09.01.2024
Ryszard i Julia (autor TW „William”)
Znalazł w IPN: Piotr Bartula
Inspiracja: B. Wildstein (laudator Człowieka Wolnego 2018 r.) przytoczył wypowiedź prof. Ryszarda Legutko o laureatce Julii Przyłębskiej: „dama o świetnym umyśle i wielkiej wrażliwości, a jednocześnie bardzo samodzielna, idąca pod prąd”.
***
Akt II.
Scena podczas uroczystości Lustracyjnej 13 grudnia w setną rocznicę odzyskania niepodległości, w czasach Rządu Trzydziestu Grabarzy.
Minister Sił Łopatowych AntoniM:
-Czyńcie swoją powinność lustratorzy ludzkich myśli i serc R&J. Do degradacji powstań Jaruzelska Zmoro! Salwa kulami osinowymi w ziemię! Już nigdy się nie odrodzi koalicja 13 Grudnia.
Ryszard:
-Patrz Julio pojawił się trup Jaruzelskiego po liftingu, na kiju zamiast kręgosłupa.
Julia:
– Apage Wampirze!
Minister AntoniM:
– Rokaz! Salwa kulami osinowymi w miejsce zdobione orderem. Bach! Pagony generalskie zerwać!
Ryszard:
– A teraz won do grobu Wywłoko. Po degradacji spocznij! (Jaruzelski wpada do grobu w samych skarpetkach). Poproszę jeszcze o salvę w glebę pod nagrobkiem, oczywiście czterdziestoma czterema kulami osinowymi. Teraz już nic nam nie zrobi ta szkaradna strzyga!
Julia:
– Za rok de-Noblizacja „Bolka”
Ryszard:
– Musimy uważa ze skojarzeniami z de-konstrukcjonizmem. Na swojego męża też rzuć bystrym okiem.
Julia:
– Mam lustracyjne oko nieskażone postmodernizmem. Przyjrzę mu się przy kolacji u Księcia.
Ryszard:
– Ja w międzyczasie sprawdzę Duchy kolegów z IF. UJ. Anamneza czyni cuda. Do jutra. Jadę teraz po forsę do Brukseli.
Julia:
– A pokąsaj tam w zadek gnuśnego konia UE (za jego własną forsę ha ha ha), wzorem „gza” Sokratesa, który czynił to samo Ateńczykom.
Ryszard:
– Ma się rozumieć. Widzimy się na kolacji u Księcia. Pa.
Finał
Trzydziestu Grabarzy w białych kitlach czerwonymi łopatami zakopuje grób Jaruzelskiego. Śpiewają przy nagrobku: Jaruzelski ty zmoro zginałeś jak Aldo Moro. Nie trzeba było wzywać Czerwonych Brygad. Jesteśmy wolni, możemy iść.
AntoniM:
-Ku prawdzie marsz! Nie wszyscy dojdą, ale dojdziemy.
Piotr Bartula
–
Czy warto poświęcać mini-dramat Ryszardowi Legutce, byłemu filozofowi i Julii Przyłębskiej – byłej prawniczce?
Przecież to kamerdyner i służąca, a jak mówił Hegel 'dla kamerdynera [i służącej] nie ma bohatera’. Nie dlatego, że go niema, bo jest nim bądź kto, tylko dlatego, że oni oboje są do usług!
Pierwsza część „dramatu” to prawie dialogi platońskie. Druga część (Akt II) już nieco inna. Tutaj dialogi robią się trochę bliższe rzeczywistości. Widać, coraz bardziej, że rozmówcy w żadnej sprawie nie mają nic istotnego do powiedzenia. W rzeczywistości widać całą nicość i nikczemność wszystkich postaci.
*
Moim pierwszym skojarzeniem z tymi postaciami dramatu jest dowcip z długą brodą, który słyszałem jeszcze w podstawówce, a dotyczył ówczesnego premiera Jaroszewicza. Jasio na pytanie z czym mu sie kojarzy to nazwisko odpowiedział: z butami i herbatą. Pani zdziwiona zapytała dlaczego ? Bo mój ojciec, odparł Jasio, jak go widzi w telewizorze to zawsze pyta: „Gdzie się taki trep Ulung ?”
*
Buty i herbata w stosunku do tych postaci dramatu to moim zdaniem pieszczotliwe określenia.