Wielu obserwatorów już od dawna się zastanawiało czy jest możliwa schizma w polskim Kościele katolickim. I oto… Tygodnik Pawła Lisickiego „Do Rzeczy” piórem swego założyciela i jednego z najważniejszych publicystów od sprawa kościelnych czyli Tomasza P. Terlikowskiego uznał, że tak właśnie się stało.
Ich zdaniem papież Franciszek rozmija się z katolicyzmem. Dotyczy to jego postawy wobec uchodźców i jego interpretacji najnowszego synodu. Oni wiedzą lepiej i od wielu miesięcy o tym piszą. O ile mi wiadomo, żaden polski hierarcha nie ustosunkował się do tych schizmatyckich pomysłów. Tak więc zamęt w Kościele trwa. A raczej nie zamęt tylko zwyczajna schizma. Rozumiem, że tygodnik „Do Rzeczy” nie jest organem kościelnym, a jednak reprezentowane przez niego stanowisko jest bardziej papieskie niż sam papież.
Ostatni numer rzeczonego tygodnika z dnia 26 04 2016 nie pozostawia już najmniejszych wątpliwości. Tekst Terlikowskiego nosi tytuł „Zerwanie ze św. Janem Pawłem II”, z wytłuszczone wprowadzenie stawia kropkę nad i: „Wypowiedzi Franciszka nie pozostawiają wątpliwości. Nie da się obronić tezy, że nic się nie zmieniło. „Amoris laetitia” to aksamitne zerwanie z nauczaniem św. Jana Pawła II”.
http://tygodnik.dorzeczy.pl/id,8584/Zerwanie-ze-sw-Janem-Pawlem-II.html
Ciekaw jestem czy będzie jakaś reakcja oficjalna ze strony rzecznika episkopatu albo prymasa albo przewodniczącego, a może nuncjusz się odezwie?
Nie powinno mnie to obchodzić, a jednak zależy mi na tym by polemizować z Kościołem katolickim, a nie z wyrosłymi z niego schizmatykami.
Stanisław Obirek



„Nie jest to oficjalne stanowisko polskiego Kościoła katolickiego” – tyle się pan doczeka.
Bo oni też czekają.
Schizma, no i dobrze. Powinnismy się z tego cieszyc. Najgorszym przeklenstwem polskiego społeczenstwa jest totalitarna, monolityczna organizacja, ktora rosci sobie pretensje do posiadania absolutnej racji i recepty na wszystko. Jesli ta organizacja się rozpadnie na dwie konkurencyjne organizacje, to będzie bardzo dobrze. Obie będą twierdziły, ze mają rację absolutną. I własnie dlatego będzie oczywiste, ze zadna jej nie posiada. I będzie konkurencja. Tam, gdzie nie ma dyktatu jednej organizacji, tam ludzie sa bardziej wolni, bo mogą sobie wybrac.
.
Nie powinnismy sie obawiac wojny religijnej z tego powodu. Wojna owszem będzie, ale nie między dwoma odłamami katolicyzmu, tylko pomiedzy Targowicą a Kosciuszką. Tego się nie da uniknąc, bo taka jest koniecznosc historyczna. Wrocił wiek osiemnasty. Podział polskiego Koscioła na dwie frakcje jest tez z tym związany. Terlikowski i większosc hierarchow to jest odpowiednik biskupow Targowicy. Na całe szczęscie Rzym jest raczej po stronie Kosciuszki, przynajmniej dopoki rządzi Franciszek.
Nie powinno mnie to obchodzić, a jednak zależy mi na tym by polemizować z Kościołem katolickim, a nie z wyrosłymi z niego schizmatykami.
………………….
Czyli istotna jest polemika profesorze Obirek?
A może ten początek zdania ma sens?
„Nie powinno mnie to obchodzić”
Wolałbym polemizować ze stanowiskiem oficjalnym, ale go nie ma. Hierarchowie nabrali wody w usta, księża tzw. medialni też, a głupoty wygadują ekstremiści i to zarówno kler (na ambonach) jak i publicyści w prawicowych mediach. No więc powtarzam „nie chcem ale muszem”.
„nie chcem ale muszem”.
A może jednak „nie chcem i nie muszem”.
Język polski to jest cudo, w żadnym innym języku nie ma „miłować kogoś”.
A polemika to… no właśnie!
http://synonim.net/synonim/polemika
I jeszcze ma dotyczyć bajek liczących kilka tysięcy lat i związanymi z nimi zasad interpretacji?
A może ciche dni? Ponoć milczenie jest zlotem..
A może głośno powiedzieć, że to są bajki? I szkoda zdrowia na polemiki bądź ich synonimy?
Ja naprawdę Pana lubię Profesorze.. To Pan jest w stanie coś zmienić w tych prymitywnych kołtuńskich łbach, ja nie mam takiej mocy. Krzyczeć głośno że to bajki! Bo je poznałem!
To Pan jest w stanie coś zmienić w tych prymitywnych kołtuńskich łbach, ja nie mam takiej mocy. Krzyczeć głośno że to bajki! Bo je poznałem! Ja to robię od lat!
Pański głos jest istotny, to Pn jest specjalistą od meandrów religijnych.
Z moich obserwacji wynika że większość występujących w imieniu swoich bogów zwyczajnie w nich nie wierzy.. ale ubodzy duchem na całym świecie szukają pasterzy i dobrze jest być tym pasterzem,
zapewnienie spokoju prostym umysłom to naprawdę szczytny cel.
I ta świadomość że mogę ruszyć ludzkie masy w celu..
http://synonim.net/synonim/cel
„Nie ma innego boga prócz Internetu a Bill Gates jest Prorokiem Jego” to wyznanie wiary młodych ludzi..
moje też…
Dzięki za wyrazy sympatii, a nawet uznania, które mnie konfundują nieco, ale też zobowiązują. Wprawdzie nie czuję się „specjalistą od meandrów religijnych”, ale chcę rozumieć powody i mechanizmy wiary w „bajki liczących kilka tysięcy lat i związanych z nimi zasad interpretacji”. Szczególnie tych liczących 1050 lat.
Schizma! Też mi problem..
Bogdan Motyl, o zwierzakach i pieskach które szanuję i cenię bo kolejny (niestety takie są prawa przyrody) jest moim nowym przyjacielem.
http://stara.alternatywa.com/modules.php?name=News&file=article&sid=2506
Schizma w polskich kościele jakoś mało mnie wzrusza, bo coraz dalej mi do kościoła, a zatem obchodzi mnie to proporcjonalnie. Rysuje się natomiast zupełnie inna schizma, tym razem dotycząca ogółu społeczeństwa. Gwoli ścisłości schizma nie jest niczym nowym, bo tli się od dawna, teraz jednak nabrała tempa. Mamy powiem do czynienia z pogłębiającym się na naszych oczach podziałem społeczeństwa na Polskę A i Polskę B (nie mylić z frazeologicznie podobnym podziałem w dobie II RP). Tym razem nie ma on charakteru geograficznego, lecz raczej mentalny. Polska A – osobnicy pracowici, wykształceni, zaradni, zapobiegliwi, dbający, przewidujący, Polska B – to lenie, nieroby, dwuleworęczni, roszczeniowi, ziejący nienawiścią, a równocześnie odmieniający imię pańskie przez wszystkie przypadki, „modlących się pod figurą, a z diabłem za skórą”, WDW (wyjaśniam: wieczne d…y wołowe)… itd. Krótko: elektorat PiS. Linia podziału przebiega – z grubsza – wzdłuż Wisły z odchyleniami tu i ówdzie.