Jacek Pałasiński: Drugi obieg (182)9 min czytania

14.05.2024

1. D.O. przejechał przez Polskę w sobotę 650 km. Jechał od świtu niemalże, do ciemnej nocy, zatrzymując się kilka razy, by sprawdzić co tam w świecie. Doświadczył bezchmurnego nieba i szarych chmurzysk na północy, widział w rozlewiskach odbicie i różowej i niebieskiej dominanty, zawsze fascynujący spektakl zachodu słońca, a nawet pełni księżyca, który przez 200 kilometrów wisiał mu koło lewego ucha.

Jechał, jechał i myślał o cudach. O cudach natury, pewnie, ale także o cudach, jakie musiałyby nastąpić, żeby a. pozbyć się z Polski niszczycielskiej szajki, b. uniknąć wojny w naszych szerokościach geograficznych.

A gdy się myśli o takich tematach, nieuchronnie dociera się do koncepcji nawrócenia. Lub, jak kto woli „olśnienia”, żeby nie użyć słowa „oświecenia”, bo słowo to jest obłożone betonową anatemą władz kościelnych.

2. Shaʾùl ha-Tarsi tkał płótno, a z płótna tego robił namioty dla rzymskich legionów. I to robił to nawet podczas nawracania pogan. Mocno zaangażował się w prześladowanie pierwszych chrześcijan (prawdopodobnie zelotów, których wg dzisiejszych kryteriów można by określić jako terrorystów – mesjanistów) na tyle, że uczestniczył w ukamienowaniu pierwszego męczennika chrześcijańskiego św. Stefana, (z jakiegoś powodu po polsku nazywanego „Szczepanem”). A kiedy Szczepan został już zabity rzucanymi w niego przez ortodoksów kamieniami, mordercy złożyli jego ubranie u stóp Shaʾùla (z jakiegoś powodu zwanego u nas „Szawłem”), bo to on dowodził tą bandą krwawych fanatyków.

Może być zdjęciem w zbliżeniu przedstawiającym 1 osoba i broda
Identykit Shaʾùl aha-Tarsiego na podstawie jego opisów w Aktach Apostolskich (Apostoł = wysłannik) i w listach św. Pawła. Był świetnie wykształconym człowiekiem, choć prawdopodobnie jego rodzice byli wyzwoleńcami, obdarzonymi obywatelstwem rzymskim, produkcja namiotów przyniosła im sporą fortunę, na tyle dużą, że nie dość, że opłacili mu najlepsze szkoły w Tarsie (gdzie poziom nauczania był podobno wówczas wyższy niż w Atenach czy Aleksandrii), al. także wysłali go na erazmusa do Jerozolimy. Z jego listów i z Aktów Apostolskich jednoznacznie wynika, że był obeznany z najnowszymi tendencjami w filozofii hellenistycznej, ale że doskonale znał różne teologie „pogańskie” na których oparł swoją herezję (wobec „Kościoła Jerozolimskiego”; któremu przewodził Jakub, brat Jeszuy)

I kiedy Szaweł jechał do Damaszku (piękne miasto!) po pełnomocnictwa do dalszego zabijania tych, których uważał za terrorystów i odszczepieńców, zamierzających obalić panowanie rzymskie i ułatwić rządy oczekiwanego Mesjasza, doznał…

„Olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» «Kto jesteś, Panie?» – powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić» (Dz 9, 1-3).

Niektórzy bibliści są przekonani, że Szaweł doznał oczywistego ataku epileptycznego, któremu – podobno – często towarzyszą „objawienia”, czy „olśnienia religijne”. D.O. nie ma wiedzy na ten temat, więc jeśli jest wśród P.T. Czytelników neurolog, niech przemówi teraz lub zamilczy na zawsze.

Podobno podobny zespół można łatwo wywołać również u osób niecierpiących na padaczkę, za pomocą specjalnego kasku z elektrodami. Trochę umiejętnie skierowanego w odpowiednie połacie mózgu prądu elektrycznego i – objawienie gotowe!

Shaʾùl to po hebrajsku (aramejsku?) „ten, o którego proszono, modlono się”, to imię pierwszego króla żydowskiego z XI w. p.n.e., który ma wśród Żydów złą prasę, z wyjątkiem potomków plemienia Beniamina, wśród których nie tylko ma dobra prasę, ale uważają go nawet za bohatera, bo był „ich”.

Zaczął używać greckiego imienia Παῦλος, Pàulos, czyli Mały. Nie dość, że mały, to jeszcze chory. Na co? Nowy Testament jest mglisty w tej kwestii O(1Kor2,3-4; 2Kor10,10; 12,7) i hipotezy są następujące: epilepsja, histeria, hemikrania, depresja, nawracające zapalenia korzonków nerwowych, głuchota, jąkanie, zez lub wręcz ślepota na tle nerwowym (Ga4 13-15). I prawie na pewno impotencja (1 Kor7, 7-8). No, ale nie o impotencji i sposobach jej kompensacji, ani jego podejrzanej mizoginii D.O. chce snuć rozważania, ale o tym kasku.

Tym kasku, który, podłączony pod gniazdko, powoduje ekstazy religijne. Niestety, podobno po odłączeniu prądu ekstaza przechodzi i człowiek znów robi się normalny.

Gdyby tak przekonać naukowców, by opracowali nowy, lepszy kask, nowe, lepsze napięcia, żeby po podłączeniu do kontaktu ludziom przechodziła ochota na wojny, łupiestwo, przechodziła pogarda, chęć dominacji, chęć narzucania swojej chorej woli innym, rasizm, ksenofobia i inne zboczenia. Jeśli o D.O. chodzi, to może być za te pieniądze, co są przeznaczone na wyprawę na Marsa.

3. Ale bywają też nawrócenia samorzutne, w wyniku gryzienia. Nie pierwszego – lepszego gryzienia, byle kogo czy byle czego. W wyniku zgryźliwej działalności tego niezbadanego zjawiska, zwanego popularnie „sumieniem”.

Jak np. to, o czym J.P. pisał dwa lata temu:

Pani Gelare Jabbar, była prezenterka reżimowej, gadzinowej telewizji irańskiej, która nawróciła się bez ataków epilepsji i bez użycia kasków na prąd elektryczny, a jedynie przy pomocy „sumienia”.
D.O. łudził się, że sumienie może ugryźć któregoś z gangsterów z szajki, ale wysłuchał rozmowy z człowiekiem, który jeszcze 3-4 lata temu mówił – jak na członka szajki – w miarę normalnie, nie zdradzając objawów tępego fanatyzmu. No. Teraz już przejawia. Bardzo tępy i bardzo fanatyczny. Wyrównał do szeregu. Sumienia poszły się rozmnażać. 

‘Znana reporterka i prezenterka państwowej telewizji Irańskiej Gelare Jabbari zwolniła się z pracy i na forum społecznościowym napisała: „Wybaczacie, że okłamywałam was przez 13 lat. Nigdy już nie wrócę do telewizji’.

Szacunek”.

https://www.newsweek.com/iran-reporters-quit-tv-ukraine…

4. Kiedy D.O. zanurzał się w rozkoszne, słoneczne krajobrazy dzisiejszej Polski (bo jeszcze kilkadziesiąt lat temu musiałby kilkakrotnie przekraczać granice państwowe), gdzie indziej natura dawała spektakl tyleż piękny, co groźny: https://www.youtube.com/watch?v=v2TlhBT9fuQ (z satelity); https://www.youtube.com/watch?v=qc8cLF8ZDPg (z morza).

Eksplodował podmorski wulkan Hunga-Tonga-Hunga-Ha’apai, znajdujący się około 30 kilometrów na południowy wschód od wyspy Fonuafo’ou w archipelagu Tonga. Tsunami uderzyło w Tongatapu, największą wyspę Tonga. Fale przekroczyły linię brzegową Nuku’alofa, stolicy Tonga. Mieszkańcy uciekali w góry. Król Tonga Tupou VI został ewakuowany z Pałacu Królewskiego.

Może być zdjęciem przedstawiającym niebo i tekst „CNNI World Africa Americas Asia Australia China Europe India Middle”
Moment wybuchu Hunga-Tonga-Hunga-Ha’apai 

Wulkan wybuchł po raz pierwszy w piątek, wysyłając w powietrze pióropusz popiołu na 20 kilometrów. Druga erupcja miała miejsce w sobotę o 17:26 czasu lokalnego. Tsunami dotarło do wybrzeży Japonii, Australii i nawet do zachodniego wybrzeża USA, a wyspy Tonga nadal pokrywane są grubą warstwą popiołu.

5. Jerusalem Post (https://www.jpost.com/middle-east/iran-news/article-692595) publikuje wypowiedź irańskiego dowódcy wojskowego:

„Dowódca marynarki wojennej Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Iranu powiedział 7 stycznia, że rządząca rodzina królewska Arabii Saudyjskiej była w rzeczywistości żydowska, a ich konflikt z Iranem nawiązuje do walk z VII wieku pomiędzy plemionami muzułmańskimi i żydowskimi.

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba, siedzi i tekst
W Polsce „ty Żydzie” też jest najgorszą obelgą, podobnie, jak w Iranie. Ileż my mamy wspólnego! No, może poza ogromnym wkładem w cywilizację światową. 

Przemówienie zostało wyemitowane w irańskiej telewizji Bushehr i przetłumaczone przez MEMRI, Middle East Media Research Institute.

„Nie możemy znieść niesprawiedliwości w kraju muzułmańskim, popełnianej przez syjonistów i nasienie Żydów”, mówi dowódca, gen. Alireza Tangsiri w nagraniu wideo przemówienia”.

A żebyś, Czytelniku, wiedział, co taksówkarze wygadują na temat przodków Świrka Żoliborskiego!

6. Doliczyli się 225 trupów w kazachskich kostnicach. Reszta ludności przeżywa największe rozczarowanie swojego życia, coś, jak Polacy po 13 grudnia 1981, tyle, że dla nich chwilowo nie ma żadnej nadziei.

7. Na Kubie sądy tamtejszego zera skazują na horrendalne wyroki uczestników letnich protestów antyrządowych (https://www.theguardian.com/…/cuba-protesters-sentences…).

Może być zdjęciem przedstawiającym 10 osób, ludzie stoją i tekst „Cuba They want to make an example': Cuba protesters hit with severe sentences Ed Augustin in Havana Six months after demonstrations, courts have quietly started imposing harsh charges such as sedition Sat 15 Jan 2022 10.00 GMT Ondo AS Protesters in Havana, Cuba, on 11 July 2021. Photograph: Alexandre Meneghini/Reuters”
Drakońskie wyroki na uczestników protestów na Kubie z 11 lipca 2021. 

„Prokuratorzy domagali się nieproporcjonalnie długich wyroków wobec osób aresztowanych podczas protestów. Ponadto wiele osób jest oskarżonych o niejasne przestępstwa niezgodne z międzynarodowymi standardami, takie jak „pogarda”, która jest konsekwentnie używana na Kubie do karania tych, którzy krytykują rząd” – powiedziała Erika Guevara-Rosas, dyrektor Amnesty International na Amerykę. „Żadne z tych dzieciaków nie było aktywistami, nie należą do żadnej organizacji” – mówi 44-letnia Migdalia Gutiérrez, której syn, 33-letni Brunelvil, został skazany na 15 lat. „Jeśli ktoś nie ma nic wspólnego z polityką, a ty oskarżasz go o sprawy polityczne, to robisz go więźniami politycznymi” – dodała.

Jacek Pałasiński

Print Friendly, PDF & Email