Stefan Bratkowski: Modlitwa do Europejskiego Banku Centralnego1 min czytania

ebc2015-01-30.
Boże w Trzech… pardon – w Trzydziestu Osobach Jedyny!
Który przyszedłeś swym Królestwem na naszą Ziemię pod bezbronne Niebo – władając wszelkimi kapitały.

  • Boże Wszechmocny, który wedle swej woli możesz rozdawać w swej łaskawości pieniądze za nic – pamiętaj zawsze o nas i kieruj się naszymi interesami, zwłaszcza gdy my o nich zapominamy.
  • Przyzwól, byśmy jak w Grecji, popełniali niewybaczalne grzechy bezmyślności i nonsensów, co czyni Cię potrzebnym – wszak ktoś musi nam odpuszczać i regulować nasze rachunki.
  • Nie bądź zbyt boski między bankami, nie ścigaj się z FED-em Amerykanów, który potęgę i miłość do gospodarki jeno pozoruje.
  • Ty, Boże Nasz, trzeźwo kalkulując nie daj się oderwać od Ziemi ani czadem ropy i gazu ani postsowieckim rakietom wystrzelić w Kosmos złudnego eldorado Rosji. Jako też natchnij Europę by swój system obronny instalowała nie tyle w środku kontynentu, co wzdłuż jego granic. Oszczędź też naszym przyjaciołom Węgrom skutków głupoty i niepamięci. Jakoż też podobnej przypadłości całej  Europie.

Amen.

 

5 komentarzy

  1. Jerzy Łukaszewski 30.01.2015
  2. Jan Cipiur 30.01.2015
  3. Andrzej KD 31.01.2015
  4. Jerzy Łukaszewski 31.01.2015
    • Andrzej KD 01.02.2015