PIRS: Telewizja pokazała (790)8 min czytania


15.09.2023

Pierwszy dzień na uczelni dostarczył mi wiele wrażeń. Krążyłem po gmachu, szukając sali wykładowej. Trafiłem też do toalety, a tam na drzwiach i ścianach wypisano wiele ciekawych uwag. Na wprost wejścia do kabiny, na ścianie odczytałem duży napis: Wprowadzamy nową modę: jak się wys… – spuszczam wodę.

Już niedługo w ramach festiwalu obietnic wyborczych będzie emerytura po osiągnięciu 18 roku życia –  PiS zapowiada program"Dobry Posiłek".Obiecuje lepsze jedzeniew szpitalach

Ten napis przypomina mi się, gdy czytam i słucham zapowiedzi PiS. Okazuje się, że chcą zrobić wiele rewelacyjnych rzeczy dla Polaków. Na przykład minister zdrowia wyszła z postulatem, aby poprawić posiłki w szpitalach (z przeprowadzonego pilotażu wyszło, że żywienie jest ważnym elementem leczenia!). Minister Czarnek stwierdził, że trzeba więcej podwyżek dla nauczycieli. Kiedy im to wpadło do głowy?


* * *

Opozycja powinna trzymać się konkretów i unikać pustych haseł. Jednym z takich haseł jest postulat Szymona Hołowni, aby w przypadku, gdy termin wizyty pacjenta NFZ u specjalisty przekracza trzy miesiące, pacjent mógł iść do specjalisty prywatnie i bezpłatnie. Faktycznie terminy wizyt są porażające. Pisałem o przyjaciółce, która miała skierowanie na biopsję a w szpitalu przyjmowano zapisy na sierpień przyszłego roku. Zrobiła biopsję prywatnie i wskazania były takie, że jest już po operacji. Ja wybieram się prywatnie z wizytą do pani profesor. Gdybym chciał przez NFZ to najbliższy termin jest w lutym przyszłego roku.

Co by było gdyby wprowadzić postulat Hołowni? Terminy prywatnych wizyt zbliżyłyby się do obecnych z NFZ.

* * *

Duża część elektoratu, szczególnie pisowskiego, słucha wyłącznie ocen ze strony polityków a nie konkretów. Politycy PiS specjalizują się w krytyce przeciwników, często kłamiąc, i w zapewnianiu ile dobrego zrobiła ekipa rządząca. Elektorat niestety często łyka to bezkrytycznie. Jest jak w tej anegdocie:

Pewien Żyd przekonywał drugiego, że znany mu rabin jest wręcz święty. – „On w każdy piątek wieczorem rozmawia z samym Bogiem!”

– „Ale skąd o tym wiesz, może to nieprawda?” powątpiewa kolega.

– „Jak to, sam rabin nam o tym mówił!”

– „A może on was oszukał?”

– „Coś ty, człowiek, który w każdy piątek rozmawia z samym Bogiem, nie mógłby nas oszukać!”.

* * *

Dwie rozmowy.

Grupa na około 30-latków rozmawia o swoich rodzicach. „Mówią, że będą głosowali na PiS. PiS dał im 13-tą i 14-tą emeryturę, a nikt inny im nie da”.

W sklepie dowcipna, sympatyczna sprzedawczyni koło czterdziestki. Rozmowa schodzi na wybory. Jej zdaniem nawet jak odejdą od władzy jedni złodzieje to przyjdą inni i będą kraść, może nawet więcej. Nie wybiera się na wybory.

To nie są odosobnione przypadki. Nie tylko twardy elektorat PiS ma wypaczone pojęcia na temat tego, co się u nas dzieje, jakie jest znaczenie działań władzy, ulegają kłamstwom, choć łatwo je zdemaskować itd. Wszędzie, nie tylko w Polsce, większość ludzi nie ma ambicji szukania prawdy. I tak było zawsze, czego przykład sprzed około 2500 lat podaję poniżej.

Za czasów Buddy żyło dwóch przyjaciół, którzy w przyszłości zostali jego bliskimi uczniami i znani są od tego czasu pod imionami Mahamogallana i Sariputta. Urodzili się tego samego dnia w sąsiednich wioskach i w zaprzyjaźnionych rodzinach.

Pewnego razu obaj młodzieńcy wybrali się na doroczne święto do Radżagahy. Przez dwa dni bawili się i śmiali oglądając różne pokazy i tańce. Jednak trzeciego dnia, u każdego z nich niezależnie, nastąpiła zmiana nastroju, gdyż nagle uświadomili sobie przemijalność życia, śmiertelność istot, a w związku z tym znikomość zabaw, którym się oddawali. Postanowili zmienić swoje dotychczasowe życie – opuścić dom rodzinny i zostać ascetami, aby osiągnąć oświecenie i wyzwolić się z wiecznego kręgu narodzin i śmierci.

W tym czasie w mieście Radżagaha żył wędrowny asceta imieniem Sandżaja. Obaj przyjaciele udali się do niego, przyjęli inicjację i w krótkim czasie opanowali jego nauki. Kiedy upewnili się, że poznali wszystkie nauki, ale nie osiągnęli oświecenia, udali się na poszukiwanie innych mistrzów. Przewędrowali w ten sposób całe Indie, praktykując pod kierunkiem różnych ascetów i braminów, ale nie osiągnęli wyzwolenia. Powrócili, więc do Radżagahy i postanowili dalej czynić poszukiwania oddzielnie, umówiwszy się, że ten, który pierwszy osiągnie poznanie zawiadomi o tym drugiego.

W tym czasie Budda osiągnął już oświecenie i właśnie zakończył pierwsze odosobnienie w czasie pory deszczowej i podążył do Radżagahy, nauczając po drodze. Budda udał się do Radżagahy, ponieważ kiedyś, jeszcze, jako asceta, obiecał królowi Bimbisarze, że kiedy osiągnie swój cel, to powróci. Król Bimbisara podarował mu Klasztor Bambusowego Gaju (Weluwana) i Budda zatrzymał się tam.

Wśród 61 arhatów [oświeconych], których Budda rozesłał, aby przekazali światu wieść o wyzwoleniu z wiecznego cyklu życia i śmierci, znajdował się Assadżi. Był on jednym z pięciu ascetów, którzy towarzyszyli w praktykach przyszłemu Buddzie, a następnie zostali jego pierwszymi uczniami. Pewnego razu, gdy Assadżi chodził za jałmużną po domach Radżagahy, zobaczył go Sariputta. Uderzył go niezwykły spokój i pełen godności wygląd ascety. Odczekał, aż asceta obszedł domy za jałmużną i szukał miejsca na spożycie posiłku, a wtedy rozpostarł własną szatę, której używał do siedzenia i zaofiarował mu miejsce. Po posiłku nalał mu wody do miski, a następnie – po wymianie uprzejmości – zapytał, kim jest jego nauczyciel i jaką doktrynę wyznaje. Assadżi odrzekł: „Jest, przyjacielu, wielki pustelnik, latorośl Siakjów. Praktykuję pod Jego kierunkiem, Błogosławionego. Błogosławiony jest moim nauczycielem i Jego Dhammę [Nauki] wyznaję”. Następnie Sariputta zapytał go, czego jego mistrz naucza.

Kiedy Sariputta usłyszał pierwsze słowa Assadżiego:
O rzeczach, które powstają skutkiem przyczyny,
Tathagata [Budda] powiedział, czym jest ta przyczyna,
Jak też, czym jest ich zanik.

osiągnął pierwszy stopień duchowego rozwoju. Od razu zrozumiał, że tu znajdzie drogę do wyzwolenia i zapytał, gdzie przebywa Budda. Następnie udał się do Mahamogallany, aby podzielić się z nim wiadomością.

Kiedy Mahamogallana zobaczył swego przyjaciela, od razu zrozumiał, że odnalazł on Drogę, a kiedy usłyszał słowa przekazane przez Assadżiego, natychmiast uchwycił ich znaczenie i także osiągnął ten sam stopień duchowego rozwoju..

Obaj przyjaciele udali się najpierw do swego pierwszego nauczyciela, Sandżaji, i powiedzieli: „Nauczycielu! Budda pojawił się na świecie! Jego doktryna jest właściwie głoszona, a jego społeczność mnichów podąża właściwą drogą. Chodźmy zobaczyć się z Mistrzem”. Sandżaja odmówił. Nie wypadało mu zostać ponownie uczniem. Przyjaciele namawiali go argumentując, że teraz, kiedy Budda pojawił się na świecie, wszyscy pójdą do niego i Sandżaja zostanie sam. Sandżaja odparł:

– Jak sądzicie, moi uczniowie, czy na tym świecie jest więcej mądrych ludzi czy głupich?
– Głupców jest wielu, Mistrzu, a mądrzy są nieliczni.
– Jeśli tak, przyjaciele, to mądrzy pójdą do mądrego pustelnika Gotamy [Buddy], a głupi przyjdą do mnie, głupca.

C:\Users\Piotr\Pictures\Obrazy\Saved Pictures — kopia\790 b.jpg

* * *

Zbliża się finał kampanii wyborczej. Na You Tube leci klip Tusk=bezrobocie, gdzie wynajęte osoby opowiadają, jak to z powodu rządów Tuska straciły pracę, jak Tusk kłamał itd. Obejrzało ten klip 10 mln osób. Ludzie chętniej oglądają takie kawałki niż informacje opozycji.

PiS ma dostęp do państwowych mediów, które stanowią jedyne źródło informacji dla bardzo wielu wyborców. W tych mediach nie ma informacji o aferach PiS, natomiast jest wiele oszczerstw pod adresem opozycji. Co będzie, jeśli tuż przed wyborami ukaże się coś sensacyjnego?

 

PIRS

Print Friendly, PDF & Email
 

3 komentarze

  1. ohir 16.09.2023 Odpowiedz
  2. JUREG 19.09.2023 Odpowiedz
  3. JUREG 19.09.2023 Odpowiedz

Odpowiedz

wp-puzzle.com logo