PIRS: Telewizja pokazała (794)6 min czytania


05.11.2023

Rosja ma teraz marną prasę na świecie, a w związku z tym odrzucono u nas wszystko, co rosyjskie. A szkoda, bo po wypowiedzi prezydenta Dudy, że jest dwóch kandydatów na premiera – Morawiecki i Tusk – i on nie wie, jaką podjąć decyzję, chciałoby się zawołać „Czto ty Andriej – duraka waliajesz?

* * *

Zauważyli Państwo, że coraz rzadziej mówi się o koszmarnych czasach „komuny” i wymyśla przeciwnikom politycznym od postkomunistów? Ot, Paweł Kowal, ten, co załatwił pochowanie Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, oburza się na próby prezydenta Dudy mianowania premierem Morawieckiego i z obrzydzeniem porównuje to do powołania przez prezydenta Jaruzelskiego gen. Kiszczaka na premiera. Ale nawet Czarzastemu nie wypomina się komunistycznej przeszłości.

A ja czasem wspominam tamte czasy z sentymentem.

Oczywiście jednym z czynników było to, że produkowano wtedy lepsze szampony – jak myłem nimi głowę to miałem ciemne włosy a teraz po umyciu mam białe.

Inną zaletą było to, że nie interesowałem się zbytnio polityką. Wiem, byłem w mniejszości, bo prawie cały naród pilnie śledził wydarzenia polityczne i walczył z komuną. Ale byłem zajęty innymi sprawami i nie odczuwałem braku tej wiedzy.

Muszę ze wstydem przyznać, że nawet ówczesne kłopoty zaopatrzeniowe miały pewną dobrą stronę – cokolwiek udało się kupić to był sukces i rodzina patrzyła na mnie z aprobatą, gdy przynosiłem na przykład zwykły ser żółty, nie pytając mnie nawet jak się on nazywa. A kiedy udało się kupić papier toaletowy i niosło na szyi wianuszek rolek, budziło się ogólny podziw i zainteresowanie („gdzie pan to dostał?”).

Gospodarka była w marnym stanie, ale za to nikt nie martwił się o pracę. Pamiętam jak mój przyjaciel zwolnił dyscyplinarnie pracownika za kradzież a ten kilka dni potem przyszedł i podziękował mu, bo dostał lepiej płatną pracę. Inny wywalił robotnika na budowie za notoryczne pijaństwo, a kiedy ten chciał w kadrach odebrać papiery, dyrektor zatrzymał go i przeniósł na inną budowę.

No i co by nie mówić – piosenki wtedy były lepsze.

* * *

* * *

W pewnej miejscowości dziewczynka nie przystąpiła do komunii (jest innego wyznania). Usłyszała, że będzie się smażyć w piekle. Dodatkowo ksiądz namawiał parafian, aby nie kupowali kwiatów w kwiaciarni należącej do mamy dziewczynki. Dzieci odniosły się do niej wrogo, mówiły, że jest dzieckiem diabła.

Podobno polski katolicyzm wywodzi się z chrześcijaństwa.

Rozum podpowiada, że takie zachowanie księdza powinno sprawić, że ludzie odwrócą się od Kościoła. Ale rozum nie ma tu nic do rzeczy. Sprzecz­no­ści teo­rii i prak­tyki duchow­nych nie pobu­dzają nikogo do pro­te­stów ani prze­my­śleń. To wygodne mieć pośred­nika mię­dzy sobą i Panem Bogiem, a że wszystko opiera się na wie­rze, która – nie wia­domo dla­czego – jest warun­kiem zba­wie­nia, to wie­rzy się też, że ten ksiądz ma klu­cze do nieba, więc lepiej z nim nie zadzie­rać, bo Pan Bóg szyb­ciej jego wysłu­cha i… klops.

Naturę ludzką określił kiedyś amerykański satyryk Tom Lehrer:

Trzeba kochać bliźnich, ale są tacy, którzy nie kochają swoich bliźnich. I ja nienawidzę takich ludzi!

* * *

Platforma zarzeka się, że nie wydłuży wieku emerytalnego. Szkoda, że w ostatnim referendum nie wykorzystano dawnych propozycji przedstawionych przez widzów Szkła Kontaktowego:

Czy jesteś za tym żeby sześciolatki przechodziły na emeryturę?

Wiek emerytalny zostawić 67, a w referendum znacząco wydłużyć długość życia.

* * *

Wydawałoby się, iż dzieje się tyle intersujących rzeczy, że telewizja nie będzie miała czasu na głupoty. Niestety, stare nawyki nie mijają.

Pamiętają Państwo jak szereg lat temu wykryto, że pewna pani mordowała swoje narodzone dzieci i przechowywała je w beczkach? Ta informacja była powtarzana wielokrotnie przez szereg dni. Konkurowała z nią informacja o pewnej przedszkolance, która wulgarnie odzywała się do wychowanków.

Niedawno zmarł nagle sympatyczny amerykański aktor. Codziennie po kilka razy opowiadają nam o tym, cytując te same bliskie i obce mu osoby. Jakaś dwunastoletnia amerykańska dziewczynka powiedziała, że zainteresuje się serialem, w którym ten aktor występował. Tę ważką wiadomość serwują nam od tygodnia kilka razy dziennie. Także od wielu dni kilka razy dziennie oglądamy filmik pokazujący samochód, który nie dawał się wyprzedzić karetce ratunkowej jadącej na sygnale.

* * *

W Szkle Kontaktowym widz zapytał: Czy PiS istnieje naprawdę czy to tylko wytwór sztucznej inteligencji?

Mam wrażenie pewnej nierzeczywistości PiS. Weźmy polityków tej partii. Antoni Macierewicz tworzy „religię smoleńską” wbrew ustaleniom fachowców. Jako minister obrony, (kto powołał takiego świra?!) wsławia się pomysłem budowy pociągu pancernego i łodzi podwodnej z samolotem wewnątrz. Niszczy wywiad wojskowy i w ogóle swój resort. Publikuje wrażliwe dane agentów polskiego wywiadu. Do przedszkolaków (!) przemawia: Za tę zupę, którą jecie, podziękujcie „wyklętym” – bez ich wysiłku nic by nie było.

Albo profesor prawa Krystyna Pawłowicz, do niedawna posłanka na sejm, obecnie członek Trybunału Konstytucyjnego, świrowata, wulgarna i chamowata. Przed głosowaniem w sejmie nad ustawą wsławiła się wypowiedzią: Z powodu umowy politycznej będę głosowała tak jak mój klub, natomiast podzielam w pełni pogląd pana ministra Warchoła i uważam, że zapis tutaj umieszczony (…) jest wprost jaskrawie sprzeczny z konstytucją. Inny cytat pani poseł: “Nastały w Europie czasy: bezczelnych zdrajców, niemieckich szmat, Unia jest dla mnie szmatą”.

Także kłamliwe wypowiedzi premiera Morawieckiego i wielu innych polityków PiS sprawiają, że czuję się jakbym słuchał chorych na schizofrenię. To nie może być naturalna inteligencja.

* * *

Prezydent Komorowski miał 21 doradców. Prezydent Duda ma ich 168. Nic dziwnego, że potrzebuje więcej czasu na podjęcie decyzji – musi wysłuchać rad wszystkich doradców.

* * *

Są zdarzenia, które podważają moją wiarę w istnienie rozsądku. W Łodzi pokryto betonem pewną ulicę. Na ulicy stał samochód. Okazało się, że nie można go usunąć, bo przepisy nie pozwalają. Miejski radny z Platformy Obywatelskiej Mateusz Wasalek twierdzi, że nie było podstaw do odholowania samochodu z miejsca budowy. Zostawiono kartkę właścicielowi samochodu żeby zabrał samochód, ale ten nic nie zrobił. Wobec tego zostawiono samochód i część jezdni pod nim.

Nikomu nie wpadło do głowy, aby odszukać właściciela, przecież znana była tablica rejestracyjna samochodu. Możliwe, że to za trudne zadanie dla służb miejskich i policji. Niech Bóg ma nas w opiece!

PIRS

Print Friendly, PDF & Email
 

2 komentarze

  1. ohir 06.11.2023
  2. mmm777 11.11.2023