13.08.2024
W Café des Sports w Vic-Fezensac, małym miasteczku w Oksytanii, jednym z dwóch regionów Francji graniczących z Hiszpanią, w zeszłym tygodniu wszyscy z dumą mówili o urodzonym w Tuluzie, stolicy tego regionu, Leonie Marchandzie, zdobywcy 4 złotych medali.
Dla Francji te Igrzyska były odpoczynkiem od polityki i zastrzykiem narodowej dumy. Olimpiadę poprzedziły dwie rundy niespodziewanych wyborów parlamentarnych, które doprowadziły do impasu politycznego. Sielanka nie potrwa długo, a fundamentalne pytania – takie jak to, kto będzie rządził – powrócą. Prezydentowi Macronowi blask igrzysk olimpijskich mógł złagodzić poczucie, że za każdym rogiem czeka przykra rzeczywistość. Ale od niej na długo nie ucieknie, W nadchodzących tygodniach będzie musiał mianować nowego premiera Na razie Francja rozkoszuje się zasłużonym podziwem świata.
Paryż czarował przybyszów. Nawet zawody jeździeckie odbywały się w artystycznej scenografii. W ogrodach Château de Versailles jeźdźcy pokonywali przeszkody wzorowane na Łuku Triumfalnym, Wieży Eiffla, na paryskich bistro. Francja, mierzyła wysoko — zdaniem niektórych zbyt wysoko – ale wyszła z tego zwycięsko.
A nam zostaną wspomnienia.
Nie zapomnę finału męskiej koszykówki USA – Francja. Fenomenalny Steph Curry, niemal o głowę niższy od większości kolegów z drużyny w decydujących minutach 6 razy rzuca za 3 punkty. To na granicy cudu. Nawet jego koledzy z drużyny przecierali oczy ze zdumienia.
Po raz pierwszy na podium medalistów w gimnastyce kobiecej stanęły wyłącznie ciemnoskóre kobiety. Wygrała ta, której nikt o takie mistrzostwo nie podejrzewał. Gdy Brazylijka Rebeca Andrade podeszła do podium, aby odebrać złoty medal, zdobywczynie srebra i brązu, wielkie gwiazdy, skłoniły się jej i przyklękły. Jesteś królową – powiedziały. To było cool.
Elegancją i gracją zaimponowała mi Sydney McLaughlin-Levrone; płotkarka, która zdumiewająco łatwo uporała się z wydawać się mogło nie do pobicia przesympatyczną Holenderką Bol. I ustanowiła nowy rekord świata.
Gabby Thomas, złoto medalistka w biegu kobiet na 200 metrów — udowodniła, że potrafi wszystko. Ukończyła studia na Harvardzie z neurobiologii, uzyskała tytuł magistra zdrowia publicznego na University of Texas ze specjalizacją w epidemiologii. Jej codzienną pracą jest wolontariat w ośrodku opieki zdrowotnej.
Nie zapomnę finału męskiego tenisa i tego jak Novak Djokovic zareagował na swe zwycięstwo. To było szczęście i ulga. Wygrał 24 turnieje Wielkiego Szlema w singlu, całymi latami był na czele światowego rankingu, zgarniał setki milionów dolarów. Ale marzył o olimpijskim złocie. Gdy wreszcie je zdobył zalała go fala emocji. Na mączce kortu Rolanda Garrosa skulił się niczym dziecko i rozpłakał. Kamery pokazały jego drżące dłonie.
Nie on jeden dowiódł, że olimpijskie trofeum znaczy dla sportowca więcej niż jakiekolwiek inne. Le Bron James zbliżający się do 40-tki najbardziej utytułowany amerykański koszykarz, multimilioner, cieszył się jak dziecko.
Nie zapomnę pięknego gestu marokańskiego piłkarza, który po zdecydowanym zwycięstwie 4-0 nad reprezentacją USA w piłce nożnej, pocieszał młodszego amerykańskiego piłkarza. Ukląkł, przy szlochającym Amerykaninie. Podniósł go, objął ramieniem i przeszedł z nim po boisku piłkarskim.
Gdyby nie to, że Julien Alfred, zwyciężczyni biegu na 100 metrów, reprezentuje Saint Lucia, nigdy bym się pewnie nie doszperał informacji, że jej malutki kraj – ma 2 razy tyle ludności co Suwałki – doczekał się 2 nagród Nobla. Sir William Arthur Lewis, laureat Nagrody Nobla z ekonomii w 1979 roku był pierwszym brytyjskim czarnoskórym profesorem. W 1992 roku Nobla z literatury otrzymał Derek Alton Walcott, poeta, pisarz i malarz, jeden z czołowych pisarzy postkolonialnej literatury anglojęzycznego, profesor University of Essex, wiele lat temu współpracował z Paulem Simonem przy musicalu The Capeman, wystawianym na Broadwayu.
Gdy w finale siatkówki plażowej napięcie między drużynami Brazylii i Kanady wzrosło, i doszło do ostrej sprzeczki przy siatce, lokalny D.J. rozbroił minę. Puścił „Imagine” Lennona, publiczność podchwyciła piosenkę, a siatkarze się uśmiechnęli.
Nie zabrakło miejsca na romantyzm. Francuzka, która zajęła czwarte miejsce w biegu na 3000 metrów z przeszkodami, bijąc rekord Europy z czasem poniżej 9 minut, oświadczyła się swemu chłopakowi. Powiedziała sobie, że jeśli przebiegnie dystans w czasie krótszym niż dziewięć minut, to się oświadczy, bo to jej szczęśliwy numer, są razem już dziewięć lat, a on nie zdecydował się na ten krok. Oświadczyny zostały przyjęte.
Rozwiązanie zagadki, dlaczego myśmy wzięli takie cięgi zostawiam innym – może ostatnie lata stracone dla gospodarki, dla oświaty, dla nauki, okazały się stracone także dla sportu? Z naszej drużyny najbardziej mi zaimponowała Natalia Kaczmarek. Wiedziała czego chce, wiedziała, z czego zrezygnować. (ze sztafety). Zdumieli młociarze i 400 metrowcy – ci pierwsi zakłopotani, ci drudzy całkiem z siebie zadowoleni mimo katastrofalnego występu.
Tradycyjnie zbieraliśmy medale głównie w lekkoatletyce, podnoszeniu ciężarów, zapasach i boksie. Inni nie spali. Kilka ciekawostek z medalowego podium tych Igrzysk:
MŁOT
- Kanada 2. Węgry 3. Ukraina
OSZCZEP
- Pakistan 2. Indie 3. Grenada
DYSK
- Jamajka 2. Litwa 3. Australia
TRÓJSKOK
- Hiszpania 2. Portugalia 3. Włochy
OSZCZEP KOBIET
- Japonia 2. Południowa Afryka 3. Czechy
PODNOSZENIE CIĘŻARÓW
73 kg
- Indonezja 2. Tajlandia 3. Bułgaria
Ciężka
- Gruzja 2. Armenia 3. Bahrain
Japonia zdobył 8 złotych medali w zapasach.
Uzbekistan 5 złotych w boksie mężczyzn
Tę Olimpiadę będziemy długo pamiętać. A organizatorzy następnej, w Los Angeles, mają, sądzę, ostry ból głowy. Jak Paryżowi dorównać.

Andrzej Lubowski
Polski i amerykański dziennikarz i publicysta polityczno-ekonomiczny.
Wiem, że mam kilku szczególnych sympatyków, którzy każdy mój tekst oceniają jako okropny. Gdybym napisał, jaka jest odległość z Warszawy do Zamościa też by to ocenili jako okropne. Ale w trosce o lepszą jakość byłbym niezmiernie wdzięczny, gdyby ci z Państwa, który raczyli uznać ten niewinny tekst o moich odczuciach z Olimpiady za okropny, wyjaśnili mi powody swej oceny. Przyrzekam, że nad sobą popracuję. Andrzej Lubowski
Taki drobiazg geograficzno – polityczny: wszyscy medaliści w trójskoku to z pochodzenia Kubańczycy.(urodzeni na Kubie). Startował także obywatel Kuby-zajął 8 miejsce. To obraz jednego z problemów jakie dotykają współczesny sport, wynikający z migracji, ale i czegoś co ma znamiona handlu żywym towarem.