Przyznaję raz jeszcze – w ostatnich wyborach oddałem w pierwszej turze głos na człowieka, którego poznałem z kiepskiej strony, którego nie cenię i uważam za marionetkę z ambicjami bez pokrycia – Pawła K. Dlaczego? Bo jak wielu głosujących na niego rodaków chciałem dać sygnał Platformie, że bezmyślne dryfowanie nawy państwowej prowadzi do katastrofy, że czas obudzić śpiącą załogę, że ocknie się nie tylko kapitan ale i marynarze, że za burtę wyrzuci się balast pychy i samozadowolenia i że czas wrócić na właściwy kurs.
Nic takiego się nie stało i po drugiej turze przyszły konsekwencje tego stanu rzeczy – na pokład wtargnęli piraci.
Wystarczy tych żeglarskich dywagacji poza jedną konstatacją: łajba tonie, a najgorsze jest to, że płynąc pod banderą piratów pójdzie na dno jeszcze szybciej. Ale wina będzie po stronie Platformy.
Bo to wy, zamiast rządzić, postanowiliście „panować”, mając obywateli za podwładnych. Dziś ze strachem w oczach ogłaszacie referenda – a po co? Opozycja wytyka wam lekceważenie głosu obywateli, np. w sprawie wieku emerytalnego. Dlaczego rozum was opuścił, gdy zamiast dać ludziom informację o 40-letnim okresie płacenia składek zmusiliście nakazem do pracy do 67 roku życia? Teraz można, bo chodzi o stołki? To samo w sprawie sześciolatków i przymusu, tak, przymusu szkolnego.
Rodzice nie mają nic do powiedzenia? Przecież oni najlepiej wiedzą, czy dziecko może iść wcześniej do szkoły, a tłumaczenie, że nie powinno być w jednej klasie dzieci sześcio- i siedmioletnich jest do wyśmiania przez takich, którzy uczyli się w szkołach, gdzie to było normalne. Ja poszedłem do podstawówki mając lat niespełna sześć, a późniejszych latach miałem nawet kolegów znacznie starszych, bo drugorocznych matołów.
Rozwój intelektualny i fizyczny różnie przebiega i żadna Kluzik–Rostkowska nie ma na to wpływu. Wystarczyło trochę pomyśleć i wszelkie akcje państwa Elbanowskich wspierane przez chichocącą opozycję spaliłyby na panewce. Ale wy, w imię fałszywie pojętego „autorytetu władzy” musieliście postawić na swoim.
Wracam zatem do proroka zmian, pana Kukiza. To też wasz produkt, choć za sznurki pociąga tę kukiełkę zjednoczona opozycja. Poparcie przez wyborców idiotycznego projektu JOW-ów wynika z protestu przeciw parlamentarnym aberracjom, powszechnym w Sejmie. To przecież na oczach wszystkich dokonują się roszady międzypartyjne bez oglądania się na ludzi, którzy zgodnie z poglądami głosowali na swych wybrańców. Taki pan Gowin, wczoraj minister w waszym rządzie, dziś prominent opozycji może bezwstydnie prezentować swój giętki kręgosłup olewając tych, którzy wprowadzili go na parlamentarną scenę. A Kluzik-Rostkowska, a Smirnow, a Kamiński i jeszcze wielu innych? To samo dzieje się we wszystkich partiach wyczerpując cierpliwość wyborców, robionych nieustannie w konia.
Dość tego!
JOW–y to naiwna, niestety, wiara w to, że może być inaczej, ale świetne paliwo dla demagogii i zamachu na zdrowy, niepotrzebny widocznie rozsądek. Emocje wzięły górę! A przecież, korzystając z przewagi liczebnej, to właśnie wy mogliście zmienić sejmowy regulamin i wprowadzić obowiązek oddania mandatu, jeśli poseł ma chęć zmiany przynależności partyjnej. Nie wpadło wam to do głowy, czy kunktatorsko liczyliście na zbiegów? Zobaczycie zatem po przegranych wyborach masowy exodus z własnych szeregów.
Szanowna Pani Premier!
Zwracam się do Pani, bo Panią, mimo wszystko, szanuję i wiem, że jest Pani zdolna do czynów heroicznych. Jak w Smoleńsku. Proszę się nie bić w piersi za swych kolegów, którzy po winie i ośmiorniczkach tracą instynkt samozachowawczy. Oni są do niczego. Proszę stanąć na mównicy sejmowej i odczytać powyższy tekst, a potem złożyć rezygnację i zaproponować powierzenie stanowiska szefa państwa człowiekowi, który w pierwszych krokach na tym stanowisku wyrzuci za burtę ten ludzki balast, którym obrosła Pani partia : te persony z małymi interesikami, te nadziane biznes-menty, te bogobojne piąte kolumny, tę armię pochlebców i fałszywych przyjaciół, tych niby-fachowców, doradców i innych lizusów. Niech Pani przejrzy na oczy i dojrzy jakie niebezpieczeństwo grozi statkowi.
Nie wiem, czy zmiana kapitana zapobiegnie najgorszemu, ale może? Dopóki płyniemy –jest nadzieja.
Piszę to w imieniu pasażerów, zdesperowanych do tego stopnia, że są w stanie wyrwać z Pani rąk koło sterowe i skierować łajbę na rafy. Widzę, jak się zatacza, bo obserwuję to z mego kajaka, napędzanego własnoręcznie od lat, będącego moją własnością – nie żadnej organizacji, partii czy innej sitwy. Zbudowałem go, podobnie jak wielu posiadających umiejętność przewidywania obywateli, bo wiem, że w przypadku katastrofy na państwowe łodzie ratunkowe nie można liczyć.
Kto mógłby być Pani następcą? Chyba Pani, mam przeczucie – wie.
Platforma została zagłaskana. Przecież to nasze „dobro narodowe”, „mistrzowie świata na czas kryzysu”.
A jeśli „nadal będzie rządziła PO” to u nas będzie jak w Dubaju (Adam Szejnfeld).
.
No a teraz możemy mieć partię Kukiza, może partię Stonogi(?) i pewnie jeszcze nie koniec zaskoczeń.
Jest Pan młodszy niż ja, więc ma prawo nie pamiętać. Ten wariant już był, i brzmiał: „partia ta sama, ale nie taka sama”. To nic nie da. Zgnilizna klasy politycznej jest tak dogłębna, że potrzebna jest amputacja, a nie puder.
Obawiam się przyszłości, ale nie mam ochoty na PO-PiS wsparty betonem robotniczo-chłopskim. Ruszmy do przodu, w niewiadome, lepsze to niż tkwienie w g….e po uszy.
Pozdrawiam.
Szanowny Autorze. Nasza wina w tym też jest, bośmy zbyt wiele wybaczali w imię … (wpisać dowolne).
Kolejny mądrala mówi, że JOW-y to jakaś brednia i najgorsza głupota świata. 2 miliardy ludzi na świecie wybierają w JOW-ach, w JOW-ach wybiera 70% obywateli najnowocześniejszego zachodniego świata demokratycznego. 10% ludności w 6-7 czołowych JOW-owskich krajach produkuje 50% Produktu Światowego Brutto. Z 200 najlepszych uniwersytetów 141 działa w krajach JOW-ów. A Autor traktuje czytelników jak ciemniaków i idiotów wmawiając, że JOW-y to system prymitywów i wieśniaków z krajów trzeciego świata.
.
Powinien się Autor wstydzić wygadywania publicznie takich gniotów.
Panowania nie wymyśliła PO. Jest obecne w Polsce przed o po 1989 r. Na razie nie zdecydowaliśmy się na demokrację ale na jej atrapę. Następcy będą jeszcze gorsi, bo od początku będą chcieli swoje panowanie utrwalić a JK obwołać królem lub równorzędnym. Tak więc PO powinna być skierowana do czyśćca opozycji.
Szanowny Bisnetusie!Czyżby pańska wyobraźnia nie podsuwała Panu obrazu polskiego parlamentu po zastosowaniu JOW-ów? Argumenty, które Pan przytacza na rzecz polecanego przez Pana systemu brzmią jak reklama -jak będą JOW-y to i gruszki na wierzbie wyrosną. A patrz Pan – rosną i bez JOWów.
Ale proszę pisać komentarze nadal i bez wstydu.
Łajba tonie..
Panie Antoni, daj pan spokój z tym malkontenctwem.
Pisze pan tak jakby całe pańskie minione życie było jednym pasmem niepowodzeń a było odwrotnie. Przed i po .. rewolucyjce
solidarnościowej. Wiem że muzykanty (ja też) malkontenctwo mają we krwi inaczej nie byliby muzykantami co potrafią…
Biadoli pan nad ojczyzną, polityką i zawsze coś jeszcze się znajdzie zwłaszcza na naszych naszych następców, bo obaj wiemy że zgrać powinno się jeszcze lepiej.. Ale do cholery czs na odpoczynek! Zrobil pan w życiu wystarczająco wiele aby dać s
Ten cholerny komputer zgłupiał i reaguje na mrugnięcie oka, niemal.. wysłał wcześniej moje ble ble, widać tak ma być. Nie wściekam sie jeno akceptuję i dodam tak nieco pomposo.
Panie Antoni, to nas nie będzie.. a Polska będzie istniała, nawet w wersji która mnie też się nie podoba, będzie istniała taka jaką przygotują sobie nasi następcy.
PS. czy zauważył pan jakich obecnie mamy instrumentalistów?
Młodzi, sprawni aż się chce z nimi coś zagrać, tylko po cholerę im przeszkadzać, rutyna czyli błogosławieństwo i przekleństwo, przychodzi z wiekiem
Dajmy grać młodym niech uczą się na własnych błędach, moich porad nie przyjmują tak jak ja w młodości..
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka niezbędnego do lampki wina..