Jacek Parol: Nic już nie będzie2 min czytania

Polska_flaga_nature2016-01-05.

Od kilku dni chodził mi po głowie tekst. Chodził czekając na wenę. Aż tu raptem wczoraj Mateusz Kijowski wydał nieco enigmatyczne oświadczenie na głównej stronie Komitetu Obrony Demokracji (zob: Krzysztof Łoziński: Między wodą zatrutą a wodą sodową) . Skoro on napisał to, co ja miałem w głowie, to nie pozostaje nic innego jak nie czekając, przelać myśli na papier.

Nic już nie będzie takie samo. Pięć miesięcy temu człowiek Kaczyńskiego wygrał wybory prezydenckie nie przestając być wiernym namiestnikiem prezesa ds. prezydentowania czterdziestomilionowym krajem. Trzy miesiące temu człowiek prezesa został namiestnikiem prezesa do spraw premierowania czterdziestomilionowym krajem. Ludzie wyznaczeni przez prezesa obsadzili resorty „siłowe”, ludzie prezesa mają obsiąść trybunał Konstytucyjny i go sparaliżować. Ludzie wskazani przez prezesa mają zając telewizję, rady nadzorcze, spółki i zarządy wszystkiego i wszędzie.

Trzecia Rzeczpospolita, taka, jaką znamy, została zabita brudnym, rozklepanym buciorem prezesa. Zabita na śmierć.

O ile kilka miesięcy temu można było mieć nadzieję, że równie nieudolni jak poprzednim razem ludzie prezesa trochę popsują, narobią trochę wstydu, zmarnują trochę pieniędzy i odejdą w niesławie, o tyle dzisiaj trzeba sobie jasno coś uświadomić.

Nic już nie będzie takie jak było. Po zawirowaniach politycznych, po wyrwaniu Polski z rąk szaleńców, nie wrócimy do trzeciej RP. Nie będzie już duopolu PO-PiS, nie będzie walki Tuska z Kaczyńskim, nie będzie liberalnej PO, zachowującej się jak umiarkowana prawica w kwestiach moralnych i jak umiarkowana lewica w kwestiach gospodarczych. Nie będzie telewizji publicznej, stającej się łupem nowego układu rządzącego.

Na naszych oczach rozpada się ustrój, który znamy. Rodzi się łagodna (miejmy nadzieję) dyktatura narodowo-socjalistyczna, dyktująca nam prawa moralne i religijne, których mamy przestrzegać, w zamian reglamentując dobra w postaci dodatków na dziecko czy filmu z kawałkiem golizny w sobotę późnym wieczorem. Ta dyktatura przeminie. Szybciej niż chcieliby rządzący, wolniej niż mamy nadzieję. Ale przeminie.

I wtedy trzeba będzie zbudować V RP. Taką, w której obudzone społeczeństwo obywatelskie będzie miało swój głos i swoją reprezentację. Taką, która w trosce o bezpieczeństwo demokracji zadba o bezpieczniki niepozwalające na demontaż demokracji w imię realizacji wizji szaleńca. Taką, w której media będą wyłączone spod bezpośrednich wpływów politycznych, trójpodział władzy będzie nienaruszalny, a ludzie psychicznie chorzy leczeni a niedopuszczani do decydowania o naszym losie.

Długa droga przed nami. Ale już ją zaczęliśmy. Założyliśmy przecież KOD…

Jacek Parol

 

15 komentarzy

  1. j.Luk 05.01.2016
  2. otoosh 05.01.2016
  3. j.Luk 05.01.2016
  4. wejszyc 05.01.2016
    • j.Luk 05.01.2016
      • wejszyc 06.01.2016
  5. Therese Kosowski 05.01.2016
  6. kolarz 05.01.2016
  7. jmp eip 05.01.2016
    • j.Luk 05.01.2016
  8. slawek 06.01.2016
  9. slawek 06.01.2016
    • Janusz Wawer 06.01.2016
  10. Magog 07.01.2016
  11. aquinus 09.01.2016