„Trzecia droga” w osobach Kosiniaka-Kamysza i Hołowni spotkała się z niezbyt liczną grupą mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego. Mówili o tym jak powinna działać służba zdrowia, aby zapewnić Polakom, szczególnie emerytom, właściwą opiekę.
To śliski temat i jak dotychczas żadnej ekipie rządzącej nie udało się poprawić tam sytuacji. Rzuca się tylko hasła. Wciąż brakuje lekarzy, pielęgniarek, pieniędzy, lekarstwa są drogie, terminy wizyt u specjalistów odległe, szpitale zadłużone itd.
Przykład z ostatniego miesiąca. Przyjaciółka miała skierowanie na biopsję. W szpitalu poinformowano ją, że zapisy na biopsję będą na sierpień przyszłego roku. Zrobiła biopsję prywatnie. Wynik – oczekuje na nieodległą operację.
Jakiś czas temu Hołownia rzucił hasło „skrócenia oczekiwania na wizytę u specjalisty do 3 miesięcy”, ostatnio głoszone hasła też są mało realne. Same pieniądze z Unii nie załatwią sprawy. Kiedyś premier Tusk wyznaczył ministrowi Arłukowiczowi zadanie: skrócić kolejki do lekarzy do końca kadencji (w 2 lata). Żartowano wtedy, że jak się ustawi chorych bliżej siebie to się kolejki skrócą.
Hołownia liczy na wyborców, którym nie odpowiada ani PiS ani KO i dystansuje się od obu partii, stawiając je jakby na jednym poziomie. Brzmi to niezręcznie skoro stoi po stronie opozycji. Jego wypowiedzi dystansujące kojarzą mi się ze starym dowcipem o facecie, który mówił: –Jedni mówią, że Hitler umarł, drudzy, że żyje, a ja nie wierzę ani jednym ani drugim.
Sondaże pokazują, że ani władza ani opozycja nie uzyskują przewagi. Dobrze się ma Konfederacja, która zwiększa poparcie. Działa tu efekt nowości, ludzie mają pewien przesyt a nowe twarze i nowe narracje zyskują poparcie. Może się okazać, że bez Konfederacji nie uda się nikomu rządzić, przynajmniej tak długo jak się ta partia nie rozpadnie, podobnie jak inne „nowości” w przeszłości. „Trzecia droga” miała wyeliminować Konfederację, ale okazała się mało skuteczna i już opatrzyła się wyborcom.
Konstantin Eggert, rosyjski dziennikarz:
Najważniejsza rzecz w historii buntu Prigożyna jest kompletnie pomijana. To reakcja Rosjan. To, co widzieliśmy w Rostowie, jest naprawdę przerażające. Spora część ludności witała uzbrojonych ludzi, którzy nie mieli żadnej władzy. Kryminalistów, morderców, więźniów, którzy kiedyś zabijali, gwałcili Rosjan, a później zabijali Ukraińców. Ten bezmiar niemoralności jest oszałamiający. Ci ludzie, witający wagnerowców Rosjanie, byli gotowi zaakceptować jakąkolwiek władzę.
PiS ciągle próbuje straszyć czymś elektorat.
Ostatnio uchodźcami, których podobno Unia chce nam wcisnąć, a którzy nam podobno zagrażają. PiS chce nawet zrobić referendum w tej sprawie, które ma się odbyć w dniu wyborów do parlamentu. Nie biorą pod uwagę faktu, że Unia nie ma zamiaru wciskać imigrantów Polsce, przeciwnie, dofinansowałaby Polskę za przyjęcie miliona Ukraińców, gdyby Polska o to poprosiła.
Na pewno będą starali się wymyślić też coś nowego. Ponieważ elektorat PiSu nie jest zbyt zorientowany, proponuję w referendum dodać pytanie: – Czy jesteś za tym, aby rząd Niemiec uznał polską granicę na Odrze i Nysie?
Zło jest nieodłączną cechą ludzką, która się ujawnia w sprzyjających mu okolicznościach.
Życie ludzkie nie ma wartości a określone okoliczności, szczególnie bezkarność, wzbudzają w wielu ludziach bestialstwo. I nie chodzi tylko o propagandę szczującą na wrogów, którzy nam rzekomo zagrażają. Trudno zrozumieć kibiców różnych drużyn piłkarskich, którzy umawiają się na tzw. ustawki, gdzie biją się z użyciem niebezpiecznych przedmiotów, co często kończy się tragicznie.
Strażnik graniczny może być, na co dzień przeciętnym człowiekiem, aż nagle okazuje się, że nie potrafi przeciwstawić się bezprawnemu rozkazowi przełożonych – przerzuca przez płot migrantkę w ciąży.
Koszmarne rzeczy, które dzieją w Ukrainie, już trochę powszednieją. Podobne rzeczy działy się w Syrii, ale nasze media nie były specjalnie zainteresowane, a Polacy byli przeciwni sprowadzeniu do Polski nawet małej grupy uchodźców i ofiar wojny.
Nie jest trudno być politologiem.
Dopiero, co pisałem:
Dziwna jest ta kampania przedwyborcza – w ogóle nie naznacza się i nie piętnuje „komunistów”. (…) Zapewne kampania zaostrzy się tuż przed wyborami i okaże się, że zagrażają Polsce „lewacy”, którzy chcą zabrać ludziom różne dobra i wziąć ich za mordę. Wysługujący się Niemcom i Rosji Tusk okaże się komunistą.
No i ostatnio Kaczyński ogłosił, że teraz prawdziwa komuna to PO i że mają oni patronów w Moskwie czy Berlinie „to zresztą wszystko jedno”.
Ostatnio w telewizji rozpatrywano ważny problem.
Okazuje się, że wielu pacjentów nie przychodzi na umówione wizyty – zapominają lub rezygnują i nie uprzedzają o tym, że nie przyjdą. Powoduje to straty, a poza tym odwlekają się terminy wizyt innych pacjentów, którzy mogliby być wcześniej przyjęci przez lekarzy.
Dyskutujący nie zauważyli, że problem ten już dawno rozwiązano w prywatnej służbie zdrowia. Po prostu pielęgniarki bądź recepcjonistki dzwonią dzień wcześniej do pacjenta i przypominają o wizycie w dniu następnym. Wypada poczekać aż w publicznej służbie zdrowia odkryją wynalazek telefonu.
Sensacja!
Premier Mateusz Morawiecki został ostatnio przyłapany na prawdzie. Powiedział: – Bezpieczne i beztroskie dzieciństwo jest wielką wartością dla państwa.
Ciekawe o Hołowni:
T. Piątek: Hołownia pomiędzy Zakonem Maltańskim, PiS i postsowieckim wschodem
Szymon Hołownia ma bliskie związki z Zakonem Maltańskim. To organizacja katolicka wychwalana przez Łukaszenkę i zaprzyjaźniona z Siergiejem Szojgu. Należy do niej Paweł Gieryński – hojny sponsor Hołowni o wschodnich powiązaniach, słynny z afery GetBack.
https://resetobywatelski.pl/123/
https://resetobywatelski.pl/holownia-pieniadze-zakon-maltanski-i-wojewoda-z-PiS/
Stanisław Lem „Dylematy”:
Ludzkość jest olbrzymim stadem bezustannie rozmnażających się łysych małp, zaopatrzonych w brzytwy wynalezione przez ich bystrzejszych krewnych.
Płacenie alimentów to wciąż jest problem szyszki.
(Przypominam: problem szyszki polega na tym, jak włożyć komuś do tyłka rozwiniętą szyszkę i wyjąć. Stroną rozwiniętą się nie da, a jak się włoży drugą stroną to nie da się wyjąć).
Ogólna kwota zadłużenia alimenciarzy wynosiła na koniec marca 2023 r. 14,3 mld zł. Grupa zalegających z zobowiązaniami liczy niemal 290 tys. osób.
Szkło Kontaktowe:
Łomża żąda dostępu do morza.
Płonie składowisko odpadów.
Płoną jakieś toksyczne materiały, ale nikt nie wie, jakie – firma, która je tam składowała, już zniknęła. Typowa sytuacja – nikt nie kontroluje składowisk usytuowanych na prywatnych działkach. Problem się pojawia, kiedy składowiska płoną, często podpalane przez właścicieli, którym opłaca się to bardziej niż utylizacja, do której się zobowiązali.
Ten problem – brak kontroli – to sprawa pomijana przez wszystkie ekipy rządzące. Dwa przykłady.
Dziewięć lat temu informowano o tym, że na polu w okolicach Ostrołęki wysypuje się i zagrzebuje nielegalnie jakieś szkodliwe śmierdzące odpady. Sprawa znana od lat, dwa lata wcześniej pokazywał to TVN 24. Wójt udaje, że nic się nie dzieje. Prokuratura kilkakrotnie umarzała sprawę. Mieszkanka, która wzywała policję, otrzymała mandat za nieusprawiedliwione wzywanie policji.
Inna sprawa, z początku 2015 r. W Siemianowicach Śląskich w 2014 r. powstało nielegalne wysypisko śmieci w pobliżu budynków mieszkalnych i działek pracowniczych. Wszyscy są oburzeni na smród i pył z wysypiska. Straż Miejska twierdzi, że nie ma przepisów umożliwiających jej działanie. – Gdyby ktoś próbował palić śmieci to moglibyśmy wystawić mandat, a tak to nie możemy nic zrobić.
Przeprowadzano badania, żeby stwierdzić czy to są szkodliwe odpady czy nie. Urząd Miejski skierował sprawę do oddziału Ochrony Środowiska, ale sprawa wraca i urząd widzi, że chyba będzie zmuszony usunąć te śmieci.
Zadziwiające w tym wszystkim jest to, że nikt nie wpadł na pomysł, aby schwytać tych, którzy nielegalnie i stale wysypują śmieci i ukarać ich.
Jak powiedział chyba Lec: – Nie bądź podejrzliwy, nie doszukuj się wszędzie sensu.
Czy to tradycja czy cecha narodowa?
Pilot samolotu, który wylądował tuż przed samolotem prezydenckim pod Smoleńskiem, opisał pilotom z samolotu prezydenckiego fatalną sytuację wokół lotniska, a potem zachęcił ich mimo wszystko do lądowania: – Jest tu piz.., ale możecie próbować jak najbardziej.
Teraz mamy pożar na Rodos. Tłumy turystów i mieszkańców uciekają i tłoczą się, brak miejsc do spania, ogromne zamieszanie, odloty opóźnione. A polskie biura podróży spokojnie dowożą turystów na Rodos, bo to inna część wyspy i szkoda żeby opłacone wyjazdy się zmarnowały.
* * *