Stanisław Obirek: Dyskretny…3 min czytania

 

…powrót księdza Wojciecha Lemańskiego

2018-07-11

Wikipedia

Początkowo tylko portal onet.pl i portal radia TOK FM odnotowały, że z dniem dzisiejszym czyli od środy 11 lipca 2018 ksiądz Wojciech Lemański wraca do „księdzowania”. Kończy się więc jego gehenna, która cztery lata temu zafundował mu małostkowy i już na szczęście emerytowany biskup Hoser. Co ciekawe, nie w swojej diecezji warszawsko-praskiej, bo tutaj pewnie ma zbyt ostrą opozycję wśród kolegów proboszczów i wikarych. Zostaje przekazany abpowi łódzkiemu Grzegorzowi Rysowi. Dobre i to.

Jak podaje zwięźle jeden portal pisze: „Suspensa dla księdza Lemańskiego cofnięta”, drugi podobnie „Koniec kary dla księdza Lemańskiego. Nowy biskup cofnął suspensę nałożoną przez bp. Hosera”.

Ks. Lemański swoją nową sytuację tak komentuje: „Umówiliśmy się z księdzem arcybiskupem, że przez najbliższych kilka miesięcy będę zajmował się tym co dla mnie najważniejsze, czyli posługą kapłańską i pielęgnowaniem pamięci o polskich Żydach”. I dodaje:  „Dla mnie to zakończenie trudnego etapu w moim życiu i powrót do normalnej aktywności kapłańskiej. Bardzo się cieszę, że będę mógł znów stanąć przy ołtarzu, odprawiać msze święte i spowiadać – komentuje duchowny, ale dodaje, że nie będzie udzielał wywiadów”.

Trzeba to uszanować, choć chciałoby się usłyszeć kilka słów przepraszam ze strony tych księży i tzw. publicystów katolickich, którzy wylali na jego głowę wiadra pomyj. Na ile znam mentalność polskich fundamentalistycznie nastawionych katolików, raczej takie słowa nie padną.

Osobiście będę ks. Lemańskiemu kibicował w tym powrocie do normalności. Może dzięki niemu i polski katolicyzm choć trochę znormalnieje. Jak się dowiaduję bp Hoser na swoim nowym stanowisku w Medjugorie już dostrzegał działania mafii i diabła. Na szczęście znalazł się daleko od Polski, choć te rewelacje ogłosił na lotnisku Okęcie w drodze na swoja „nowa placówkę misyjną”.

Jego dyskretny powrót i wiadomość, którą podało TOK FM, że „ks. Wojciech Lemański będzie pomagał w jednej z łódzkich parafii oraz kontynuował dotychczasową działalność w dialogu chrześcijańsko-żydowskim”, to dobra wiadomość dla Kościoła katolickiego w Polsce. Ta instytucja w pierwszych dniach lipca przeżywała (niestety przy udziale wielu najważniejszych polityków z premierem na czele) groteskowe wzmożenie patriotyczno-religijne na Jasnej Górze z powodu innego księdza, który żadnych trudności w swoim religijnym psuciu chrześcijaństwa nie doświadcza. Wprost przeciwnie.

Muszę odnotować również Gazetę Wyborczą, która donosi: „Kuria potwierdza: Ksiądz Wojciech Lemański będzie pracował w Łodzi”. Co więcej udało się „Wyborczej” uzyskać potwierdzenie (jak wiadomo kurie unikają kontaktów z tym wrażym medium) od księdza Pawła Kłysa, rzecznika prasowego łódzkiej kurii. „Wyborcza” też przypomina, że karę suspensy obejmującą zakaz wykonywania wszelkich aktów wynikających z władzy święceń i noszenia stroju duchownego nałożył na księdza Lemańskiego w 2014 roku ówczesny ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej abp. Henryk Hoser.

Rzecznik kurii wyjaśnił, że powodem suspendowania duchownego było nieposłuszeństwo, szkodliwy sposób postępowania, publiczne podważanie nauczania Kościoła, brak szacunku dla episkopatu i kapłanów, „upór w zajmowanej postawie”.

Nie wiem czy „upór” się skończył, czy raczej zmiana biskupów była decydująca…

Stanisław Obirek

 

10 komentarzy

  1. Walter Chełstowski 11.07.2018
  2. PIRS 11.07.2018
  3. Obirek 11.07.2018
  4. MarekJ 12.07.2018
  5. Obirek 12.07.2018
  6. Obirek 12.07.2018
  7. MarekJ 12.07.2018
  8. Obirek 12.07.2018
  9. hazelhard 13.07.2018
  10. andsol 17.07.2018