Raptem okazuje się, że choć Żydów w Polsce prawie nie ma, to ostatnio jest ich coraz więcej. Na fali nacjonalistycznego uniesienia raz po raz słyszymy i czytamy, tu i ówdzie, że kolejny Polak nie jest Polakiem a Żydem, zaś mówienie o polskich Żydach to jakiś eufemizm. Żyd to Żyd i basta, parch jednym słowem.
Po karku dostają nawet ci aktorzy, którzy wcale nie grają Żydów, lecz występują w roli tych, którzy antysemitów demaskują. Nie jestem aktorem, jednak demaskować ohydę będę – jak mi dopomóż Bóg.
Lat kilkanaście temu wybitny hierarcha katolicki prof. Henryk Muszyński prowadził stały dialog z wyznawcami religii mojżeszowej – biblistami. Działał na tym samym poziomie intelektualnym co abp prof. Józef Życiński. W warszawskim Uniwersytecie im. S. Wyszyńskiego organizował sesje z udziałem rabinów z uczelni amerykańskich, europejskich i izraelskich. Na jedno czy dwa z nich zostałem zaproszony, co było przeżyciem niezwykłym. Dyskurs sięgał intelektualnego Kosmosu.
Kardynał Muszyński opowiadał mi, że jego dom biskupi był regularnie obsmarowywany Gwiazdą Dawida, podobne szykany spotykały profesora Życińskiego. Obok Gwiazdy – szubienica.
Dziś hierarchowie zajmują się innymi sprawami. Organizowane są co prawda dni dialogu chrześcijańsko – judaistycznego, lecz z antysemityzmem, z nacjonalizmem walkę należałoby toczyć na co dzień. Jest całkiem odwrotnie.
W tych dniach wyciągnięte zostały antysemickie armaty pod adresem ambasadora III RP w Stanach Zjednoczonych po to, aby wykazać jego rzekomą antypolską postawę. Podłość trzyma się dobrze. Trzyma się dobrze, gdyż jest na to zezwolenie.
Nacjonaliści, antysemici i szara masa, tak zwana hołota, jak przed wojną mówiono, poczuła się bezkarna. Uważając się za „prawdziwych Polaków” chcą Polski tylko dla Polaków. Zapewne nawet nie wiedzą, ilu było wielkich Polaków, którzy byli Żydami: poeci, pisarze, muzycy, piłsudczycy, AK-owcy, oficerowie armii gen. Andersa .
To, że nie wiedzą o tym, to nawet nie jest ich wina. Winnymi tego stanu rzeczy są ci, którzy dają przyzwolenie na antysemityzm. Jest to przyzwolenie jawne lub przychylnie milczące.
Dla antysemity – kto nie pochodzi z jego miotu jest Żydem. Wspomnianego Józefa Życińskiego nazywano Żydziński. Ładne – prawda?
Jerzy Klechta
A ja Panie Jerzy już dawno bez kompleksów.
Żyd to Żyd a Matoł to Matoł..
Polskę opanowali wieśniacy, a dla nich ludzkość dzieli się na dwie kategorie – Katolicy i Żydzi.
Każdy, kto nie jest Katolikiem, jest automatycznie Żydem…
Stąd te kohorty Żydów, które zaludniają Polskę i… rosną…
Zgoda jest strasznie i nie widać znaków poprawy. Analizowałem ze studentami przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy wygłoszone przy okazji otwarcie Muzeum w Markowej. Myślę, że warto ten rodzaj namysłu nad przeszłością popularyzować. Może to jakaś droga by leczyć chorobę?
Chwała orezydentowi za te słowa. Pozytywne zaskoczenie ze strony w sumie bardzo słabego prezydenta Polski… Generalny problem dlaczego prezydent tak sformułował swoje oświadczenie w Markowej, to polska zaściankowość. Ataki na Żydów są najczęstrze. Bo gawiedź teraz w nich widzi wroga. Mój ojciec opowiadał, jak po mszy niedzielnej w Cieszynie mężczyźni wychodzący z kościoła katolickiego szli pod kościół protestancki aby dać w mordę “niewiernym”! I tak było co niedzielę! Pod tym względem polska obyczajowość niewiele odbiega nawet dziś od bliskowschodniej nienawiści pomiędzy sunnitami i szyitami. To z niej wywodzi się mord na niezwykle zasłużonym prezydencie Narutowiczu. To nadal mentalność klanowa. I wielka wina w tym polskiego kościoła, że pomimo nauk JP2 nie podjął tematu z wiernymi, aby przestali okazywać nienawiść do Żydów, którzy w końcu dali tym “wiernym” wiarę w tego samego Boga. To kolejna cegiełka win polskiego kościoła (małe “k” nie bez przyczyny).
JP2 nie podjął tematu z wiernymi, aby przestali okazywać nienawiść do Żydów, którzy w końcu dali tym „wiernym” wiarę w tego samego Boga.
…………..
Jakie dali, podpieprzono Żydom tego ich Boga, zrobiono lifting i przymuszono ludzików do wiary weń bo było to korzystne dla każdego panującego. Jak sie komuś coś kradnie to potem aby mieć czyste sumienie nienawidzi sie okradzionego, taka powszechna norma moralna.
Okradziony też nie widzi powodu do miłości złodzieja.
Wcześniej czy później i tak wszyscy konwertują sie na konfucjanizm.
@Magog: mam nadzieję, że to komedia pomyłek: kompletnie zmienił Pan sens mojej wypowiedzi, wycinając z niej podmiot, czyli kościół, który nie podjął tematu ze społeczeństwem w sprawie zmiany nastawienia do Żydów, czego orędownikiem był JP2 całe swoje życie. A co do zawłaszczania religii od Żydów… Ona ewoluowała sama na Bliskim Wschodzie i w imperium rzymskim. Trudno tu mówić o przywłaszczaniu czegokolwiek. Po prostu się rozprzestrzeniała i dzieliła będąc narzędziem w rękach nazwijmy to polityków, (Królów, cesarzy i dostojników kościelnych. Tych ostatnich możemy sobie śledzić w akcji w Polsce, w której purpuraci zaczęli się panoszyć zapominając o podstawowych przesłaniach religii na której robią swoje kariery.
Przepraszam SO za typo: prezydentowi a nie pomyłkowo orezydentowi. Nie chcę by jakiś Gmyz podawał SO za szerzenie nienawiści do polskiego prezydenta…
Wszystko przez to nieszczęsne mleko polskich matek. Moja na szczęście od dziecka żyła w przyjaźni ze starozakonnymi, więc jej mleko miało inne właściwości…
🙂
“Cztery są rodzaje uczniów: Są tacy, co szybko przyswajają i szybko zapominają. U takich zysk pochłania strata. Są tacy, co z trudem przyswajają, ale też z trudem zapominają. U takich stratę wyrównuje zysk. Są tacy, co szybko przyswajają i z trudem zapominają, ci mają szczęście. Są tacy, co z trudem przyswajają i szybko zapominają – ci są nieszczęśliwi.”