Chcę się zająć w tym felietonie zjawiskiem, które w niepokojąco szybkim tempie zawładnęło naszym społeczeństwem. To tzw. osobowość mnoga, zwana potocznie rozdwojeniem jaźni, lecz niezbyt dokładnie – z powodu dotychczasowej rzadkości występowania – zbadana przez psychiatrów. Śmiem twierdzić, że w naszym kraju to zaburzenie stało się nagminne.
Łatwo wykryć przypadki chorobowe. Ja wpadłem na trop tej epidemii, kiedy to cierpiąc na starczą bezsenność włączyłem w nocy Superstację, w której po północy straszą telefony od widzów. Dzwonią oni z różnych stron kraju i opowiadają o nieszczęściach, jakie dotykają biedny, bo okradziony (przez rząd, oczywiście!) polski lud. Niemożliwe, żeby aż tylu obywateli padło ofiarą złodziejstwa, faktem jest, że żaden z elokwentnych, prowadzących program redaktorów nie uzyskał odpowiedzi na pytanie – co i komu ukradziono. Brakuje więc dowodów na powiązanie między przyczyną /rządem złodziei/, a skutkiem/ utratą czegokolwiek przez obywatela/ , a to przecież typowe objawy tzw. osobowości wielorakiej!
Otóż w umyśle dotkniętego schorzeniem osobnika powstają dwa (lub więcej) obrazy rzeczywistości i w zależności od tego, które w danej chwili uzyskują dominację – kształtują ich zachowanie i poglądy. Po prostu: w jednym ciele mieszkają dwie osoby! To wiele tłumaczy!
Powstaniu takiej anomalii sprzyjają atakujące zewsząd przekazy medialne. Człowiek przestaje wierzyć temu, co widzi, lecz zdaje się na zasłyszane informacje. A te są zwykle złe, bo w ocenie właścicieli wytwórni medialnej piany – tylko takie przyciągają uwagę i reklamowych sponsorów. Słyszeliście ostatnio jakieś dobre?
Więc jeśli np. słuchacz z Chojnic z największym oburzeniem mówi o zdradzieckim rządzie, który głodzi dzieci, to przemawia ta jego osobowość, która wypełniona propagandą wierzy święcie, że to prawda. Jego drugie „ja” w tym samym czasie bije po łapach własną, otyłą latorośl, sięgającą po kolejną paczkę czipsów.
Rozdwojenie jaźni ma także inne objawy, bo dwie osobowości, żyjące w jednym człowieku mogą się bardzo od siebie różnić. Przeprowadzone badania wykazały, że może to dotyczyć np. płci, orientacji seksualnej, wiedzy, intelektu czy nawet ciśnienia krwi. Niestety – badań na temat preferencji politycznych nie przeprowadzono, więc pozostają przypuszczenia, czy niespodziewane zmiany w tym zakresie nie stanowią objawów choroby. Przypadki Palikota i Dorna, jako dość spektakularne byłyby dobrymi pretekstami do przeprowadzenia medycznych konsultacji. Ale przecież rozdwojenie politycznej jaźni ma szeroki zasięg, co widać i słychać wszędzie, może mieć także niedający się określić wpływ na wyniki wyborów parlamentarnych. Bo podział osobowości przebiega w głowie wyborców i jest uzależniony od chwilowych nastrojów. „Platforma wybudowała tysiące kilometrów autostrad” – cieszy się kierowca i już ma ochotę oddać głos na nią, lecz po chwili słyszy, że „naszymi autostradami nadciągną wkrótce islamscy terroryści” i opadają go wątpliwości. „Będzie obniżenie wieku emerytalnego” – obiecuje pani Szydło i już słupki rosną. „Ale emerytury będą niższe” – ripostuje pan Petru i już poparcie spada. I czegokolwiek tknąć, wszystko robi się czarno-białe, a w głowach coraz większy zamęt.
Co wybrać, komu wierzyć, kto kłamie, a kto jest wiarygodny…
Ale czasem warto oderwać się od własnej, rozdwojonej osobowości i dać się porwać tej, która niesie w sobie optymizm i nadzieję. I dobrze, że są takie miejsca, gdzie mimo wszystkich czarnych myśli słychać radosny śmiech tych obywateli, których nie dotknęła polska choroba malkontenctwa.
W ostatnią niedzielę na Mokotowie odwiedziłem kiermasz pod nazwą „Targ śniadaniowy”, gdzie obywatele przy dobrym jedzonku i w dobrych humorach oddawali się na zielonej trawce urokom pięknej jesieni. Spotkałem znajomych, a nawet sąsiadów, z którymi na co dzień nie było jakoś okazji zamienić nawet zdawkowych pozdrowień. Wspaniała inicjatywa, może dlatego, że prywatna. I oczywiście – żadnych rozmów o polityce. Bo w tej, od czasów Lecha Wałęsy – pełna stabilizacja. Jesteśmy „za” – a nawet „przeciw”. Więc o czym rozmawiać?
Może więc 25 października każdy wyborca z rozdwojoną jaźnią powinien otrzymać dwie karty do głosowania. Po zsumowaniu wynik musi wyjść na „zero”.
A to lepsze niż minus.
Jakby panu ukradli jakąś gustowną fabrykę z saloniku, albo ze dwie stocznie z przedpokoju, to inaczej by pan mówił 🙁
Mnie nic nie ukradziono,panie „Luk”. A panu? Rząd obrobił piwnicę z kartofli?
Nie, ale miałem koło biblioteczki wypasiony zakład przemysłowy, specjalnie tam postawiłem, by miał słońce (bo pokój od południowej strony) i rąbnęli. Kto? Wiadomo, że rząd! Przecież te ministry nic innego nie robią, tylko po nocach czyhają żeby coś zajumać. Wyszedłem na chwilę, wracam … nie ma!
Ludzie wiedzą co mówią, nie ma to tamto 🙂
Proszę się zastanowić, temat wart opery 🙂
Tak a propos pańskiego ostatniego pomysłu z hymnem PiS, to mam już projekt. Wplotłem i o kradzieżach, żeby być au courant 🙂
Wyklęty powstań ludu z ziemi
i wołaj, że cię dręczy głód.
Myśl nowa porwie blaski swemi
tych nawet co to są jak but.
Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata
nie będzie Tusk nam pluł już w twarz.
My z diabłem gotowi się zbratać
kiedy nam każe prezes nasz.
Bój to jest nasz ostatni
kto nie z nami ten wróg.
kraj będzie jak w matni,
tak nam dopomóż Bóg.
Bój to jest nasz ostatni
Kto nie z nami ten wróg.
Świat będzie dostatni
tak nam dopomóż Bóg.
Nie im wyglądać zmiłowania
wyroków boskich myśmy skład.
Dziś z naszej woli praw nadania,
Rozliczmy rząd co stocznie skradł.
Niech w kuźni naszej ogień bucha
Dziś będzie tak jak wódz nasz chce.
Cóż prawo? Kwiatek do kożucha,
Bez niego też nie będzie źle.
Bój to jest nasz ostatni
kto nie z nami ten wróg.
kraj będzie jak w matni,
tak nam dopomóż Bóg.
Bój to jest nasz ostatni
Kto nie z nami ten wróg.
Świat będzie dostatni
tak nam dopomóż Bóg.
Na pocieszenie dodam, ze to nie tylko nam sie tak roji. Tak nas widza rowniez calkiem powazne instytucje.
Miejsca Polski zgodnie z rankingiem Światowego Forum Gospodarczego. W rankingu brały udział 144 kraje :
– 118 miejsce pod względem jakości instytucji państwowych – na poziomie Madagaskaru,
– 117 miejsce pod względem uciążliwości przepisów gospodarczych – minimalnie wyprzedzamy Zimbabwe,
– 110 miejsce pod względem przejrzystości działania rządu – między Jamajką a Tanzanią,
– 100 miejsce pod względem deficytu budżetowego,
– 96 miejsce pod względem zadłużenia państwa,
– 89 miejsce pod względem jakości dróg,
– 55 miejsce pod względem jakości infrastruktury kolejowej,
– 117 miejsce pod względem zdolności utrzymania u siebie młodych ludzi – emigracja,
– 124 miejsce pod względem przyciągania ludzi utalennych – przed nami Czad, Rwanda, Wietnam, Peru.
Panie Jerzy, masz Pan talent!
Odśpiewałem na stojąco!
Gdyby tak jeszcze można było zaśpiewać w kupie,
jako drzewiej bywało..