16.02.2020
Oni wszyscy w tym PiS-ie nawzajem serdecznie i głęboko siebie nienawidzą.
Oczywiście, że często piją razem wódkę, spotykają się i uśmiechają do siebie.
Podają sobie dłonie, rozmawiają, poklepują się po plecach a szczególnie wtedy, gdy wspólnie w Sejmie obronili razem jednego z nich przed wywaleniem z bycia Ministrem.
Tak to na pokaz robią, bo wiedzą, że każdy „ten drugi” z nich jest taki sam jak on sam.
Że ma taki sam śliski i podły charakter, jest gotów na każde świństwo, aby zająć wyższe miejsce w hierarchii.
Że jest też bezwzględny w walce o kasę, stanowisko i płynące z tego zaszczyty.
Że powie wszystko, co trzeba i skłamie, patrząc twarzą do kamer.
Ale tak samo uśmiechają się i poklepują, patrząc czy wszyscy to widzą a szczególnie Prezes, tak czuły na każdy gest poddaństwa i bezwzględniej lojalności.
Posłuszni są tylko wobec Prezesa, bo od jego łaskawości ich los zależy.
Szczególnie barwnie widać to w Sejmie, gdy nagle podskakują i biegną do ich Ojca Chrzestnego, aby natychmiast wysłuchać kolejnego rozkazu czy też ukorzyć się przed jego reprymendą.
A jedną a najfajniejszych metod jest stanie za plecami Prezesa przez kilka lat w trakcie transmisji TV, a potem wygłaszanie hymnów pochwalnych dla Niego. To działa.
Ale jego też nienawidzą i ciągle myślą, jak zająć jego miejsce, jak go już nie będzie.
Oczywiście udają, że tak nie myślą, bo Ojciec Chrzestny „będzie żył wiecznie”.
Ale myślą i kombinują.
Na razie po cichu walczą, kto będzie miał Spółki Skarbu Państwa, a kto służby specjalne, wojsko czy policję.
Na razie na pierwsze miejsce wysunął się właściciel służb specjalnych i policji, ale na plecach dyszy mu właściciel prokuratury i sądów.
Co gorsza, w wyścigu jest też właściciel Spółek Skarbu Państwa rozdający stanowiska i milionowe wynagrodzenia. To poważny zawodnik, bo tamci mogą zamykać, a ten daje kasę.
Ale pozorny szef powyższych Mateusz ciągle jeszcze niestety każdego z nich może wywalić, z racji stanowiska nadanego mu przez Ojca Chrzestnego.
Ale tego nie robi, bo marzy, że to on zostanie następnym Ojcem Chrzestnym, a długi nos Pinokia zawsze kieruje go zawsze tam, gdzie obecny Prezes każe.
No i wie, że też ma „coś za uszami” a konkurenci mają jego „teczkę”.
Dalej jest mnóstwo Ministrów, wiceministrów, szefów lokalnych struktur PiS, do zwykłych klakierów i pochlebców, z których też każdy marzy o awansie od „szeregowego cyngla” do chociażby szefa kilkunastu „cyngli”.
Na końcu są szeregowcy.
Część z nich to prości naiwniacy wierzący w „Patriotyzm, Polska, Naród, Biało-Czerwona, Precz z komuną, Bóg i Ojczyzna, Polska dla Polaków, Żołnierze Wyklęci, Wałęsa to Bolek, precz z Unią, sędziowie kradną itd.”. I że „Prawo i Sprawiedliwość” to prawda dosłowna i święta.
W sojuszu z Kościołem, który za bezkarność i kasę dokładnie im to samo mówi, jak pokornie klęczą przed dowolnym księdzem.
Inna, mądrzejsza część z nich rozumie, że „hasła to hasła”, ale kasa i stanowiska do awansu z szeregowego „cyngla” na co najmniej „szefa kilkunastu cyngli” zależą od posłuszeństwa, obecności i składania codziennych wiernopoddańczych hołdów posłuszeństwa.
I dlatego wszyscy nawzajem uczestniczą od lat w tych publicznych dowodach posłuszeństwa Ojcu Chrzestnemu, a po cichu nienawidząc się nawzajem w tej krwawej walce o jakikolwiek stopień wyżej w hierarchii.
Wiedzą o tym, nienawidzą tego, ale walczą do „krwi ostatniej”.
Bo tacy są.
Bo nikt inny niż właśnie dyktatura nie da im tego, o czym marzą.
Inaczej zgnuśnieliby na swoich słabo płatnych stanowiskach zgodnych z ich umysłowymi możliwościami, sfrustrowani własnymi kompleksami i marzeniami o kasie i potędze.
W lustro nie patrzą z wewnętrznego i ukrywanego głęboko wstydu.
Tacy są.
Prawi i Solidarni w bezwzględniej walce o to, aby tego nigdy nie utracić.
To jedyne co ich łączy.
Oprócz wzajemnej nienawiści.
Że naoglądałem się zbyt dużo filmów o mafiach?
To zastanówcie się, dlaczego pojedynczy złodziej czy bandyta wolał być w mafii niż działać samodzielnie na własny rachunek?
Czasy się zmieniają i mafie też.
Dzisiaj mafia może działać legalnie i po prostu wziąć całe państwo pod swoje władanie.
Sądy, prokuratura, Rząd, ustawy, edukacja, wojsko, policja, Spółki Skarbu Państwa, muzea, teatry, służba zdrowia… Czyli w sumie wszystko.
Całe Państwo pod jednym Ojcem Chrzestnym i jego Żołnierzami.
Legalnie.
Dyktatura mafii?
Och, nie.
To demokratyczny wybór dokonany przez Suwerena.
Bo z jego Suwerena szeregów biorą się tacy osobnicy.
Z nas samych. A nie z inwazji najeźdźców z Kosmosu.
To geniusz nowoczesnej mafii, gdy Szef zrozumiał, że nie ma potrzeby stosowania klasycznych metod zastraszania czy zabijania.
Wystarczy „walczyć o demokrację” i odwołać się do najniższych i najczarniejszych instynktów większości obywateli, przejąć propagandę, kłamać i oszukiwać, dać im kasę z ich własnych podatków a Państwo same w wyborach wpadnie w jego ręce.
I tak się stało. Polska 2005-2007 i 2015 – 2020.
Czy przegraliśmy?
Och, nie.
Bo każda znana z historii dyktatura upadła.
Zaczniemy 10.05.2020 od Dudy.
Walter Chełstowski
https://uploads.disquscdn.com/images/3f564cb9f9182b2e08748660dd6c19e8f66305c11857f2e91b089232ae18383f.png
No, wreszcie jakiś “sprawiedliwy”. Swoją drogą ma wyjątkowo yntelygentny wyraz twarzy, przyjemniaczek! Zerknałem w notke biograficzną tego pana. Pochodzi z Polski C a zakotwiczył w Polsce B po drodze kształcąc się wielce i srodze. Udaje Polaka A a nawet A’ (a prim), ale słoma z butów wystaje, oj wystaje. Ten cytat na zdjęciu sam w sobie świadczy o małej wierze tego biskupa. Jego sens mianowicie jest taki, że jeżeli wierni są dostatecznie mądrzy oraz inteligentni nie jest im do niczego potrzebny kościół katolicki, a zwłaszcza jego duchowni. To by się nawet jakoś zgadzało, choc pewnie nie to chciał powiedzieć – czasami warto wiedziec co sie mówi a nie mówic co się wie, a zwłaszcza czego sie nie wie!
Wiedzą ,że mają swoje 5 minut by ustawić swe rodziny na pokolenia…Państwo jest łupione bez litości .Wielka szkoda dla nas , że PO i Tusk nie wyciągnęli żadnych wniosków z pierwszego ostrzeżenia – rządów PIS w latach 2005-2007…
https://uploads.disquscdn.com/images/7b5fdb3a52e6778b101dbbb54d156b40d7a8541dd2305842feb7d2d414e79316.jpg
Jeśli za mafię uznamy polski Kościół zwany katolickim….
Nienawiść, prymitywizm, chamstwo i wszelkie fobie są zwornikiem tego obozu politycznego. Taką metodę wybrali i jak na razie ona jest skuteczna. Skuteczna, bo naturalna dla ich postaw i poglądów życiowych. Skuteczna, bo odwołuje się do takich samych cech i postaw wielu wyborców. Skuteczna także i dlatego, że wielu innych wyborców lubi się przyglądać takiej łobuzerii politycznej, szczególnie kiedy niszczy przyzwoitych ludzi. Lubi sie przyglądać aż proces niszczenia dosięgnie samych przyglądaczy. Wtedy już będzie lubić mniej…
Oczywiście że nienawiść też łączy. Prawie tak silnie jak miłość (choć boleśniej). To taki “Psi-Koński Interes”, jak w “Transatlantyku ” Gombrowicza. To był prorok ! A jak z pewnością pamiętasz, Król Ubu mawiał “zabiję wszystkich i ucieknę”. Oni też pewnie mają to na widoku. Ale nie wiem, czy dożyjemy tej “Małych Emigracji”. Zapewne nie do Paryża, bo stamtąd ekstradycja możliwa.
Ponieważ rzecz jest o nienawiści warto przypomnieć sobie, że na świecie i w Polsce sa także ludzie przyzwoici, prawi oraz niezłomni. Na tle tych małych człowieczków ich wielkość potrafi być nawet przytłaczająca. Oto jeden ze sztandarowych przykładów takiej osobowości i postawy: https://vod.pl/programy-onetu/onet-opinie-renata-kim-prof-dariusz-stola-1802/1n003y2#autoprev
Słowa uznania i niskie ukłony Panu Profesorowi.