Zbigniew Szczypiński: Rząd – nowe rozdanie2 min czytania


25.07.2025

No i mamy rekonstrukcję rządu Donalda Tuska. Piszę to jeszcze przed jej formalnym dopełnieniem, kiedy w Pałacu Prezydenckim nowi ministrowie odbiorą swoje nominacje. Ciekawe jak zachowa się Andrzej Duda, jeszcze prezydent, przy nazwisku Żurek – to nowy minister sprawiedliwości i prokurator generalny w miejsce odwołanego Adama Bodnara, ciekawe, bardzo ciekawe…

Mamy już multum komentarzy i wypowiedzi polityków i publicystów związanych z tą rekonstrukcją. Nie chce ich powtarzać, każdy kto chciał mógł je sam wysłuchać i ocenić. Zamiast dodawać kolejne powiem coś generalnie – to co stało się z rządem Donalda Tuska, te wszystkie targi i kłótnie koalicjantów walczących o „swoich” ministrów, walczących tym bardziej zaciekle im słabsza jest ich partia – patrz Szymon Hołownia i jego znikająca Polska 2050 pokazują jedno- rządy koalicyjne są słabe z natury a tym słabsze im „mniejsi” ludzie tworzą tę koalicję.

Zapowiedzi premiera, że to nowe rozdanie, że koniec sporów i kłótni – teraz czas na działania, działania dla Polski bo „jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy” ładne retorycznie sprawdzą się w codziennej pracy, w tym przepływie informacji pomiędzy resortami, w skutecznej i sprawnej polityce informacyjnej, którą ma prowadzić rzecznik rządu powołany miesiąc temu. Przywołane główne cele – bezpieczeństwo, porządek i pozostałe są bardzo ogólnymi pojęciami, można zmieścić w nich wszystko i nic. Wszystko zależy od tego jak ocenią to ludzie bo czas po 6 sierpnia, po którym w Pałacu Prezydenckim zasiądzie, bo chyba jednak zasiądzie, Karol Nawrocki to będzie nieustająca wojna pomiędzy prezydentem a rządem. Rząd ma władzę a prezydent ma narzędzia blokowania ustaw które może nie podpisać bez podania nawet przyczyn. To ten słaby punkt w Konstytucji – odrzucenie prezydenckiego weta wymaga bowiem większości 2/3 a ta zdarza się bardzo rzadko.

Pożyjemy, zobaczymy…

Tym co na koniec – ta rekonstrukcja jak wszystkie działania tego rządu ale i wszystkich rządów jakie były, pokazuje jedno – najważniejszym jest „czynnik ludzki” – to jakość i kaliber ludzi tworzących rząd, ludzi mających władzę polegającą na podejmowaniu decyzji wpływających na życie milionów obywateli, tych którzy głosowali na partię aktualnie rządzącą jak i tych którzy ich nie wybierali.

„To ludzie ludziom gotują ten los” że zacytuję pisarkę wprawdzie w innym kontekście ale podmiot – ludzie – jest ten sam.

Wybieramy ludzi do władz mając bardzo ograniczoną wiedzę o nich, kim są, co tak naprawdę jest dla nich ważne, jaka jest granica której nie przekroczą…

Trzeba zacząć od podstawy systemu demokracji, od wyborów.

Ale tu już zupełnie inna bajka….

Zbigniew Szczypiński

Polski socjolog i polityk. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Strażników Pamięci Stoczni Gdańskiej.