Andrzej Markowski-Wedelstett: Ogólnie o zamkach drzwiowych6 min czytania


09.09.2024

Majsterkowicz

Próby wykonania urządzenia zabezpieczającego nasz dom, mieszkanie czy innego rodzaju dobra własnymi siłami raczej nie zostaną uwieńczone sukcesem. Ważna jest umiejętność prawidłowego wyboru zamka, rozróżnianie ich typów w zależności od stopnia przydatności i zdolności zabezpieczenia. W zasadzie, głównie, umiejętności są potrzebne do ewentualnej naprawy zamka i wymiany zepsutego (jednak tylko przy najprostszych ich modelach).

Zamek drzwiowy służy do przytrzymania skrzydła drzwiowego w futrynie lub, oprócz spełniania tej funkcji, do jego unieruchomienia tak, aby nie można było przy pomocy tylko klamki go poruszyć. Funkcję przytrzymania drzwi spełnia w zamku zapadka. Nie daje ona jednak pełnego zabezpieczenia przed możliwością uruchomienia skrzydła. Tę opcję spełniają zasuwki lub bardziej technicznie złożone mechanizmy ryglujące, jakie mogą być poruszane odpowiednimi kluczami, coraz częściej w postaci urządzeń elektronicznych. Dopiero takie zabezpieczenia dają – niestety, tylko do pewnego stopnia – ochronę przed otwarciem skrzydła drzwiowego przez osoby nieupoważnione.

O stopniu zabezpieczenia zamka decyduje wyłącznie zasuwka. Musi ona być stateczna i tak umieszczona, aby przy zamkniętych drzwiach była niedostępna do manipulowania z zewnątrz. Ponadto jej przeciwległe urządzenie zaczepowe musi być tak stabilnie osadzone w futrynie, aby – przy zaryglowanym skrzydle – można je było zdemontować dopiero przy użyciu siły: zniszczeniu drzwi.

Typy zamków różnią się od siebie m. in. wielkością, sposobem ich montowania i możliwością zabezpieczenia. Najprostszym zamkiem do drzwi jest tzw. zamek skrzynkowy przykręcany do zewnętrznej powierzchni skrzydła od wewnątrz pomieszczenia. Można go stosować np. w piwnicach czy szopach.

Bardziej skomplikowaną formą zamka jest jego postać wpuszczana. Jest on ukryty w odpowiedniej wielkości szczelinie, wydłutowanej w krawędzi skrzydła i przyśrubowany do niej poprzez blachę czołową. Takie urządzenia stosuje się np. w drzwiach między pomieszczeniami mieszkalnymi. Ich formy małego formatu montuje się w meblach. Najlepszą ochronę zapewniają zamki patentowe, które są produkowane w rodzajach tak wpuszczanych jak i skrzynkowych.

Zamek do klucza nie mającego nacięć poprzecznych – najprostsza postać zamka drzwiowego. Jedynym zabezpieczeniem jest kształt łopatki klucza. Taki zamek można łatwo otworzyć zwykłym wytrychem.

Zamek z czopem. Nadaje się tylko do mebli, ponieważ nie można nim manipulować z dwóch stron. Pasujący do niego klucz wydrążony (wzdłuż) można zastąpić odpowiednio uformowanym wytrychem. Niezbyt pewny.

Zamek z paskową zastawką ruchu. Do dna zamka jest przynitowany pasek. Klucz musi być więc odpowiednio nacięty. Jednak można taki zamek otworzyć wytrychem: niewielki stopień zabezpieczenia.

Zamek ze środkową zastawką ruchu. Najogólniej można go opisać jako urządzenie o wyglądzie przerwanego pierścienia znajdującego się w niewielkim odstępie od dna zamka. Łopatka jego klucza w postaci wyraźnie rozciętej. To zabezpieczenie również, niestety, można pokonać wytrychem (o specjalnie wykonanej postaci).

Zamek Chubba. Posiada kilka zastawek, jakie muszą być uruchamiane jednocześnie. Klucz można poznać po schodkowym stopniowaniu łopatki. Wprawni włamywacze „badają” zastawki pojedynczo i zależnie od wyników diagnozy wypiłowują kopię klucza. Istnieje też rodzaj zamka Chubba odpowiednio zabezpieczony przed takimi „badaniami” ze zwiększoną ilością zastawek. Im ich więcej, tym lepsze zabezpieczenie.

Zamek patentowy (bębenkowy). Mały kluczyk o zygzakowym obrysie podnosi w zamku zastawki kołeczkowe i umożliwia swobodne obrócenie bębenka, który odblokowuje zasuwkę. Zamek niedostępny dla wytrychów, dość pewny.

Wyżej podane informacje są zaledwie podstawowymi informacjami o typowych, jeszcze najczęściej spotykanych zamkach drzwiowych. Jednak rynek podobnych urządzeń obfituje w ich ogromną ilość rodzajów, coraz bardziej technicznie i technologicznie komplikowanych: na tzw. wkładkę, bez wkładek i kluczy, z rozetami antywłamaniowymi, z wkładkami DORMA KABA, JAKRA, z certyfikowanymi zamiennikami, typu GERDA, KESA, SALTO. IKON, na odcisk palca, kartę-klucz magnetyczny, DIERRE… Pomysłowość techników zda się nie mieć granic. Podobnie, jak zdolności włamywaczy, ciągle, niestety, wyprzedzających możliwości produktów zabezpieczających. Należy pamiętać, że nie ma takiego zamka, którego „kwalifikowany” włamywacz nie potrafi otworzyć. Liczy się w takiej „robocie” tylko czas i odpowiednie narzędzia. Dlatego zaleca się w drzwiach wejściowych domu czy mieszkania instalować więcej niż jeden zamek, każdy o innej strukturze technicznej. Warto, również, mieć na uwadze sposób umieszczania zamków w skrzydle drzwiowym. W przypadku zastosowania na nim dwóch czy więcej takich zabezpieczeń zaleca się montować je w dużej odległości od siebie. Taki sposób utrudnia włamywaczowi dodatkową możliwość sforsowania zapory przez jej podważenie. Także – warto pamiętać – zamki, nawet w najbardziej skomplikowanej formie, wprawione w drzwi wykonane z ramiaka obitego płytą pilśniową, nie będą stanowić oczekiwanej zapory. Włamywacz nawet nie będzie próbować ich dotykać. Do wnętrza dostanie się przez łatwo wykrojony w skrzydle otwór.

I jeszcze jedna rada. Inwestując w miarę bezpieczne, certyfikowane urządzenie, z jakiego zdecydujemy się skorzystać, do jego montowania w drzwiach zaprośmy fachowca posiadającego urzędową rejestrację możliwości wykonywania swojego zawodu. Nie – kierując się ewentualnie niższym kosztem zlecenia – jakiegoś przypadkowego ślusarza „z ogłoszenia”, wetkniętego w skrzynkę pocztową. Taki bowiem przypadkowy „remiecha” może się okazać zwykłym cwaniakiem, instalującym urządzenie w taki sposób, by podczas nieobecności właściciela lokalu móc łatwo założoną przez siebie zaporę sforsować.

Andrzej Markowski-Wedelstett