Najmądrzejsze co da się powiedzieć o skutkach pierwszej i wyniku drugiej tury wyborów prezydenckich to ocena, że wygra albo Andrzej Duda, albo Bronisław Komorowski. Co wynik drugiej tury przyniesie Polakom i krajowi, postaram się odpowiedzieć za rok z okładem. Dziś bardziej nurtują mnie wybory parlamentarne, bo to ich wyniki bardziej zaważą na przyszłości, i tej najbliższej i tej dalszej. Do wygrania i stracenia jest bardzo wiele.
Kto jest za Polską zasobną, rozumną, przewidywalną, bezpieczną i nowoczesną ma obowiązek analizować wyniki pierwszej tury, odsiewać polityczne i publicystyczne plewy, aby dokopać się w końcu do sedna przyczyn oczywistej porażki urzędującego prezydenta w pierwszym zwarciu.
Zostawiam na boku dwa najsilniejsze obozy liczące z grubsza po ok. 5 mln osób, bo te osoby zapewne nie zmienią w najbliższych dniach swoich poglądów i zagłosują in gremio i ponownie albo na A. Dudę, albo na B. Komorowskiego. Klucz do zrozumienia sytuacji to „postępek” ponad 3 mln, głównie młodych ludzi, którzy wbrew przestrogom, życzeniom, czy marzeniom starszych pokoleń „ośmielili się” oddać głos na outsidera – Pawła Kukiza.
Uważam, że w ogromnej większości przypadków wyborcy rockmana nie kierowali się potrzebą sztubackiego wygłupu, czy przekorą, albo jak twierdzą niektórzy – przyrodzoną im głupotą połączoną z nieodpowiedzialnością. Twierdzę, że był to przemyślany wyraz sprzeciwu wobec nonszalancji, niefrasobliwości, dezynwoltury i zaniechań po stronie koalicji rządzącej, w tym głównie PO (bo PSL jakie było, jest i będzie każdy widzi), której główny wysiłek skupiał się na szukaniu usprawiedliwień własnego nieróbstwa lub nieudolności, gdzie tylko i jak tylko się da. Młodzi ludzie pokazali 10 maja, w jak głębokim poważaniu mają kunktatorstwo w postaci filozofii „ciepłej wody w kranie” i wzruszania przez „władzę” ramionami na nagminne łamanie zdrowego rozsądku w codziennym życiu milionów Polaków.
Pan Prezydent Komorowski dzieli Polaków na radykalnych i racjonalnych. Nie mam mu tego za złe, bo rozumiem bardzo daleko idącą umowność takiego podziału. Poza tym, gdzieś na wysokim poziomie abstrakcji, jest to podział chyba trafny. Błąd Pana Prezydenta polega na tym, że wpadł poniekąd we własne sidła, bo bardzo wielu ludziom, a już zwłaszcza młodym, najbardziej brakuje właśnie racjonalności.
Od lat ludzie rozumni nie mogą się nadziwić, dlaczego minister finansów i jego dwór z ul Świętokrzyskiej śmie tracić czas na rozmyślania, czy bary mleczne mają prawo używać pieprzu i dodawać po parę skwarek do leniwych, albo nawet ruskich. Ludzie oglądają w TV reportaże o komornikach windykujących po trupach, a do tego bezprawnie lub z naginaniem prawa do swych niecnych interesów, a pan premier, potem pani premier oraz pan prezydent milczą. Lud odbiera to milczenie za wyniosłość, arogancję i alienację.
Prokurator w Krakowie nie umie znaleźć paragrafu lub sposobu na faceta (prawdopodobnie chorego na głowę) wymachującego maczetą po podwawelskich knajpach. Jakiś sąd odbiera dziecko kobiecie, bo ta jest gruba, a jeśli jest jakiś inny powód, to go nie ujawnia. Kwota wolna od podatku jest śmiesznie mała, ale to nie szkodzi władzy, która wciska mądrym ludziom głupoty, że nie da się jej podnieść, bo to kosztuje. Kosztuje, władzo, a jakże, ale po to ustawiamy Cię przy żłobie na lat kilka, żebyś nie tylko żarła, ale i rozwiązywała takie problemy, bo narzędzi zmian i przesunięć w podatkach masz bez liku. Wieś nie umiera dziś – jak kiedyś – z głodu, ani nawet nie bieduje, jak niedawno, a ma się z grubsza dobrze, ale to miejska biedota ma dopłacać (poprzez niską kwotę wolną od podatku) do KRUS-u.
Nie warto ciągnąć listy, ale wiadomo każdemu, kto patrzy i czyta ze zrozumieniem, że są dziesiątki i setki drobnych, małych i średnich problemów, które dręczą Polaków, a które były do załatwienia w ciągu 4 lat rządu i 5 lat Pana Prezydenta. Pomijam bezwzględnie kwestie światopoglądowe, bo to nasza zmora, na którą nie widzę sposobu. Przede wszystkim jednak nie wymieniam tu najzupełniej świadomie wielkich zagadnień dotyczących m. in. niezbędnej całkowitej przebudowy systemu podatkowego, naprawy wymiaru sprawiedliwości, wyboru między gospodarką bardziej rynkową i bardziej etatystyczną, jakiegoś dłuższego kompromisu w sprawie ochrony zdrowia i zapewne kilku jeszcze innych. Odpowiedź na pytanie dlaczego jest oczywista – nie dałoby się uzyskać (prawdopodobnie) większości parlamentarnej. Ale te małe i średnie były do jakiegoś załatwienia, a przynajmniej do pokazania, że usilnie próbujemy.
Młodzież ma prawo być bezkompromisowa, bo tak było od początku świata. Ma prawo nie zgadzać się z polityką zachowawczą i skierowaną głównie na zachowanie szans wyborczych w następnej elekcji. Starsze pokolenia mają relatywnie mało do stracenia, a młodzi tracą (lub mogą stracić) w zastoju i bezruchu władzy całą swoją przyszłość, której ludzie już np. po 50. mają relatywnie mało.
Tak odczytuję wyniki pierwszej tury i nie sądzę bym się szpetnie mylił. Radzę nie szukać ratunku w hasłach, spotach i sztuczkach, lecz w liście spraw, które będą załatwiane (i w jaki sposób) od jesieni wraz z nowym rządem – dałby los, lepszym od dzisiejszego i poprzednich.
Jan Cipiur
Szkoda, że nie chce pan tworzyć listy. Byłby kompletny program wyborczy dla kandydatów w wyborach do sejmu. Z ogromna szansą na zwycięstwo.
I nie wiem kogo tu posądzać o brak racjonalności, gdy widzi się w TV panią prokurator mówiącą :”- SPRAWDZIMY czy „zamorduję was wszystkich” to są groźby karalne.”
I ta pani pracuje w prokuraturze dalej i będzie pracowała dalej i przepisy będą „po jej stronie”.
Przekroczyliśmy już dawno granicę absurdu, tylko wciąż ją zagadujemy bełkotem o „wyższych koniecznościach, sytuacji ogólnej” itd.
Wystarczy poczytać na SO felietony „Sub Iudice” pełne samozachwytu i zadowolenia z siebie naszego, za przeproszeniem, wymiaru sprawiedliwości, kompletnie oderwanego nie tylko od życia, ale i od zasadniczego celu, dla którego go powołano, by nie mieć wątpliwości, w jakim kierunku idziemy.
http://ruslan.pecado.pl/upload2/readfile.php?file=ruslan/dowody.jpg
Oj zebrałoby się tych przewin dużo więcej i dużo poważniejszych.
Prokuratura urządzona po stalinowsku miała nad sobą polityczny nadzór, ale miała. Zamiast zreformować ją, a dopiero potem odpolitycznić, bez reformy ją uwolniono od jakiegokolwiek nadzoru. No to teraz robi co chce i jak chce.
Służba zdrowia ponoć wymaga więcej pieniędzy. Wiadomo, zawsze lepiej jest mieć więcej, choć przecież nakłady na nią nie zmalały. A jednak kilka lat wstecz do lekarza pierwszego kontaktu na dużym, krakowskim osiedlu mogłem się zarejestrować najdalej z dnia na dzień. Dzisiaj regularnie (biorę leki) muszę czekać tydzień do 10 dni. Lekarzy nie ubyło, mieszkańców nie przybyło, co się więc dzieje? Współpracownicy z innych dzielnic mają tak samo…
Ukraińcy w parlamencie ukraińskim ostatnio opluli naszego prezydenta. Tak jakby mnie opluli, a wynajęty do reprezentacji nas urzędnik ani me, ani be. Mam gdzieś takiego reprezentanta, niech spada na polowanie.
A tak ogólnie raz mogłem ulec szantażowi PiS-em, ale chyba nie ma czego się bać, przecież nikt podczas rządów PiS-u nie złamał prawa, prawda? Gdyby złamał to chyba 8 lat wystarczy do dowolnego rozliczenia…
Pozdrawiam
@spycimir mendoza, no bo to nie PIS jest dziś zagrożeniem dla PO, tylko ta „nowa fala”. Ona idzie z Kukizem, bez Kukiza, ale idzie. To czego należy się bać to jej brak programu pozytywnego, bo „rozp*** to wszystko” to jeszcze nie program. Tymczasem nasze światłe umysły wolą ich lekceważyć, drwić z nich, kąsać po piętach zamiast … wspomóc swą wiedzą i kompetencją.
@j.Luk
No idzie nowa fala, ja tylko kombinuję dlaczego idzie. Nie od rzeczy jest też zachowanie tzw „europejskich elit”. Rozpieprzyli Libię, nie chcą/potrafią powstrzymać uchodźców z Afryki i wmawiają nam że koszty tego mamy ponosić wspólnie. Do tego dzisiaj dowiadujemy się że nawet sobie sprowadzimy tych z Syrii, mimo że nawet nie zapukali do bram Europy. To jakaś paranoja albo sabotaż, może poszukajmy uchodźców w Argentynie albo Hondurasie, najlepiej analfabetów muzułmańskich, będzie ok. I nie chodzi o to że mam coś do uchodźców, chodzi o to o czyje interesy troszczą się owe elity. Nasze „elyty” pięknie śpiewają unisono, tylko też nie w naszej sprawie. No i co można z takimi zrobić? Zagłosować na kogokolwiek spoza. Może być i garbaty zyzol, faszysta czy psychol, ważne że jest kontra. Europa i my zbierzemy owoc ignorancji i arogancji polityków.
W punkt.
Ci imigranci to będzie zgryzota i wyborcze paliwo dla skrajnej prawicy w całej Europie.
Przewiduję ten temat u nas już na jesień.
Każda duża organizacja, w tym partia polityczna, ma swoją wewnętrzną specyfikę. PO przez minione lata skupiała się na pijarze i prymitywnej strukturze wodzowskiej. Na podstawie tych tendencji na odpowiednie stanowiska partyjne nominowano ludzi o właściwościach te tendencje wzmacniających: miernych, biernych oraz skupionych na procesie wyborczym, a przy tym pozbawionych wiedzy merytorycznej niezbędnej do wysokich stanowisk w państwie. Stad trudno z takiego tworu nagle zrobić merytoryczną i nastawioną na służbę publiczną formację. Całkiem możliwe że jedynym ratunkiem dla PO byłaby jakaś totalna wewnętrzna rewolucja obejmująca wysłanie na polityczną emeryturę cały dwór i okolice, a to w roku wyborczym raczej nierealne.
Nie tylko młodych ludzi wkurza degrengolada władzy. Niemało moich znajomym w wieku mocno średnim postanowiło głsować nie na PO jak dotąd, lecz na Kukiza, zaś w 2 turze wyborów planują oddać głos na Dudę.
Na PBK mści się jego bierność wobec niekompetentnych rządów PO. Wielkim błędem Komorowskiego było podpisanie nominacji Kopacz na urząd premiera (powinien powiedzieć Tuskowi: NIE) oraz podpisanie pseudoreformy OFE, zamiast bez podpisu wysłać do TK. Także lekceważenie ruchów JOW, 6-latków itd, zamiast przynajmniej z nimi rozmawiać. Gdyby w powyższych sprawach zachował się inaczej, zapewne mimo degrengolady PO i tak wygrałby wybory prezydenckie.
Wybory prezydenckie są kluczowe dla parlamentarnych, bowiem Duda jako prezydent będzie mógł bez problemu tak „przeczołgać” niekompetentny rząd PO, że zapanuje platformerska wielka smuta na jesieni.
Pan Duda nikogo nie przeczołga, tylko raczej przypilnuje, ze pan senator Bierecki bedzie mogł wywiezc za granice kolejnych sto milionow albo i miliard. Nie miejmy złudzen. Pan Duda jest to ten sam Duda, ktory pilnował, zeby pan Bierecki miał rozwiazane rece i zero nadzoru. Wybor pana Dudy to jest leczenie odry syfilisem.
@narciarz2 gdybyż był choć cień nadziei, że PBK rozkraczy się na granicy i nie przepuści pana Biereckiego….
Ale nie ma.
@j.Luk
Dla mnie najwiekszą kompromitacją systemu jest puszczenie luzem tych panow i tej pani, ktorzy wycierali slady scierką. W Kabarecie Starszych Panow to był swietny zart, ale w rzeczywistosci to jest ponury dowod zgnilizny. Inne podobne przykłady, to puszczenie luzem Ziobry, ktory tych ze scierką osobiscie posłał i nadzorował, albo publiczne ogłoszenie, ze wiceminister obrony narodowej nie jest osobą publiczną i nic mu nie mozna zrobic. Za pierwszej Solidarnosci uwazalismy, ze tak się zachowują czerwone pająki i trzeba takowych pogonic. A tu proszę. Byli opozycjonisci postępują dokladnie tak samo. Nie powinno dziwic pokolenia „S”, ze teraz oni są postrzegani jako kolejne pająki. Dają az nadto przykładow.
.
Problem tylko w tym, ze na karkach młodych naiwnych do Belwederu wjedzie PolskęZbaw. To gorzej niz pająk, malwersant, i złodziej. Na dokładke to takze psychopata. Ciekaw jestem, czy młodzi tego nie widzą. Jesli nie, to są tak samo naiwni, jak my bylismy w 1980.
@narciarz2, nie wjedzie nie wjedzie, spoko. W tym ogólnym zamęcie młodym nie umknęło, że politycy wyznania jarosławnego są takim samym betonem jak i reszta, a nawet gorszym. Na szczęście nie jestem politologiem i ekspertem i nie muszę pleść bzdur, że młodzi poprą Dudę. Nie poprą.
Oni zostaną w domu aż do jesieni. Dlatego wygra Komorowski, bo Duda co miał ugrać to ugrał, a niektórzy wystraszeni ruszą tyłek sprzed telewizora i dodadzą parę głosów panu Komorowskiemu.
Jesienią też nie będzie rewolucji, bo Kukiz się wypali (on się nie nadaje na polityka, a rewolucja szybko się męczy) i poza zamętem niewiele ugra. Założę się o każde pieniądze, że nie powtórzy 21%.
Czekaja nas cztery lata usiłowań, starań, mieszania herbaty bez cukru i tyle.
Potem dopiero przyjdzie czas na rewolucję na zimno. Ona musi dojrzeć jak porządna nalewka.
Winszuję sobie, byś miał rację. Ale pewności nie mam.
Bogdan, co do Kukiza sprawa jest łatwo zauważalna. To jest narcyz, który idzie do przodu, kiedy jest sam, ale wyobraź sobie, że koło niego pojawia się grupa ambitnych działaczy. Tydzień i zacznie się mordobicie. I to będzie koniec.
Skarżył się jak skrzywdzona sierotka na Sony, że zerwało z nim kontrakt, a jak raz firma postąpiła logicznie nie chcąc wikłać się w politykę i być posądzana o lansowanie jednej opcji.
Poleciał do sądu ze skargą na Sianeckiego. Za Sianeckim nie przepadam, ale on nie powiedział niczego nagannego. No a Kukiz odebrał to jak odebrał.
To nie jest facet, który nadaje się na wodza. To zawierucha, dużo dymu, kurzu, hałasu i płacz bo ktoś krzywo spojrzał. Zwykłe gówniarstwo. Osiągnął niekwestionowany sukces bo się wstrzelił w moment, a nikogo innego z tej nowej fali nie było. To wszystko.
Co do Dudy widzę jak komentują jego kandydaturę ludzie 30 – 40 letni na znajomych portalach. Oni doskonale wiedzą, ze Duda to pacynka, a palcem kręci kto inny. I nie są aż tacy durni, by uwierzyć, że zmiana na stanowisku prezydenta przyniesie szczęśliwość powszechną. Wśród tego pokolenia coraz mniej jest takich, którzy wierzą, że „państwo da”. Oni się już wychowali w innych warunkach. Oni sami mówią, że np. „z Korwina się wyrasta”, bo to populista dla gimbusów.
Nie trać więc nadziei 🙂
Bądź dobrej myśli 🙂
http://ruslan.pecado.pl/upload2/readfile.php?file=ruslan/duda.jpg
j.Luk pisze:
2015/05/15 o 00:56
Panie Jerzy – oby Pan miał rację co do Dudy. Jeśli chodzi o Kukiza pełna zgoda. Obawiam się jednak, że nastroje rewolty młodych i starych sprzyjają Dudzie. Co prawda jego wygrana zagrodzi drogę do władzy PiSowi jesienią, ale zostaniemy z tym demagogiem i populistą przez 5 lat. No chyba, żeby udało się go odwołać!
Autor mówi do 30 milionów niewolników, którzy na politykę własnego kraju nie mają najmniejszego wpływu.
Równie dobrze autor mógłby napisany artykuł wrzucić do kibla i spuścić wodę. Byłby identyczny skutek.
Taki tekst miałby sens zwrócony do pełnoprawnych obywateli a nie do wykastrowanych kiboli i niewolników. Co niewolnik i kibol na mocy ustawy może zrobić z takim tekstem? Nic. Bo nie ma żadnych możliwości. Może wrzucić do kibla i spuścić wodę. To jest wszystko co „polski obywatel” może. A jak mu się nie podoba, to jak rzekł autorytet Czapiński „Pakuj walizki, i wypie…laj do Anglii. Najważniejszy jest spokój”.
Kukiz to jest taki Spartakus. Przynajmniej spróbuje wyzwolić niewolników. Czy mu się uda – nie wiadomo. Ale próbować zawsze warto. Niewolnik nie ma nic do stracenia. Może najwyżej życie. Ale co jest warte życie w niewolnictwie.
Drażni mnie ten cały Kukiz i ta banda młodych domagających się
ROZWALENIA wszystkiego. Rozumiem zbójeckie prawo do buntu młodych.Każdy w ich wieku przeciwko czemuś się buntował,ale żeby
traktować to poważnie trzeba by aby jednocześnie proponowali coś innego.Nie koniecznie lepszego, ale innego w zastępstwie tego co
się chce ROZWALIĆ. Samo to,że zyskali te 20% nie znaczy wcale,że są mądrzy i przede wszystkim że są dojrzali.Wątpię także aby wiedzieli co to są te JOWy o które tak namiętnie walczył ten były rokmen i jaki przyniosą skutek w sejmie.Nie sądzę także aby był to przemyślany wyraz sprzeciwu – jak pisz Autor, raczej zbiorowy wygłup, taki jak kiedyś głosowanie na partię Przyjaciół Piwa.
@Anna-Maria Malinowska
Mnie drażnił Einstein, ale nie obraziłem się z tego powodu na E=mc2
Proszę raz jeszcze zerknąć na tekst p. Cipiura. Naprawdę o Kukiza w nim chodzi? O „zbójeckie prawo młodych”?
„Stłucz pan termometr, nie będziesz pan miał gorączki” – rzekł klasyk. Nie będzie Kukiza, nie będzie problemu, tak?