List otwarty do rektora UW1 min czytania

 

2018-02-21

Szanowny Panie Rektorze

Jestem byłym studentem i absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego. W 1968 roku zostałem usunięty z uczelni (zmuszony szantażem do napisania rezygnacji ze studiów) z tego powodu , że walczyłem o demokrację, praworządność i prawa człowieka. Dziś ze zdziwieniem i smutkiem dowiedziałem się, że władze uczelni odmówiły wstępu na Uniwersytet stowarzyszeniu studentów ze Szwecji Umea Associatoin of International Affairs ponieważ w planie było spotkanie z Komitetem Obrony Demokracji oraz UNHCR Polska.

Szanowny Panie Rektorze, czuję się ponownie usunięty z mojej uczelni z tego samego powodu, co w 1968 roku, ponieważ znów walczę o demokrację, praworządność i prawa człowieka, o to samo, co wówczas.

Jednocześnie z niedowierzaniem dowiaduję się, że na kilku przynajmniej wydziałach UW nieskrępowanie działają organizacje neofaszystowskie i rasistowskie, że uniwersytet brunatnieje, a władze uczelni nie podejmują żadnych działań, by się temu przeciwstawić. Jest to tym bardziej smutne, że jak na razie propagowanie rasizmu i faszyzmu jest w Polsce przestępstwem, a propagowanie demokracji i praw człowieka nie. Być może wkrótce to się odwróci, ale na razie tak jest.

Byłbym wdzięczny za odpowiedź, jak w takich warunkach władze uczelni zamierzają realizować misje wychowawczą uniwersytetu, którego rola społeczna nie ogranicza się przecież do czysto technicznego nauczania?

Jak w takich warunkach wyobrażacie sobie Państwo zachowanie autorytetu uczelni, który dotąd wypływał nie tylko z nauki, ale i z wartości?

Jak w takich warunkach można na UW obchodzić 50. rocznicę wydarzeń Marca 68?

[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Czytaj na głos”]

 

Krzysztof Łoziński

Przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji

 

4 komentarze

  1. Sir Jarek 21.02.2018
  2. A. Goryński 22.02.2018
  3. Magog 22.02.2018
  4. Rachtan 22.02.2018