PIRS: Telewizja pokazała (182)6 min czytania

telewizja2015-12-18.

Czy zauważyli Państwo jak się poprawiła ostatnio sytuacja na świecie? Był czas, że codziennie oglądaliśmy migawki z wojny w Syrii i oburzaliśmy się na Asada. Teraz wojna gdzieś tam sobie dalej biegnie, a może wygasła? W telewizji prawie nic na ten temat nie ma.

Zniknęli też uchodźcy. Codziennie widywaliśmy setki uchodźców jak dopływają, idą, przeskakują przez płoty, jak czają się żeby tu się wedrzeć, jak różne kraje Unii reagują na ich zalew. A teraz cisza, nie wiadomo co się stało z uchodźcami.

Martwiliśmy się sytuacją na Ukrainie i nie było dnia żeby nie nadawano jakiegoś reportażu, dyskusji polityków i ekspertów. I cisza.

Bardzo martwił nas władca Białorusi, Łukaszenka. Mało że gnębił swój naród to jeszcze wyjątkowo prześladował tamtejszych Polaków, którzy buntowali się przeciw reżymowi oraz reżymowemu Związkowi Polaków. A teraz pewnie na Białorusi spokój.

Może również te wszystkie denerwujące sprawy krajowe są chwilowym nieporozumieniem, które zniknie z ekranów?

* * *

PiS tworzy własne elity, a mając do dyspozycji najwyższe stanowiska w państwie, awansuje na ministrów i prezesów tych co ma pod ręką, takich też awansuje na speców od kultury, nauki, prawa. Nie jest to tylko cecha PiS, ale tu mamy do czynienia z dużym nasileniem takiej praktyki. Niestety, jaki jest koń każdy widzi. PiS obawia się, i słusznie, konfrontacji z prawdziwymi fachowcami, starając się zdyskredytować ich inwektywami i pomówieniami. W normalnej konfrontacji PiS-owskie elity obnażają swoją słabość.

Jakieś 30 lat temu Daniel Passent i podobni mu liberalnie myślący zwalczani byli przez prawicową komunistkę, niejaką doc. Krzywobłocką, pisującą w jakimś jadowitym pisemku. Jerzy Urban w felietonie zastanawiał się wtedy, co by było gdyby Passent i Krzywobłocka nagle zamienili się poglądami. Ano, Passent by przeszedł do jej niszowego pisemka, które dzięki jego talentowi zaczęłoby zapewne zdobywać nowych czytelników. Pani Krzywobłocka przyszłaby do Polityki, ale niestety jej teksty dalej nie nadawałyby się do publikacji w porządnym piśmie.

To jest istota inwektyw i działań nowych komisarzy od mediów i kultury. Wiedzą dobrze, że gdyby nie udało im się zagarnąć środków przekazu, to mało kto (poza dotychczasowymi odbiorcami) chciałby ich czytać czy oglądać. Rozłożyli już niejedno czasopismo i instytucję. Nie da się kogoś mianować rozumnym i utalentowanym. Kiedy utracą władzę, wszystko wróci do normy. Szkoda tylko krzywdy ludzkiej i odbioru tego obrzydliwego klimatu jaki tworzą.

* * *

Stale zdumiewa mnie, że mimo rozwoju broni i środków zabijania, cywilizacja wciąż się trzyma.

W filmie dokumentalnym przypomniano, że kiedy bracia Wright skonstruowali swój samolot, byli przekonani, że ten wynalazek położy kres wojnom – skoro z samolotu widać co robi nieprzyjaciel, wojny staną się bezcelowe. Okazało się, że podobnie jak z innymi wynalazkami mogą one być z powodzeniem stosowane do zabijania.

Pomyśleć, że w 1139 r. Sobór Laterański uznał kuszę za straszną broń, niegodną rycerza, i zabronił stosowania jej… ale tylko przeciw chrześcijańskim władcom i rycerzom i z wyjątkiem krucjat.

W telewizji stale pokazują programy poświęcone nowym broniom. Dostęp do broni jest coraz łatwiejszy, a jak obliczyli eksperci koszty min czy broni stosowanej przez terrorystów są śmiesznie małe w porównaniu ze środkami do ich wykrywania i unieszkodliwiania.

* * *

Prokurator Piotrowicz uzasadniając punkt w proponowanej ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, który dotyczy obowiązku podjęcia decyzji przez co najmniej 2/3 sędziów rozpatrujących sprawę (a ma rozpatrywać sprawę co najmniej trzynastu), stwierdził, że skoro dotychczasowa ustawa mówi o decyzjach zapadających większością głosów to przecież nie określa jaka to ma być większość, a więc może to być 2/3.

Oczywiste jest, że chodzi o zwykłą większość, bo gdyby ustawodawca chciał określić jaka ona ma być to by to zrobił. Prokurator Piotrowicz rżnie głupa.

Na miejscu opozycji zażądałbym aby zasadę tę zastosować w Sejmie: ustawy i uchwały będą ważne tylko wtedy gdy co najmniej 2/3 posłów je poprze.

* * *

Tomasz Jachimek opowiedział w Szkle Kontaktowym, że widział w autobusie automat biletowy, gdzie przy napisie „Bilet należy skasować niezwłocznie” ktoś dopisał: – Co to znaczy niezwłocznie? Po tygodniu? Po dwóch?

* * *

Czy naprawdę Polaka cechuje wiara i patriotyzm?

Jeżeli wierzący katolik nie ma w polu widzenia przynajmniej jednego krzyża to odczuwa to boleśnie. Może po prostu zapomina o Bogu? Stąd mnogość krzyży w szkołach, urzędach, a nawet w sali sejmowej. W Sejmie jest kaplica, prezydent ma swego spowiednika, widać chodzi o szybką pomoc duchową. W przedszkolu, w szkole każdy ma dostęp do księdza, a raczej ksiądz ma dostęp do niego i może go uchronić przed popełnieniem grzechu. Strach pomyśleć co by wyprawiali wierzący gdyby nie mieli w pobliżu krzyża i księdza. Mogłoby dojść do wzajemnych inwektyw, pomówień, szachrajstw.

Jeżeli patriota nie ma w polu widzenia odpowiedniego pomnika, nazwy ulicy, tablicy, to trudno mu być patriotą. Obawia się też, że inni rodacy, pozbawieni tych symboli, mogą przestać być patriotami, co skutkuje niechybnie upadkiem państwa.

Czkają nas czasy wzmożenia patriotycznego i duchowego.

* * *

Program „Tomasz Lis na żywo” znika z anteny TV2, ma go zastąpić inny program. Może „Tomasz Lis nieżywy”?

* * *

PiS przegłosowuje nowe ustawy, czasem w takim pośpiechu że nie dążą się z nimi zapoznać nawet posłowie tej partii. Wyraźnie widać intencje ustawodawców. Na przykład wymóg obradowania nad sprawą przez większość Trybunału Konstytucyjnego oznacza zablokowanie bądź spowolnienie prac Trybunału. Dąży się do tego aby na wysokie stanowiska w instytucjach państwowych można było mianować ludzi (bez konkursu) i żeby nie musieli oni mieć koniecznych kwalifikacji. Wszystkie te zmiany wprowadza się jako mające na celu przebudowę i poprawę działania państwa.

Przypominają się uzasadnienia podawane przez Czerwonych Khmerów, którzy kiedyś zawładnęli Kambodżą. Pamiętam dwa wyjaśnienia, jakich udzielili nowi władcy zagranicznym dziennikarzom. Pierwsze dotyczyło stosowania powszechnie kary śmierci. Wyjaśnili, że w ten sposób oszczędza się skazanemu męczącego pobytu w więzieniu. Ciekawe było również wyjaśnienie dotyczące samochodów. Otóż za rządów burżuazji z takiego samochodu korzystał jeden człowiek, a po rewolucji z opon jednego samochodu robiono 10 par sandałów.

Wszystko dla dobra ludzi.

PIRS

 

4 komentarze

  1. Magog 18.12.2015
  2. jotbe_x 19.12.2015
  3. A. Goryński 19.12.2015
  4. PIRS 20.12.2015