Z przykrością czytam dzisiaj ten tekst. KOD poszedł w kierunku odwrotnym; dziś można o nim pisać nie jak o wielkim graczu, a rozważać – jak uratować go przed upadkiem.
KOD nasz widzę ogromny 2.0 to zapewne mój ostatni tekst o KOD. Kolejne mogą tylko analizować powody i skutki upadku i degradacji ruchu, chyba, że..
Na najbliższe Walne Zgromadzenie Zarząd przygotuje wniosek o zmianę we władzach statusowych stowarzyszenia. W zaproponowanych i przedyskutowanych publicznie zmianach
- Znosi się stanowisko Przewodniczącego KOD
- Powołuje się 10 osobowy Komitet Zarządzający
- Powołuje się Rzecznika Prasowego reprezentującego KZ
- Poszerza się skład zarządu do 20 osób
- Powołuje się Radę Regionów, jako organ statutowy. W skład RR wchodzą przedstawiciele wszystkich regionów z zachowaniem parytetu wynikającego z ilości członków stowarzyszenia w regionie.
- Rada Regionów wyznacza kierunki działania organizacji, Zarząd ma obowiązek realizować wyznaczone cele.
- Przy Radzie regionów powołuje się Think tank będący zapleczem intelektualnym organizacji.
- Finanse organizacji realizuje się przy pomocy outsourcingu.
Stowarzyszenie wyraża zgodę i wolę całkowitej autonomii regionów i przekształca się w konfederację regionów. Konfederacja jest dobrowolna i służy realizacji wspólnych celów. Wszystkie podmioty realizujące cele i misje KOD mają prawo do działania pod szyldem KOD.
- Stowarzyszenie zaprasza do współpracy wszystkie organizacje, stowarzyszenia, grupy i inicjatywy obywatelskie, ale również partie wyznające ten sam system wartości i chcące wspólnie realizować cele KOD.
- Zarząd wydaje oświadczenie, w którym wyraża żal, przeprasza i zaprasza ponownie wszystkich działaczy i sympatyków KOD usuniętych i zablokowanych na stronach i grupach KOD w wyniku walk frakcji, nadgorliwości adminów i ograniczania dyskusji. Grupa Główna KOD i grupy regionalne wprowadzają zmiany regulaminów tak, aby stały się agorą wymiany myśli, ścierania poglądów i dyskusji programowych.
KOD rozpoczyna wielką dyskusję publiczną na tematy ważne dotyczące zarówno bieżących spraw, jak i przyszłości Polski
KOD rozpoczyna przygotowania do wyborów samorządowych. Formułuje listę postulatów, których realizacja jest podstawą do zaangażowania się KOD w lokalne komitety wyborcze lub pozwoli na poparcie przez KOD partii lub organizacji na poziomie wyborów lokalnych
KOD bierze odpowiedzialność polityczną za swoje działania. Formułuje listę spraw i postulatów, które stanowią podstawę współpracy z podmiotami politycznymi. To politycy muszą zabiegać o poparcie KOD poprzez obietnice realizacji konkretnych postulatów. Koniec z graniem się polityków z świetle reflektorów marszów KOD za cenę wspólnej fotki z przewodniczącym.
***
Czy ten program jest do zrealizowania? Tak, z technicznego punktu widzenia tak. Pozwala również natychmiast zakończyć bratobójczą walkę, przekierować energię na szukanie możliwości współpracy różnych frakcji i wizji KOD. Pozwala również na wyjście z twarzą wszystkim stronom konfliktu, co nie zamyka kwestii wyjaśnienia do końca wszelkich kwestii wątpliwych i nieprawidłowości.
Program otwiera KOD na pogubionych aktywnych działaczy, nowe środowiska i daje zastrzyk nowej energii. Program ma jedną podstawową wadę
Wymaga od liderów poświęcenia swoich osobistych ambicji, zrobienia kroku w tył, zgody na zmianę swojej pozycji w organizacji. To słabość każdego planu demokratyzującego organizację wodzowską.
Jacek Parol


Tak chyba będzie najlepiej, jeżeli przestanie pan pisać o KOD.
Fantastyczny przykład walki o wolność słowa 🙂 Gratulacje od Prezesa.
Przyznam się, że dalej nie mogę pojąć idei KOD-u. Walkę z PiSem powinny prowadzić partie polityczne. Dlatego uważam, że albo KOD powinien stać się partią polityczną, albo się podzielić i niech każdy Członek KODu zapisze się do PO, .N, PSLu, czy nawet Razem, czy SLD. Ruch typu KOD to tylko marnowanie wielkiej energii społecznej.
Teoretycznie masz rację. Teoretycznie, bo patrząc na dzisiejsze partie nie pozwoliłbym im decydować nawet o rodzaju karmy dla moich kotów.
Luku, to jest nasza stała dyskusja. Ja twierdzę, że partie są takie, jakie je my tworzymy. Ciebie rozumiem w ten sposób, że partie są takie, jakie je oni stworzyli. Twoja postawa trochę przypomina krytyków PiSu, którzy nie poszli na wybory.
Możliwe, że tak jest. Ale jak widzę te wszystkie sejmowe manewry to mi odchodzi chęć do wszystkiego. Wybacz, ale trudno mi wejść w skład partii, po której liderze nie będę wiedział czy z dnia na dzień nie zmieni zdania o 180 stopni. Bo „interes partii” tak mu będzie pokazywał.
Co do KOD masz rację, ruch społeczny jest dobry na początku. Po sformalizowaniu i tak nie przypomina niczego innego jak partia, więc po co to udawanie?
Jacek Parol:
OGÓLNOPOLSKI OBYWATELSKI KLUB WYMIANY POGLĄDÓW – OOKWP
Pan to na serio?
https://www.youtube.com/watch?v=zwyYPW-MDEs
Ciekawe czy oni chodzą na manifestacje KOD?
Po pierwszy czytaniu jestem za. Trochę zmieniłam.
1. Powołuje się Radę Regionów, jako organ statutowy. W skład RR wchodzą przedstawiciele wszystkich regionów z zachowaniem parytetu wynikającego z ilości członków stowarzyszenia w regionie.
2. Rada Regionów wyznacza kierunki działania organizacji, Zarząd ma obowiązek realizować wyznaczone cele.
Przy Radzie regionów powołuje się Think tank będący zapleczem intelektualnym organizacji.
3. Konfederacja jest dobrowolna i służy realizacji wspólnych celów. Wszystkie podmioty realizujące cele i misje KOD mają prawo do działania pod szyldem KOD. Cele realizowane pod szyldem KOD powinny pochodzić z „banku pomysłów KOD” (aby uniknąć potknięć politycznych). „Bank” to miejsce do którego spływają (z regionów) koncepcje, projekty itp. Think tank je sprawdza, szlifuje, oprawia graficznie i gotowe udostępnia „do pobrania”. [Chodzi o to, żeby obniżyć koszty regionów, ujednolicić graficznie i zabezpieczyć KOD. Do banku mają dostęp osoby uprawnione (np. 2 na region). ]
4. Finanse organizacji realizuje się przy pomocy outsourcingu. Składki regionów w 2/3 idą na region, a 1/3 na Radę Regionów.
5. Należy określić, kto otrzymuje pensję (Zarząd) i w jakiej wysokości. Taki konkretny zapis powinien być, nawet jeśli na razie nas na to nie stać. Powinien kierować działania na pozyskanie środków na ten cel.
5. Należy „wmontować” sposób oceny Zarządu – to czy zrealizował wyznaczone przez RR cele. Może udałoby się przyjąć system projektowy. RR wyznacza zadania (określa czas na ich realizację) i powołuje Zarząd do ich zrealizowania. Tylko Zarząd, który zrealizował zadania w wyznaczonym czasie może się ubiegać o przedłużenie kadencji.
6. Powołuje się Rzecznika Prasowego reprezentującego RR.
*
Przewodniczącego KOD zastępuje przewodniczący Rady Regionów.
Każdy region, który ma x członków (na podstawie zrealizowanych składek) ma swojego przedstawiciela/przedstawicieli w RR. Liczba członków RR nie powinna być określona, jeśli będzie określone minimum członków . RR wybiera spośród siebie Zarząd. Zarząd w regionach jest wybierany w wyborach.
*
Komitet Zarządzający jest niepotrzebny, wystarczy Zarząd RR.
—-
Na razie tyle.
T tak w ogóle może należy zacząć od analizy znanych struktur organizacyjnych?
To pozwoliłoby na wybór takiej, która najbardziej pasuje do KOD (należy uwzględnić wielkość i wiek organizacji, jej cele i zadnia, przepływ informacji, zasoby, mobilizację członków, kompetencje liderów, brak doświadczenia, silny przeciwnik).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Struktura_organizacyjna
Sięgnąłem do własnego komentarza sprzed roku pod artykułem „KOD nasz widzę ogromny.” Tamtymi słowami najważniejsze tezy w skrócie:
*
Jednoosobowe kierowanie ruchem to błąd najważniejszy. Zaprzecza podstawowym doświadczeniom ludzkości w dziedzinie zarządzania, gdzie podział pracy i podział władzy to doświadczenia fundamentalne dla sukcesu organizacji. Swoista „prywatyzacja” KOD wynikająca z historii jego powstania to najważniejsze zagrożenie dla ruchu – począwszy od blokowania dyskusji wewnętrznej, błędnych decyzji (projekt ustawy o TK, odrzucenie a priori referendum obywatelskiego czy odchodzenie albo „wyrzucanie” ważnych działaczy vide Jacek Parol, Andrzej Miszk,
*
Ograniczanie, blokowanie i utajnianie dyskusji pokazuje właśnie słabości jednoosobowego kierowania i pozbywanie się najważniejszego atutu ruchu – mądrości zbiorowej.
*
KOD to olbrzymi potencjał ale też rodzaj „pospolitego ruszenia” z oczywistą skłonnością do poruszania się metodą prób i błędów.
*
Trochę megalomańskie założenie, że KOD budzi partie „senne” opozycyjne.
*
Utworzenie wspólnego frontu na rzecz obrony demokracji w Polsce jest słusznym postulatem dla KOD. Oprócz partii politycznych uczestnikami powinny być wszystkie zainteresowane NGoSy.
*
Jeżeli trzymać się prawa, ty tylko i wyłącznie prawa sprzed wyborów 25 października 2015 r. – prawa demokratycznej RP.
*
Puentę rozumiem i nawet jest ona chwytliwa, ale chyba za wcześnie dzisiaj na przypisywanie KOD-owi takiej roli jak odegrała Solidarność w okresie 1980-1981. Solidarność miała wówczas „trust mózgów” a KOD ma dopiero stworzyć taki zespół.
*
Trzymając kciuki za KOD warto wspierać inne ruchy na rzecz demokracji w Polsce. Już widać, że czasy monopolu minęły i KOD nie wypełnia, bo nie może wypełniać całej przestrzeni w tym względzie. Także dla dobra samego KODu.
* * *
Po roku właściwie wszystko jest aktualne i nieaktualne zarazem. Dyskutowana gdzie indziej rola MK okazała się większa niż przypuszczałem. Okazał się bardzo skuteczny w destrukcji tej perspektywy sprzed roku i bardzo skuteczny w utrzymaniu swojej patologicznej pozycji. Po roku właściwie KOD jest w punkcie wyjścia z 30 stycznia 2016. Przez cały rok nie udało się nic z postulatów Jacka Parola, ani nawet nie udało się przeprowadzić wyborów demokratycznych. KOD nie ma celów, nie ma programu a jedyne co ma na pewno to problem ze swoim właścicielem, przepraszam „Liderem”.
–
Aktualna propozycja Jacka Parola jak się pozbyć „właściciela” nic nie da. Nie można dla obrony przed jednym szkodnikiem wywrócić całej szachownicy. Trzeba z tym szkodnikiem zmierzyć się w ogólnopolskich wyborach i albo go z kretesem pokonać, albo założyć alternatywny ruch. Niech będzie słabszy, mniej entuzjastyczny, ale niech będzie racjonalny. Propozycje programowe zgłoszone tutaj przez Autora należy wysłać ZG KOD, aby organizacja zdążyła przygotować wybory na szczeblu krajowym. To członkowie, w dyskusji programowej na Walnym ogólnopolskim powinni zdecydować o programie, kształcie organizacyjnym i władzach stowarzyszenia. A sympatycy KOD nie mają wyjścia i muszą poczekać na wyniki Walnego.
KOD walczy z państwem bezprawia, w którym dygnitarzom wszystko wolno. Ciekawe jest, ze twórca KODu od samego początku tez sobie pofolgował. Uznał, ze jemu tez wolno, choć w trochę inny sposób. To pokazuje, ze podobny sposób myślenia jest po obu stronach. Rożni się tylko natężeniem. Inny przykład, to faktyczny brak wielkich różnic światopoglądowych pomiędzy PiSem oraz PO. O Nowoczesnej tez by się dało powiedzieć, ze jest dość staroświecka.
.
O czym to świadczy? Ano o tym, ze demokracja w Polsce nie jest rozumiana jako podporządkowanie się regułom, tylko jako łamanie reguł. Tyle, ze w rozmaity sposób. Jedni chcą reguły łamać w sposób korzystny dla siebie i wrogi społeczeństwo. Tacy osobnicy się zebrali w PiSie, bo odpowiada im patologiczna osobowość lidera. A drudzy chcą, żeby reguły były ogólnie miękkie i ogólnie ignorowane z pożytkiem dla siebie i bez zniewalania społeczeństwa. To z kolei PO. A Nowoczesna to w zasadzie PO, tylko bardziej technokratyczne. W Nowoczesnej tez obowiązuje patrzenie przez palce, bo co to szkodzi zrobić sobie urlopik.
.
Po żadnej stronie nie ma zrozumienia, ze w obecnym zatłoczonym świecie reguły powinny być jasne, twarde, przestrzegane, oraz bezosobowe. Ze zakaz przekraczania prędkości, albo zakaz lądowania we mgle, obowiązują jednakowo wszystkich i ze są wymuszane tak samo na panu Iksinskim oraz na panu Macierewiczu. W tej chwili opozycja nie walczy o jasne reguły, tylko o to, żeby się pozbyć panów Kaczyńskiego i Macierewicza. Ale każdy rozumie, ze ich następcy będą podobni, tylko mniej obrzydliwi. Taka walka nie ma w sobie ikry. Walczymy z konkretnymi mordami. Nie walczymy o zasady, bo tych zasad ani nie rozumiemy, ani nie zamierzamy się im podporządkować po ewentualnym zwycięstwie nad obrzydliwymi mordami.
Przed chwila wpisałem komentarz i poszedł na sama gore, jako pierwszy pod artykułem. Za co mnie tak pokarało?
„Ostatni będą pierwszymi … ” – widzi pan, a jednak się sprawdza 🙂
„…And the first one now will later be last…” – to już noblista i też się zgadza.
A tak serio, to ma pan rację. Wystarczy poczytać o „problemie” jakim są pomiary prędkości na szosach. Gdyby wszyscy przestrzegali zasad nie byłoby protestów, a producenci szybkościomierzy by zbankrutowali.
Dlaczego „KOD poszedł w kierunku odwrotnym” niż Pan to przewidywał rok temu?
Poniżej fragment mojej odpowiedzi kierowanej do Sławka (tak widzę przyczyny obecnej sytuacji).
https://www.facebook.com/notes/pisz%C4%85/teoria-decyzji/252391588518639
(patrzę z zewnątrz, z daleka i ze środka grupy lokalnej)
„Patrząc na KOD z perspektywy MK – widzę, że musi robić to, co robi, inaczej przeczyłby sobie, a lubimy być spójni i MK jest spójny.
Patrząc na KOD z perspektywy zaplecza (zarządu) widzę frustrację. To ambitni ludzie z dużymi aspiracjami, posiadający jak najlepsze intencje, duże kompetencje zawodowe. Swoje osiągnięcia zawdzięczają samodyscyplinie, ciężkiej pracy i dobrej organizacji. Uznali, że postępując w taki sam sposób w stowarzyszeniu osiągną założony cel.
Nie kwestionuję ani ich kompetencji zawodowych, ani zaangażowania, jestem pewna, że pracują na rzecz Ruchu równie dużo co MK, a może więcej i lepiej. Na pewno robią wszystko efektywniej.
Niestety przyjęli błędne założenia, dlatego nic nie pójdzie po ich myśli.
1. Nie uwzględnili specyfiki pola na którym działają. Na tym polu królują „mateusze”. Tu się nie płaci, a więc nie można wymagać, nie można zwolnić, nie można „postawić do pionu”. Tu trzeba mieć anielską cierpliwość i nie podejmować prób „zarządzania czasem”. Tu nie działają korporacyjne taktyki wydajności, ani techniki motywacyjne. Osoby odpowiedzialne, które wpakowały się w tę kabałę powinny mieć oczy na około głowy, bo nigdy nie wiadomo jaki numer wywinie bezinteresowny idealista. A idealista egocentryk to skaranie boskie. Tylko, że na tym polu na pozycji lidera, na etapie tworzenia organizacji ZAWSZE liderem zostaje taka osoba. Zaplecze powinno zacisnąć zęby i grać do jednej bramki.
[“mateusze” to bardzo pozytywne osoby. Bez nich nie jest możliwe całe przedsięwzięcie. Są bezinteresowni, oddają Sprawie całych siebie. Są spontaniczni, euforyczni. Są tu i teraz, dla Sprawy. Ponieważ nie planują, nie tworzą strategii, nie obmyślają taktyk ich działanie sprawia wrażenie chaosu, są nieprzewidywalni, (co w obecnej sytuacji jest zaletą). Nie pilnują formalności (choć o tym mówią), nie pilnują legalności, (ale wystarczy, że obok jest jakiś poukładany anioł stróż, a wszystko działa jak w zegarku). Działanie dla Sprawy jest źródłem ich satysfakcji, nakręca ich tak, jak innych nakręcają sporty ekstremalne. Z czasem organizacja krzepnie, wiadomo czego po kim można się spodziewać, na co liczyć. To czas, kiedy na pierwszy plan wychodzą z cienia dobrzy organizatorzy.]
2. Nie uwzględnili rozbieżności celów. Sympatycy (i MK) preferują rozwiązania nieradykalne i nie chcą upartyjniać KODu. Zaplecze dąży do upolitycznienia i radykalizacji (w taki model układają się dane, które analizuję). No bo skąd np. wziął się w Statucie zapis o min 20 członkach założycielach lokalnych kodów? To mi wygląda na przymiarkę do budowania struktur lokalnych o charakterze partyjnym, organizacji centrystycznej i hierarchicznej, a nie ruchu obywatelskiego. Zabezpieczeniem stowarzyszenia (w zamyśle partii) przed rozdrobnieniem.
3. Dlaczego w Statucie nie ma możliwości usunięcia lidera? Założyciele i zaplecze byli prawdopodobnie zaślepieni swoimi celami i dobrymi intencjami, działali pod presją czasu i okoliczności. Naiwnie wierzyli, że wszyscy chcą tego samego, że chcą dobrze. Idealizm kosztuje.
4. Pensje i honoraria. To powinien być pierwszy temat. Został „odpuszczony” bo „dżentelmeni nie mówią o pieniądzach…”, a jak mówią to są „bezinteresowni” i teraz KOD za to płaci. Dobry gracz mówi „trudno, piłka w grze”, ale nie w KODzie. Zamiast grać dalej drużyna stoi na środku boiska i licytuje się kto bardziej zawinił, kto więcej pracował. Przedszkole.
Mieli nieuzasadnione oczekiwania wobec MK, choć wiedzieli, że „MK nie posiada podstawowych kwalifikacji zarządczych”. Pisze Pan, że „gdyby współpracował i rozmawiał …zamiast … to być może udałoby się kwestie wynagrodzeń uregulować oficjalnie”. Przecież od samego początku było wiadomo jaki jest MK. Ludzie się nie zmieniają. Nie należało oczekiwać, że MK się zmieni. Gramy takimi kartami jakie mamy. Gramy, żeby wygrać, a jeśli przegramy lepiej przeanalizować własne błędy, niż opłakiwać niefart i szukać winnych.
5. „to być może” – należy mieć pewność, że był pomysł jak to rozwiązać, a MK go odrzucił. […] „tylko wtedy trzeba by było wynagradzać także innych” – no i jesteśmy w domu, tu tkwi źródło problemu. Jest wiele sposobów, które pozwalają go rozwiązać. Czy podjęto próbę? Nie sądzę. Ktoś pewnie rzucił jakiś pomysł z sufitu, pomysł nie przeszedł, temat zamknięty. […] ”
Dziś do tej listy dodałabym pytanie o to, dlaczego przyjęto obecną strukturę organizacyjną KOD NGO?
Warto przypomnieć komentarz Narciarza pod Pana tekstem sprzed roku:
„Ja nie widze, jaki jest cel KODu, bo oni chyba sami go nie sformułowali. ABC biznesu mowi, co nastepuje:
.
1. Jesli nie wiesz, dokad idziesz, to dojdziesz nie tam, gdzie chciałes.
2. Jesli nie wiesz, co chcesz osiagnac, to osiagniesz co innego.”
I to się stało, a celu jak nie było, tak nie ma. I to nie jeden Mateusz jest temu winien (chyba, że nasza winnica nosi imię Mateusza), tylko każdy z nas.
Podpowiadam żeby podobnie jak Obywatele RP pójść drogą crowdsourcingu i w ten sposób zdefiniować cele KOD (nie tylko NGO). http://konstytucjarp.org/lista-postulatow-wersja-z-21-01-2017-r/
OOOOOOOOOOO – Konteksty się znalazła. Ciekawym jest Konteksty – jakim cudem możesz na KOD spojrzeć z perspektywy Pana Kijowskiego? Czyżbyś też miała 220.000 zadłużenia alimentacyjnego? Pan Kijowski dość spójnie wyłgał się z płacenia tychże. Swoją drogą, wciąż mnie zastanawia ta kobieca logika. Nie szkoda Pani dzieci ? Nie czuje Pani takiej zwykłej ludzkiej solidarności z byłą rodziną Pana Kijowskiego, która jest po prostu oszukiwana przez byłą „Głowę” tej rodziny? Rozumiem, że w tym kontekście oszukanie darczyńców wpłacających datki na KOD jest już zupełną błahostką.
Podoba mi się spostrzeżenie @Narciarza2 powyżej, o łamaniu reguł przez polityków zamiast ich orzestrzegania. To bardzo celna diagnoza, świetnie odzwierciedlająca antyobywatelskie pistawy dominujące w polskiej polityce (i nie tylko). Trzeba zacząc o tym głośno kówić, jeśli poważnie chcemy zmieniać Pokskę na lepsze państwo.
Tę wypowiedź też wcięło na top, a była oststnia…
@andrzej Pokonos: Zapraszam do siebie na FB. Ja tam sypie takimi mądrościami parę razy dziennie. Niektóre z nich mi się nawet podobają. http://www.facebook.com/wskulski