Od kilku dni chodził mi po głowie tekst. Chodził czekając na wenę. Aż tu raptem wczoraj Mateusz Kijowski wydał nieco enigmatyczne oświadczenie na głównej stronie Komitetu Obrony Demokracji (zob: Krzysztof Łoziński: Między wodą zatrutą a wodą sodową) . Skoro on napisał to, co ja miałem w głowie, to nie pozostaje nic innego jak nie czekając, przelać myśli na papier.
Nic już nie będzie takie samo. Pięć miesięcy temu człowiek Kaczyńskiego wygrał wybory prezydenckie nie przestając być wiernym namiestnikiem prezesa ds. prezydentowania czterdziestomilionowym krajem. Trzy miesiące temu człowiek prezesa został namiestnikiem prezesa do spraw premierowania czterdziestomilionowym krajem. Ludzie wyznaczeni przez prezesa obsadzili resorty „siłowe”, ludzie prezesa mają obsiąść trybunał Konstytucyjny i go sparaliżować. Ludzie wskazani przez prezesa mają zając telewizję, rady nadzorcze, spółki i zarządy wszystkiego i wszędzie.
Trzecia Rzeczpospolita, taka, jaką znamy, została zabita brudnym, rozklepanym buciorem prezesa. Zabita na śmierć.
O ile kilka miesięcy temu można było mieć nadzieję, że równie nieudolni jak poprzednim razem ludzie prezesa trochę popsują, narobią trochę wstydu, zmarnują trochę pieniędzy i odejdą w niesławie, o tyle dzisiaj trzeba sobie jasno coś uświadomić.
Nic już nie będzie takie jak było. Po zawirowaniach politycznych, po wyrwaniu Polski z rąk szaleńców, nie wrócimy do trzeciej RP. Nie będzie już duopolu PO-PiS, nie będzie walki Tuska z Kaczyńskim, nie będzie liberalnej PO, zachowującej się jak umiarkowana prawica w kwestiach moralnych i jak umiarkowana lewica w kwestiach gospodarczych. Nie będzie telewizji publicznej, stającej się łupem nowego układu rządzącego.
Na naszych oczach rozpada się ustrój, który znamy. Rodzi się łagodna (miejmy nadzieję) dyktatura narodowo-socjalistyczna, dyktująca nam prawa moralne i religijne, których mamy przestrzegać, w zamian reglamentując dobra w postaci dodatków na dziecko czy filmu z kawałkiem golizny w sobotę późnym wieczorem. Ta dyktatura przeminie. Szybciej niż chcieliby rządzący, wolniej niż mamy nadzieję. Ale przeminie.
I wtedy trzeba będzie zbudować V RP. Taką, w której obudzone społeczeństwo obywatelskie będzie miało swój głos i swoją reprezentację. Taką, która w trosce o bezpieczeństwo demokracji zadba o bezpieczniki niepozwalające na demontaż demokracji w imię realizacji wizji szaleńca. Taką, w której media będą wyłączone spod bezpośrednich wpływów politycznych, trójpodział władzy będzie nienaruszalny, a ludzie psychicznie chorzy leczeni a niedopuszczani do decydowania o naszym losie.
Długa droga przed nami. Ale już ją zaczęliśmy. Założyliśmy przecież KOD…

Jacek Parol


A o czym my tu piszemy od jakiegoś czasu?
@j.Luk – o nacjonalistyczno – bolszewickiej okupacji…
@otoosh to też, ale zdziwiłem się, iż Autor właśnie „odkrył”, że nic już nie będzie takie same. Tu piszemy o tym od miesiąca co najmniej.
Nic nie będzie takie samo? Zmienia się ustrój? Ja rozumiem, że ustrój chce zmienić PiS i robi wszystko w tym kierunku, a ja potrafię sobie ten pisowski ustrój, w przerażeniu, wyobrazić. Ale że my chcemy zmienić ustrój, to nie wiedziałem. Na jaki? W Konstytucji będzie zapisany zakaz duopolu? Badania psychiatryczne posłów też? Będzie zakaz tv publicznej, a nakaz prywatnej? Spółdzielczej? Będzie konstytucyjny zakaz sprawowania władzy przez Kaczyńskiego? Będzie nakaz teki premiera dla szefa zwycięskiej partii? Bardzo mnie ciekawią te nowe pryncypia ustrojowe.
@wejszyc pan udaje, że nie wie pan o czym mowa czy tak z czystej złośliwości?
Mamy dziś wspaniałe pryncypia i co z tego? Podoba się panu to co się dzieje?
Otóż nie jest tak dlatego, że Kaczyński dorwał się do upragnionej władzy. Dzieje się tak dlatego, że obywatel sam nie wie czego chce. Tzn. niby wie, ale jak go zapytać to „a po co?”, inny powie „a mi tam dobrze”, „ja sobie poradzę”, a reszta klnie przy kawce i tyłka na wybory nie ruszy.
I tak będzie póki to obywatel nie wyartykułuje czego chce, a polityków zmusi do tego, by to realizowali. Dziś jest dokładnie odwrotnie. Od 26 lat większość głosuje na mniejsze zło. No to co się dziwić takim wypadkom jak ostatnio?
Dlatego bez zmiany ordynacji na taka, gdzie nie żaden prezes, ale obywatel z danego terenu będzie miał wpływ na to kto zostaje wybrany – nic się nie zmieni.
Oczywiście, nie jest to automatyczna gwarancja jak pokazuje przykład jednego z posłów Kukiza15, znanego mieszkańcom okręgu i to z nienajlepszej strony, a jednak wybranego, ale kierunek musi być ten. Inaczej nie wygrzebiemy się z tego grajdołka, do którego sami się wepchnęliśmy.
@j.Luk Nie, nie jestem złośliwy. Uważam tylko, że KOD jest od obrony konstytucyjnego status quo. Trzeba w jego ramach dyskutować i spierać się na temat kształtu państwa, ale przyjęcie konkretnych rozwiązań – pozbawi go części zwolenników i osłabi.
„Będzie konstytucyjny zakaz sprawowania władzy przez Kaczyńskiego”
.
To jest jasne jak słońce.
Oczywiście. Tak będzie brzmiał wyrok Trybunału Stanu , który zresztą będzie dotyczył również innych osób, których nazwiska są już znane. Nie znamy tylko daty wydania tego werdyktu ale jego treść już się pisze na ścianie : Mane, Tekel ………..
j.Luk napisał:
„Od 26 lat większość głosuje na mniejsze zło.”
*
W wyborach czerwcowych 1989?
I w ostatnich (prezydenckich i parlamentarnych) też?
A to zabił mi Pan ćwieka.
Jeśli Pan tak uważa, to zaczynam lepiej rozumieć, o co obecnie Panu tak naprawdę chodzi. Stąd też pewnie to użądlenie kukizmem i dziwny dystans do poczynań KODu.
Nie będę ukrywał rozczarowania.
@jmp eip może pan rozumieć co pan sobie życzy, byle pan rozumiał. Ten komentarz nie bardzo na to wskazuje.
Dystans do KOD? Zawsze lepszy od ślepego uwielbienia, a ja nie przepadam za celebrytami, zawodowymi aktywistami itd. Trącą fałszem, wystarczy popatrzeć.
„Nic już nie będzie”! Dobre, ale może warto przypomnieć powiedzenie Franciszka Szkvora z opowiastki Szwejka: „
„Nic już nie będzie”! Dobre, ale może warto przypomnieć powiedzenie Franciszka Szkvora z opowiastki Szwejka: „Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było”.
To co nas spotyka to swoiste ustrojowe katharsis. Przez cały 2014 rok dyskutowaliśmy o reżimie Putina w Rosji a tu sami mamy problem z wewnętrznymi najeźdźcami. Skoro przez 26 lat niepodległości politycy jako klasa nie ponosili za nic odpowiedzialności to czemu się dziwić? Musimy sami jako społeczeństwo wywalczyć sobie niepodległość i demokrację zawłaszczone przez marnych polityków i jeszcze marniejsze media.
Zgadzam się z Autorem, że KOD jest odpowiedzią na pytanie o „zaczęliśmy”. Ale nie pierwszą i nie jedyną. Społeczeństwo obywatelskie dużo wcześniej założyło szereg fajnych NGOsów i bez rozgłosu zajmuje się wieloma problemami. To wszystko są nasi sprzymierzeńcy na drodze do obudzenia reszty naszych obywateli z letargu demokratycznego. Przeciwnik jakkolwiek infantylnie, groteskowo i komicznie by nie wyglądał jest poważny i niebezpieczny. Właśnie dlatego, że ze strachu i braku poczucia humoru wierzy we własne idee-fix. Naszą sprawą jest powiedzieć stanowcze nie i broń boże nie zgadzać się z faktem, że „Rodzi się łagodna (miejmy nadzieję) dyktatura narodowo-socjalistyczna, dyktująca nam prawa moralne i religijne… „. Żaden faszyzm nie jest ani łagodny ani krótkotrwały. Trzeba kaczystom zabrać zabawki zanim nam i sobie zrobią krzywdę a nie liczyć na to, że sami się obalą.
„Żaden faszyzm nie jest ani łagodny ani krótkotrwały”
Napisał te słowa coś ok.1945 znany powszechnie George Orwell. Są przytoczone w przypisach do nowego wydania „Folwarku zwierzęcego”. Widziałem w księgarni.
Rzeczpospolita I, II, Polska Rzeczpospolita (Ludowa), III, IV, V …….
A ja mam cały czas wrażenie że żyję od pokoleń w Polsce!
Może się mylę…
Błąd! Albo powyrywamy PiS-owskie chwasty, albo nie będzie V RP, ani VI ani XI. Rządy PiS to jest wstęp do recydywy okupacji rosyjskiej, bo też to właśnie Rosja Putina rękami PiS, Rydzyka i innych sprzedawczyków demoluje już nie Polskę, lecz Europę.