Droga opozycjo parlamentarna – przyjaciółki i przyjaciele z PO, Nowoczesnej, PSL, Europejskich Demokratów!
Szanując Waszą determinację i wytrwałość w prowadzeniu parlamentarnych bojów i potyczek – z ław, z mównic i korytarzy sejmowych, zza obiektywów kamer i mikrofonowych sitek – proponuję wzbogacenie repertuaru działań opozycji parlamentarnej.
Wasze dotychczasowe działania są do bólu przewidywalne, a ich wynik ostateczny jest z góry przesądzony – załatwia to parlamentarna arytmetyka. Okoliczności dziejącego się na naszych oczach dorzynania polskiego sądownictwa i gorączkowych manipulacji przy prawie wyborczym potwierdzają, że bez względu na okoliczności PiS postanowiło nadrobić zaległości spowodowane nieoczekiwanym prezydenckim wetem. Wiele wskazuje na to, że mimo takich czy innych podrygów prezydent RP wraca potulnie do roli Adriana.
Nie macie przecież złudzeń, aby zgłaszane przez Was zastrzeżenia, poprawki i korekty miały doprowadzić wnioskodawców do otrzeźwienia i refleksji. Tymczasem rzeczy przybierają już taki obrót, że coraz bardziej palącym zadaniem jest odpowiedź na pytanie nie jak się będzie zmieniać, ale jak będzie cofać dewastacyjne zmiany wprowadzane przez PiS. Jak przywrócić Trybunał Konstytucyjny do stanu używalności, jak osadzić Krajową Radę Sądownictwa z powrotem na konstytucyjnym gruncie, jak oczyścić Sąd Najwyższy z mających doń napłynąć partyjnych złogów. Tematów podobnych będzie przybywać – taka pisowska współczesna adaptacja stalinowskiej doktryny, że w miarę postępów budowy socjalizmu nasila się natężenie walki klasowej
I rzecz najtrudniejsza – to wszystko trzeba będzie zrobić bez wzniecania kolejnej rewolucyjnej fali, bez powoływania nadzwyczajnych speckomisji bolszewickiej proweniencji. Trzeba to będzie zrobić tak, aby pokazać siłę konstytucyjnych prawnych zasad, na chłodno i bez emocji.
I teraz najważniejsze – nie czekać, to jest właśnie zadanie na teraz. Niech zjednoczona, nie totalna, ale zjednoczona opozycja parlamentarna składa projekty uchwał i ustaw czyszczących. Niech więc zgłosi o uznanie za niebyłe przeforsowanych przed rokiem ustaw, powiedzmy o Trybunale Konstytucyjnym jako sprzecznych z tymi niepublikowanymi orzeczeniami ówczesnego TK. Niechaj zgłosi, jako uchwalone w nadzwyczajnym niesejmowym trybie, ustawy o uprawnieniach ministra sprawiedliwości wobec sędziów. Niechaj zgłosi projekt ustawy ograniczającej radosną poselską twórczość ustawową wykorzystywaną wyłącznie w celu ominięcia postępowań konsultacyjnych. Itede, itepe …
I jeszcze – bez żadnych złudzeń. Żaden z takich projektów nie ma żadnych szans powodzenia, każdy zostanie odrzucony jeszcze w pierwszym czytaniu, o ile w ogóle wyjdzie z marszałkowskiej zamrażarki. Ale – będą projekty, będą sejmowe druki, coś zacznie się dziać. Coś, co może być wykonane wyłącznie przez Was, droga parlamentarna opozycjo.
I będzie to też sprawdzian – opozycja nie tylko dyskutuje o jedności, ale jest naprawdę zjednoczona w sprawach fundamentalnych – mimo wszystkich dzielących ją różnic. I będą podpisy obywatelskie pod projektami. I nie będzie pustych szuflad po objęciu władzy. Będą narzędzia do czyszczenia tej zapaskudzonej stajni po przejściu pisowskiego tabunu.
Ludwik Turko
To mogłoby być płaszczyzną cementującą szeroki front organizacji demokratycznych. Zamiast programów szczegółowych koncepcja wyborów przewjściowych, usuwajacych PiS, zgodnie z propozycją profesora Radosława Markowskiego:
“Dlatego trzeba by zjednoczyć wszystkie siły, które odpowiedzą pozytywnie na powyższe pytanie, i jasno ustalić, że ta kampania wyborcza nie jest o polityce fiskalnej, obronnej, rodzinnej, w sprawie budowy autostrad i rynku pracy. Ta kampania ma jeden cel: odsunięcie zamachowców politycznych od władzy. Po roku, po oczyszczeniu TK, uporządkowaniu kraju, po przywróceniu instytucji konstytucyjnych w kraju, otwieramy się na nowe pluralistyczne wybory, gdzie będziemy dyskutować politykę rodzinną, finansową, energetyczną, itp. ” https://wiadomo.co/prof-radoslaw-markowski-jedyny-cel-to-odsuniecie-od-wladzy-politycznych-zamachowcow/ A projekty przywracania instytucji państwa prawa byłyby gotowe.
A gdyby zebrać 10 mln podpisów pod wnioskiem o referendum z pytaniem:
Czy jesteś za tym, żeby przywrócić stan prawny z początku roku 2015?
Wniosek o referendum? A kto takie referendum zarządzi ? Zgodnie z Konstytucją robi to Sejm albo Prezydent za zgodą Senatu. Logistykę i finanse zapewnia państwo. Ma Pan jeszcze jakieś złudzenia?
Na początku 2016 roku na tut. łamach szeroko dyskutowano pomysł referendum obywatelskiego; jego legalność jest kontrowersyjna (nie dla mnie, od razu mówię). Ale idźmy dalej. “Ulica” musiałaby sama zorganizować takie referendum. I tu natrafiamy na przeszkód kilka: ORGANIZATOR: kto, jaka organizacja wzięłaby na siebie ciężar zorganizownia tego referendum. LOGISTYKA: zapewnić logistykę, czyli punkty wyborcze, urny, tajność, bezpieczeństwo, komisje, liczenie głosów na terenie całego kraju, etc. FINANSE: skąd fundusze. REPRESJE: nie mam dziś żadnych wątpliwości, że rząd nie będzie na to patrzeć biernie; będzie przeszkadzał – zatrudni policję (jak w Katalonii) lub poprzez aparat administracyjny, fiskusa, itd, lub też wyręczy się dodatkowo oburzonym suwerenem czyli bojówkarzami. Plus telewizja kurska all the time.
Gdyby jednak udało się przeprowadzić takie referendum i gdyby było radykalnie zwycięskie, czyli przenoszące wynik wyborczy i sondażowy PISu, skutku prawnego to nie przyniesie żadnego, lecz skutek polityczny owszem mogłoby przynieść, Mogłoby pokazać siłę niezadowowlnych i dać impuls. Bardzo prawdopodobne, że już w trakcie przygotowywania referendum i przeszkód, które władza by stwarzała, powstałby impuls do powszechniejszego niż dziś buntu. Idea takiego referendum obywatelskiego jest mi od początku bliska. Na początku 2016 roku było mniej przeszkód (policja była raczej po naszej stronie). Ale idea ta nie miała i nadal nie ma ani generałów, ani wojska.
Zastanów się, co by to spowodowało. Rozmawiałem z bardzo mądrymi prawnikami: pewne rozwiązania już są nieodwracalne. Zrobiono nam większą krzywdę, niż jesteśmy sobie w stanie wyobrazić.
Prof. Łętowska już rok temu twierdziła, że nie da się tego balaganu zgodnie z prawem odwrócić; trzeba zmienć konstytucję, czyli ustanowić nowe instytucje i powołać je od nowa. Czy jednak “nasza strona” zdobędzie większość konstytucyjną ?
Koncepcja zjednoczenia wszystkich przeciw PiSowi jest łatwiejsza w realizacji, bo uwalnia partie od pokazywania swoich programów i intencji. Ale jest zabójcza dla Polski. Odsunięcie PiSu odbędzie się zasadniczo w dniu wyborów. Potem “zjednoczona opozycja” rozleci się i każdy zacznie ciągnąć w swoją, w tej sytuacji zupełnie nieokreśloną, stronę. Grozi nam wtedy chaos większy niż można sobie wyobrazić. Wobec niemożliwości dogadania się w sprawie sposobu odbudowy fundamentów ustrojowych podkopanych przez PiS odbędzie się klasyczna wojna o stołki.
Uważam , że blok powinny utworzyć te partie, które chcą, żeby Polska była krajem europejskim. Mniej więcej wiadomo, co to znaczy. Wtedy wybory byłyby czymś w rodzaju powtórzonego referendum o wejściu do UE. Jeśli ktoś chce Polski kołtuńskiej , to obecne rządy są dla niego. Pomimo, że wykrzykuje co innego.
Jakie to wszystko proste i łatwe na papierze.
Trzeba, należy, zapomnieć o prywacie, zapomnieć o ambicjach, kraj w potrzebie, zjednoczyć się przeciwko, ustalić tryb postępowania, odsunąć od władzy, naprawić po przeciwniku to co złe zostawił,
przywrócić to co dobre było, przekonać wątpiących itd.
Tylko jest jeden “drobiazg”. Ma pojawić się człowiek, który będzie tyrał 24 godziny na dobę, nie będzie mieć w domu głodnych dzieci, będzie zdrów jak byk psychicznie, zadowoli się tzw. dobrym słowem a pieniądze oleje, będzie mieć dar przekonywania, potrafi obiecać minimum ludzkiej egzystencji dla wszystkich, ma być młody, cierpliwy i czekać na wynik lat dwadzieścia.
No to KTO? Gdzie jest taki człowiek ?
Mamy doświadczenia standardowe z KOD i jego prężnym samozwańczym przywódcą.
Że co? opisałem prezesa?
PiS to nie moja bajka, ilość debili intelektualnych w tej formacji jest zbyt widoczna.
PO? A co takiego zrobili, że ich dmuchnięto od władzy, przestali myśleć w kategoriach społecznych?
Narodowych? A może uzyskali dla siebie to o co zabiegali?
Lewica? Taka mądra, wspaniała, otwarta na świat, a okazało się że osiągnęli próg niekompetencji w zarządzaniu państwem i teraz są na bocznicy.
Plankton polityczny typu Razem i paru starych oszołomów z ławki korwinowskiej?
Wszystkim wydaje się ze należy zmienić prawo i będzie lepiej. Bo Konstytucja, demokracja itd.
A czy ktokolwiek z polityków przestrzegał tego dawno napisanego prawa?
Czy sędziowie od góry do dołu działali zgodnie z obowiązującym prawem III RP?
Czy Trybunał Konstytucyjny skazał polityka bądź jego ugrupowanie? Zgodnie z Konstytucją!
Czy Sąd Najwyższy wydał jakiś niepokrętny wyrok? Bo wężykiem to norma?
Czy Prokurator Generalny oskarżył kogokolwiek stawiając zarzut działalności przeciwko interesom narodowym? Państwowym, społecznym?
III RP jest państwem lekceważonego prawa, za okupacji olewano prawo niemieckie aby przeżyć.
Za “komuny” trochę się lękano ale każdy miał obowiązujące prawo w dupie
aby przeżyć najlepiej jak sie da.
III RP dopuściła samowolkę na dole, dała immunitety na górze gdzie prawo nie działało i nie dotyczyło. A po latach skowyt? Że “komuchy” wracają i chcą aby ich się bano?
Zmieniają prawo którego nie uświadczyłeś i nie uświadczysz?
Jeszcze jest z czego okraść Polskę więc nie liczcie na jakiekolwiek zmiany na lepsze w polityce.
Jesteśmy terenem gdzie smoki odbędą swoją walkę a to jest już coś warte dla smoków.
Dobre drogi do przemieszczeń i fajne rzeczy do zniszczenia, widowiskowe.
Gospodarka to naczynia połączone ze światem, nie podskoczymy, możemy tylko zaciągać kredyty bo żyć trzeba.
Edukacja? Tabliczka mnożenia i modlitwa o pomyślność, choć w telefonie kalkulator każdy ma, matematyka zbędna!
Kultura? Czy ktoś mi może wyjaśnić co to takiego dzisiaj jest?
Jaka kultura, czyja, za ile?
Polska kultura? A niby dla kogo? I po co?
Szowinistom i nacjonalistom zbędna jest narodowa kultura bo rodzi ….izmy.
A jesteśmy właśnie ciemnymi katolami co obnoszą z dumą swój polski nacjonalizm
wykluczający kolorowych obywateli świata innych wyznań.
Język polski? Na banerze napis “Jeloł to” to po jakiemu drodzy polaczkowie?
Ponad ćwierćwiecze demoralizacji społecznej, kto to naprawi? Ci zdemoralizowani?
Nie zdzierżyłem …
ps.
WYPIEPRZYĆ PiS !! Natychmiast!
A potem zobaczymy…
Ktoś z lewa czy prawa przyjdzie zrobić porządek, albo zrobią to razem, przerabialiśmy …
Komentarze przypomniały mi to:
http://fredro.kulturalna.com/a-3112.html
Autor i komentatorzy zdają się zapominać, że to, co się dzieje, jest zgodne z pragnieniami narodu, suwerena czy jak zwał większość głosujących. Po co gadanie o programie? Program zaproponowany przez opozycję w 1989 r. i zaakceptowany przez ówczesną władzę, realizowany następnie przez ćwierć wieku został odrzucony. Niszczenie cywilizacyjnych, w sferze prawa i wartości, zdobyczy Europy wywołuje entuzjazm. Czy Państwo nie rozumiecie, żeśmy przegrali? Że suweren nie chce trójpodziału władzy, że wielbi skuteczność, poniżanie słabszych, że nienawidzi innych, kimkolwiek by nie byli, że akceptuje miliony złotych na kościelnych pedofilów, że kocha urojenia o własnej wielkości i szlacheckim pochodzeniu oraz promocje w Biedronce, że się sprzeda za cokolwiek. Nasze miejsce w zabitej dechami dziurze Europy, i to się właśnie staje.
@WEJSZYC.
Skąd w Panu tyle pogardy dla tych co robią zakupy w Biedronce ? To jest jakieś kryterium socjologiczne ? Z takim podejściem do bliźniego ze strony elit Polska nie ma żadnych szans. Wypada powtórzyć za Wyspiańskim: wyście sobie, a my sobie, każden sobie rzepkę skrobie.
Moja propozycja pozwoli się o tym przekonać. Jeśli uda się wywołać dyskusję, w której strony będą wyraźnie określone to może uda się przyciągnąć do głosowania tych, którym jest prawie wszystko jedno. Którzy w kilku poprzednich wyborach naprawdę nie mieli na kogo głosować, bo liberalnej światopoglądowo propozycji nie było. Do tej pory PO tłumaczyła, że jest jedyną opcją proeuropejską a konserwatyzm przytłaczającej większości Polaków nie pozwala na nic więcej. W związku z tym proponują program bardziej konserwatywny niż niemiecka chadecja czy brytyjscy torysi. To, że ten konserwatyzm nie przeszkodził w wyborze Roberta Biedronia w Słupsku czy Jacka Jaśkowiaka w Poznaniu zbywają w najlepszym wypadku milczeniem. W najlepszym, bo Biedronia jawnie zwalczają wespół z PiSem. Moje pytania o pomysły na Polskę skierowane na portalach społecznościowych do kilku polityków PO pozostają bez odpowiedzi. Im najwyraźniej taka mętna woda odpowiada. Mnie nie. Dlatego proponuję się policzyć. Jeśli, jak pisze Wejszyc, ciemnej masy jest przytłaczająca większość, to trudno. Będziemy zacofanym krajem wschodu. Może się jednak okazać, że po połączeniu w pakiecie związków gospodarczych z europejskimi wartościami okaże się, że większości ludzi nie przeszkadzają ani związki partnerskie ani prawa kobiet ani inne rozwiązania społeczne znane współczesnej, zachodniej cywilizacji. Moim zdaniem warto to sprawdzić.
Tak, będziemy zacofanym krajem wschodu. I co z tego ??? Proszę przypomnieć sobie zachwyt marszałka senatu “ciepłym” człowiekiem Białorusi…I był to zachwyt człowieka wykształconego, czego zatem oczekiwać od tych mniej wyedukowanych ? Policzyć się ? To NAS liczą …i nie mam zbytniej nadziei, że w celach wyłącznie administracyjnych.
“Może się jednak okazać, że po połączeniu w pakiecie związków gospodarczych z europejskimi wartościami okaże się, że większości ludzi nie przeszkadzają ani związki partnerskie ani prawa kobiet ani inne rozwiązania społeczne znane współczesnej, zachodniej cywilizacji.”
Piękna konkluzja, piękna…
Jest tylko maleńki kłopot.
Ta zachodnia cywilizacja ledwo dyszy ekonomicznie, każde państwo ma własne problemy społeczne i kombinują kogo wykolegować aby nie obniżyć gwałtownie poziomu życia własnych obywateli, bo będzie rewolucja a wtedy…
Stary artykuł ale aktualny..
Lorenzo Del Savio i Matteo Mameli
https://pracownia4.wordpress.com/2014/10/08/globalny-rak-makiaweliczna-i-oligarchiczna-demokracja/
W zasadzie mógłbym podpisać się po tym, co napisał Wejszyc. Mógłbym, ale nie zrobię, bo zbyt wiele książek o psychologii przeczytałem, żebym nie wiedział, że tak właśnie nas widzi Suweren- wywyższających się mądrali ponad motłoch. Dlatego ja przekonuję różnych polityków (póki co bezskutecznie!), że jedyną metodą na to, żeby cię ludzie popierali, to ich cierpliwie słuchać.