Walter Chełstowski: Mowa – trawa?1 min czytania

08.12.2018

Nie pojmuję, że tak mało osób zrozumiało co mówił Kaczyński i kwitowało je określeniami: „… znowu to samo, pieprzy, dziadyga itd.”.

A Kaczyński jasno przedstawił kilka spraw w sposób aluzyjny, ale jednoznaczny:

Po pierwsze, będziemy tępić opozycję w każdy możliwy sposób.

Oczywiście przez zatrzymania, areszty i sądy też.

Będziemy chronić naszych. Nie macie się czego obawiać, bo sądy są nasze. A szczególnie prokuratura.

Trybunał Konstytucyjny już mnie nie obchodzi, bo jest nasz.

Załatwimy sądy do końca. Tak czy inaczej.

Popieramy bojówki nacjonalistyczne.

Mówcie to co ja. Że my, PiS, jesteśmy najlepsi, uczciwi, demokratyczni i kochający Unię, bo głupi ludzie to kupują.

A całość pokazywała straszną wizję Polski rządzonej przez tępych i bezwzględnych ludzi.

Walter Chełstowski

 

One Response

  1. jacekm 09.12.2018