z naszych przeczyta to jeszcze zwiększy budżet R&D i zacznie atomówki robić, użyć może nie użyją ale po kraju się potem będą tym rzucać