Andrzej Markowski-Wedelstett: Obudowa grzejników centralnego ogrzewania4 min czytania


15.12.2024

Majsterkowicz

Obudowa kaloryferów ma za zadanie przykrycie zbyt rzucających się w oczy ich żeberek, przy czym powinna ona być z jednej strony możliwie szczelna, z drugiej zaś umożliwiać swobodny obieg ogrzewanego nimi powietrza. Taka konstrukcja przydaje się najczęściej w mieszkaniach domów budowanych w minionych latach peerelu. Często były lokalizowane w miejscach nieodpowiednich, przeznaczonych raczej do sytuowania w ich przestrzeniach sprzętów domowych, bez estetycznie stosownego poziomowania, często otoczone kłębowiskiem dochodzących do nich przewodów rurowych. Bywało, że kierując się niezrozumiałą przypadkowością, projektanci i monterzy umiejscawiali je nawet tuż pod… sufitem, co było występkiem w stosunku do praw fizyki, definiujących właściwości cyrkulacji ogrzewanego powietrza. Nie zawsze, głównie z powodu kardynalnych błędów w ówczesnym projektowaniu obiektów mieszkalnych, można było poprawić budowniczych. A zmiana ciągów instalacyjnych, zwłaszcza tych montowanych przed kilkoma dekadami jest kosztowna, często może się wiązać nawet z uprzednim wykonaniem stosownych ekspertyz budowlanych, czy wymagająca kucia ścian i stropów. Dlatego wykonanie obudowy grzejników bardziej prostym sposobem, przy niewielkim obciążeniu finansowym, może przydać pomieszczeniu nie tylko walorów estetycznych, ale też, w niektórych sytuacjach urządzenia wnętrza, dodać mu dodatkowego znaczenia użytkowego.

Obudowa grzejnika nie może sięgać od podłogi aż po parapet okna. Także od podłogi po krawędź sytuowanej kiedyś nad kaloryferem półki z lastrika (w przypadkach umieszczania go na ścianie bez okna). Szpara od podłogi do dolnej krawędzi obudowy powinna wynosić co najmniej 80 mm, podobnie pod parapetem, nad obudową – 80 – 100 mm. Przestrzenie te służyć mają zachowaniu właściwej cyrkulacji powietrza: dolną szparą, za obudowę „wchodzi” chłodne powietrze, górną, „wychodzi” ogrzane, w rejon pomieszczenia.

Obudowę można przymocować do ściany i podłogi. Najprostsze jest jednak rozwiązanie pokazane na rys. 2. W tej propozycji pionowe szczeble urządzenia oparte są na ramie wykonanej z sosnowych lub świerkowych łat (grubsze listwy), albo z metalowych profili o przekroju prostokątnym. Ramę należy zaopatrzyć u jej dołu i od góry we wsporniki poprzeczne. Do wspornika górnego trzeba przymocować element w kształcie haka, służący do zawieszenia obudowy na grzejniku, natomiast do dolnego detal widełkowy. Oba te elementy powinny być wykonane z płaskownika metalowego o przekroju ok. 4 x 20 mm lub pręta o średnicy ok. 10 – 15 mm.

We wszystkie elementy, w różnej kolorystyce oraz w dowolnych kształtach form, konieczne do skonstruowania takiej obudowy detale konstrukcyjne, można się zaopatrzyć w licznych marketach budowlanych. Do zmontowania całości potrzebne będą wkręty, a z narzędzi ręczna płatnica drobnoząbkowa oraz wkrętaki ręczne lub wkrętarka elektryczna. Może się również przydać materiał ścierny, papier, albo na płótnie – do ewentualnych poprawek wygładzających. Obudowę – w zależności od gustu – warto pomalować materiałem kryjącym lub bezbarwnym. Przyczyni się to do zachowania znaczniejszej trwałości drewnianych elementów, a w przypadku zastosowania lakieru bezbarwnego, uwydatni, wyeksponuje ich naturalną grafikę, rysunek słojów.

Lokatorzy mieszkań i właściciele lokali użytkowych w tym publicznych, którzy nie posiadają umiejętności majsterkowania, a chcący podnieść stardard estetyczny swoich wnętrz mogą zaopatrzyć się w podobne osłony grzejników w handlu, oferującym szeroki asortyment tego rodzaju urządzeń. Wystarczy wtedy wybrać się do stosownego marketu z zapisanymi wymiarami potrzebnych osłon, a następnie – zaopatrzywszy się w potrzebną ich ilość – już tylko powiesić je na grzejnikach, albo – zgodnie ze sposobem możliwości ich sytuowania – ustawić przed nimi.

Andrzej Markowski-Wedelstett